 |
kocham Cię, kocham Cię najbardziej na świecie. przepraszam za wszystkie kłótnie, za moje zachowanie i napady zazdrości. boję się Ciebie stracić, boję się, że już nigdy nie poczuję Twojego dotyku. że już nigdy moje wargi nie zetkną się z Tobą, że moje zimne dłonie nie zostaną otulone przez Twoje. tak cholernie się tego boję. po każdej kłótni mam wrażenie, że tracimy siebie. tak się cieszę, że naprawiasz to kiedy ja nie daję rady, nie mam siły. dziękuje za 6 miesięcy miłości. mam nadzieję, że będzie ich jeszcze więcej. nie mam pojęcia co będzie kiedyś, czy będziemy razem. nie chcę o tym myśleć, chcę Cię mieć teraz, blisko. nie jestem w stanie wyrazić jak bardzo Cię kocham, ale wiem, że czasami tu zaglądasz. że czytasz to co piszę prosto z serca, jak bardzo cierpię kiedy Cię nie ma. kocham Cię. / w.s -
|
|
 |
nie sposób oswoić się ze śmiercią. żołnierze, lekarze i przedsiębiorcy pogrzebowi widzą ją bez przerwy i przyzwyczajają się do pewnych jej aspektów, lecz nie do jej istoty. nie sądzę, aby ktokolwiek to potrafił. Dla mnie otrzymanie wiadomości o śmierci bliskiej osoby jest jak droga w dół po znanych, lecz pogrążonych w mroku schodach. chodziłeś nimi milion razy i wiesz, ile stopni jeszcze przed tobą, ale gdy chcesz stanąć na następnym, okazuje się, że go nie ma. potykasz się i nie możesz w to uwierzyć. I od tej pory będziesz się tam potykał często, ponieważ, jak wszystkie rzeczy, do których przywykłeś, ten brakujący stopień stał się cząstką ciebie.
|
|
 |
zacznę spotykać z Twoim kolegą, który zawsze patrzył kątem oka na mnie kiedy byliśmy razem. zacznę wracać późno nocy po domówce, konkretnie napita. stanę pod Twoim blokiem i będę krzyczeć, że Cię kocham, potykając się o własne nogi. zrobię wszystko, żebyś zobaczył jak bardzo mnie zniszczyłeś swoim odejściem. / w.s
|
|
 |
po tamtej kłótni rzuciłam telefonem. postanowiłam, że się już do Ciebie nie odezwę. że potraktuję Cię jak ty potraktowałeś mnie. będę zimną suką o którą będziesz się starał a ja powiem Ci słodkie spierdalaj. / w.s
|
|
 |
to nie jest tak, że ja o Tobie zapomniałam. ja po prostu nauczyłam się funkcjonować bez twoich pocałunków, głosu i częstego przytulania. nie patrzę już na ekran wyświetlacza z nadzieją, że zobaczę tam kopertę z Twoim imieniem. pogodziłam się z tym, ale nie zapomniałam. / w.s
|
|
 |
śmiałam Ci się w twarz kiedy mówiłeś, że mam o Tobie zapomnieć. jak mogę zapomnieć o kimś, kto przez 10 miesięcy był sensem mojego życia, codziennego wstawania i zasypiania ? który był osobą dzięki której się uśmiechałam i śmiałam do łez? nie jestem Tobą by zapominać o osobie, którą tak cholernie kochałam. / w.s
|
|
 |
pamiętam kiedy powiedziałeś, że mnie kochasz. pamiętam Twoje dołeczki w policzkach i rumieńce. pamiętam kiedy prosiłeś mnie , żebym Cię teraz nie zostawiała. kiedy ze łzami w oczach mówiłeś , że jestem wszystkim. zmieniłeś się od tamtego czasu , moje słowa przestały się liczyć. kiedy siedziałeś naćpany pijąc piwo mówiłeś , że mogę odejść bo masz wyjebane. / w.s
|
|
 |
mógłby powiedzieć, że mnie nie kocha. że jestem dla niego nikim, ma na mnie wyjebane i zawsze miał. przestałabym o nim myśleć i zastanawiać się dlaczego tak postąpił. egoistyczny dupek. / w.s
|
|
 |
boli , nikt nie wyobraża sobie jak to bardzo boli. każdy dzień to kolejna nadzieja , że się odezwie. że jak zawsze przyjdzie i stanie w drzwiach z nutellą, słodko się przy tym uśmiechając. kładąc się codziennie wieczorem mam sceny tam tego dnia w , którym powiedział , że nigdy mnie nie kochał. a kilkanaście miesięcy razem nic dla niego nie znaczyło. proszę , wróć. / w.s
|
|
 |
siedziałam w kuchni z trudnością wstrzymywałam łzy przy przygotowującej obiad mamie. po jakimś czasie usiadła na przeciwko mnie i spytała - co się z tobą dzieje ? ostatnio wyglądasz jak trup , jakby tylko Twoje ciało było na tej ziemi i się poruszało. - nic mamo , to tylko stres przed nowym rokiem szkolnym. - wstałam i pobiegłam do swojego pokoju , zatrzaskując drzwi zsunęłam się po ścianie zakrywając twarz. przecież nie mogłam jej powiedzieć , że odchodząc zabrał on serce pozwalające żyć.
|
|
 |
nie chcę myśleć o przyszłości, przeraża mnie myśl, że nie będzie Cię w niej. / whistle
|
|
 |
wysoki , ciemny blondynie o zielonych oczach , zawróciłeś mi w głowie. / w.s
|
|
|
|