 |
Zasiedliśmy wszyscy jak zwykle do obiadu. Wzięłam maggi i dolałam bratu do zupy, mimo, iż wiem, że on jej nie cierpi. Po czym mówię: - ja na twoim miejscu już bym nie jadła tej zupy. Maggi smakuje co najmniej jak trutka na szczury. - Monika! Jemy obiad, oszczędź nam swoje spostrzeżenia. - uspokoiła mnie mama, a mój drugi brat na to: - wiecie co dziś widziałem? Rozjechanego szczura na drodze. - pokiwałam głową i odpowiedziałam: - ja też! te wszystkie flaki mu na wierzch wyszły, fuj. - skrzywiłam się z obrzydzenia, na co mama: - Koniec! Czy my nie możemy jeść obiadów jak normalna rodzina, tylko musicie teraz dzielić się swoimi obleśnymi widokami? Co za debili wychowałam? - Kocham te codzienne rozmowy przy obiadach, nie ma co. / believe.me
|
|
 |
Znów nie mogła zasnąć, jakoś wzięło ją na wspomnienia. Leżała i gapiąc się w sufit wspominała te najpiękniejsze chwile z Nim spędzone. Po kilku minutach zdecydowała, że musi się ogarnąć, nie warto znów sobie tego wszystkiego przypominać, przecież tak cholernie ją zranił . -'A teraz mała pomyśl ile razy zrobił Cię w chuja i jak perfidnie potrafił kłamać Ci w oczy'. -hm. nie potrafię.
|
|
 |
Jedyna myśl jaka zmusza mnie do powrotu z wakacji, to myśl, że znów będę mogła Go przytulić.
|
|
 |
Plan na szczęście cholernie prosty. Już nigdy się nie zakochać, a przynajmniej nie w tym stopniu, co tym razem, koniec kropka.
|
|
 |
SZCZĘŚLIWA. Pomimo wszystko. Nie wiadomo dlaczego .
|
|
 |
Każdego dnia dostrzegała radość w najmniejszych rzeczach. Tych zupełnie zwykłych, nic nie znaczących. Pomimo tego, że powinna być smutna, przecież tydzień temu rozstała się z kolesiem, którego kochała. Okazuje się, że to rozstanie wyszło jej na dobre, dopiero teraz czuła radość z życia. Nawet ją to zaskoczyło .
|
|
 |
I jak głupia cieszyła się do monitora, telefonu, lustra, obiadu, pluszaka.
|
|
 |
Zmieniłam tapetę w telefonie i odpięłam bransoletkę z twoim imieniem od kluczy. Nie dla tego, że chciałam, nie przeszkadzało mi to przecież. Po prostu nie chcę, aby ktokolwiek pomyślał, że nie potrafię bez Ciebie żyć .
|
|
 |
A teraz bez wyrzutów sumienia, mogę przyznać Ci rację i powiedzieć NIGDY WIĘCEJ. Zbyt dużo szans zmarnowałeś bezpowrotnie, kotek .
|
|
 |
Boże, oddaj mi chwile z Nim spędzone. Chce na nowo czuć Jego bliskość. Tak po prostu, tą przyjacielską.
|
|
 |
A jeśli kiedyś to się spierdoli, uwierz mi, ze stanę się bezlitosną suką i już nigdy nie zaufam żadnemu facetowi.
|
|
 |
Za co? Za to, że jestem Twoim dziubkiem. Za to, że się o mnie troszczysz. Za to, że gdy jest mi źle, jesteś przy mnie. Za to, że z łatwością mówię Ci o wszystkim. Za to, że o mnie myślisz. Za to, że co by się nie działo, stoisz za mną murem. Tak słonko, właśnie za to wszystko Cię kocham. ;*
|
|
|
|