 |
Nie ma sensu próbować,
Nie bez miłości, kochanie
Moje łzy, wszystkie te lata, wszystko to, w co wierzyłam...
Kochanie...
|
|
 |
Przecież nie zmuszę Cię byś mnie kochał
Jeśli nie kochasz
A Ty nie zmusisz swojego serca by biło dla mnie
Jeśli nie bije
|
|
 |
Zamknę oczy, aby nie widzieć,
Że w Twoim spojrzeniu nie ma miłości, gdy mnie przytulasz.............
|
|
 |
musisz wiedzieć to ziomek
Jak i to, że jest warto mieć mnie po swojej stronie..
|
|
 |
Jestem tutaj ponownie, słyszysz brat starą szkołę
Chociaż los mnie podtapiał, to ja nie utonąłem
Witam ziomek po przerwie, jestem tu i nie pękam
Weź przypomnij to sobie w tych ponurych momentach
|
|
 |
Coraz bardziej to chore, powiedz co z Tobą człowiek
Czego jeszcze od Ciebie znów się o sobie dowiem.
|
|
 |
Kto ci powiedział, że wolno się przyzwyczajać?
Kto ci powiedział, że cokolwiek jest na zawsze?
|
|
 |
Wszyscy jesteśmy równie mocno zepsuci w środku. Każdemu z nas brakuje jakiegoś kawałka serca
|
|
 |
Nie chcę być rozsądny i logiczny. Nie znoszę tego! Chcę się wyrwać na wolność, chcę cieszyć się życiem. Chcę coś robić, a nie przesiadywać w kawiarni i przez cały dzień mleć ozorem. Jezu, nie jesteśmy bez wad, ale mamy przynajmniej entuzjazm. Lepiej popełniać błędy, niż nic nie robić.
|
|
 |
Każdy z nas ma swoje dno. Pewnego dnia będziesz musiał komuś powiedzieć, jakie jest twoje. Jeśli tego nie zrobisz, prędzej czy później znajdziesz się w barze z drinkiem w dłoni.
|
|
 |
To takie smutne, wszystko takie smutne; przeżywamy nasze życie jak idioci, a potem umieramy.
|
|
 |
Dlaczego czasami tak trudno jest rozmawiać? Zamiast prośby o wyjaśnienia serwujemy chłodne spojrzenia. Zamiast żartu - milczenie. Potrzebujemy rozmowy jak dobrego jedzenia, a dobrowolnie wybieramy emocjonalna anoreksję. W środku wszystko krzyczy: mów do mnie! obejmij mnie! kochaj mnie! a jedyne co wychodzi z naszych ust, to słowa nie mające żadnego znaczenia
|
|
|
|