 |
przyjaźń jest najlepszym lekarstwem na wszelkie nasze dolegliwości. ona kruszy bariery, które nas dzielą, rozluźnia wszelkie ograniczające nas więzy, przenika jak stare, dobre wino do wszystkich żył życia. jest poczuciem, że się nawzajem rozumiemy, ufamy sobie i z całego serca życzymy sobie szczęścia./ kajmell
|
|
 |
Zostaw. Odejdź. Odejdź, słyszysz ?! Nie rozumiesz ? Nie jesteś w stanie ? Daj mi spokój. Puść mnie. Uciekaj. Nie chcę Cię. Nie chcę Cię znać, nie chcę z Tobą nawet rozmawiać , nie chcę Cię całować , nie chcę już przytulać , już nawet pieprzyć się z Tobą nie chcę, łapiesz ? Nie pisz , nie wydzwaniaj , odpuść. Daj żyć . Możesz znienawidzieć , ale nie zatruwaj mi już życia .
|
|
 |
Rzucić fajki. Ograniczyć babke. Wrócić na boisko. Grać. Rozwijać się. Obciąć włosy. Zacząć o siebie jeszcze bardziej dbać. Uzdrowić swój organizm. Zniwelować nałogi, rozwijać pasję. Ogarnąć się. Zmienić coś w swoim życiu. Zmienić dużo.
|
|
 |
kolejny zakończony związek . kolejny zraniony chłopak . przepraszam .
|
|
 |
Uwolnić się. Zakończyć to w końcu ostatecznie. Zamknąć ten rozdział. Poukładać wszystko. Przyzwyczaić się do swojej nieobecności. Odejść wyjaśniając wszystko. Zapomnieć.
|
|
 |
Oh boże, przecież były tylko trzy zakazane słowa: zakochanie, zaangażowanie, związek, a Ty, Ty w jednym dniu użyłeś wszystkich, kurwa wszystkich, a ja po pierwszym dostawałam szału, po drugim zaczęłam wrzeszczeć na pół okolicy, a po trzecim miałam ochotę Cię zabić i chyba użyłam wszelkich możliwych przekleństw i oh jezu, pomyślałeś pewnie, że zwariowałam, że co ja wyprawiam, że powinnam się cieszyć, że ktoś mnie kocha, ale niee, jezu, niee, chyba jeszcze nie zwariowałam, ale byłam blisko, bo nawet tego durnego warunku nie potrafiłeś spełnić, bo wcale nie chcę związku, jedyny związek jaki może być możliwy to z Nim i te zakazane słowa są zarezerwowane tylko dla Niego, oh to takie banalne. / believe.me
|
|
 |
I czasem piszę, że chciałabym być teraz z Tobą, ale wcale tak nie czuję, bo w tym samym momencie wchodzi do pokoju on i pieprzymy się tak szaleńczo jak jeszcze nigdy przedtem i w sumie to wcale nie byłeś dla mnie nigdy numerem jeden, nawet wtedy, kiedy szliśmy do łóżka i wiesz, nigdy nie myślałam poważnie o nas i tęskniłam może z dwa razy i wcale nie było mi smutno, kiedy przestałeś mówić 'kocham Cię' i nawet między jedną flaszką, a drugą nie potrafiłam się zmusić, żeby odwzajemnić Twoje uczucie i oh serio przepraszam, to kurewskie z mojej strony było, ale wiesz jaka jestem, więc w sumie wiedziałeś w co się pakujesz, facet. / believe.me
|
|
 |
Nie ma Cię często, ale jak już jesteś to nie dajesz o sobie zapomnieć i jest tak błogo, że nie chcę nawet pomyśleć, nie chcę nawet mrugnąć, nie chcę się ruszyć, bo boję się, że znów znikniesz, oh, a to, to jest najgorsze, albo może właśnie te Twoje powroty są najgorsze, najlepsze najgorsze, oh kurwa najgorszo najlepsze, nie wiem, bo muszę się uczyć żyć bez Ciebie, a potem znów przywiązuję się do Twoich pocałunków, a potem znikasz i jest totalny bałagan w mojej głowie, w moim sercu i w moim ciele, a jak zdążę się ogarnąć to znów niespodziewanie pukasz do moich drzwi, a ja jak ta ostatnia idiotka znów przyciągam Cię do siebie, oh jezu, czemu ja nie potrafię się normalnie zakochać, no czemu zawsze muszę wybierać jebanych egoistycznych cwaniaków, ohhh, no powiedz mi. / believe.me
|
|
|
|