|
życie się zmienia. jest mi dobrze. nie myślę o przeszłości ani przyszłości. żyję chwilą i teraz to się liczy. mam gdzieś co mówią inni. ważne jest tylko to, co ja czuję. po prostu jestem sobą i to się tylko liczy. kiedy chcę, jestem świrnięta. kiedy chcę, płaczę. nic już dla mnie nie jest problemem. kocham to, co mam. to chyba ważne i oby tak dalej i na długo.
|
|
|
starasz się, robisz wszystko jak najlepiej. podchodzisz do większości spraw z lekkim dystansem, gdyż zraniono Cię już zbyt wiele razy. ukrywasz uczucia pod wieczną maską uśmiechu i radości. zgrywasz szczęśliwą kobietę, która bawi się życiem. jednak Ty sama najlepiej wiesz, że w głębi duszy jesteś dziewczyną, która ponad wszystko potrzebuje bliskości. samotność Cię wykańcza, a Ty po prostu boisz się do tego przyznać.
|
|
|
była przekonana i doskonale to widziała, że są na tym świecie jeszcze ludzie, którym jest potrzebna, którzy się o nią troszczą, martwią i w każdym momencie są chętni wyciągnąć pomocną dłoń, gdyby tylko powiedziała. no właśnie gdyby powiedziała. ona wbrew wszystkiemu wolała milczeć. to nie zobowiązywało ją do wyrażania swoich uczuć. wolała wszystko trzymać w sobie, a wieczorami przy kubku gorącej czekolady opatulona kołdrą, siedząc na brzegu łóżka, wpatrzona w półmrok panujący na zewnątrz wypłakiwała wszystkie żale , dawała upust emocjom sunąc ostrzem żyletki po przedramieniu. czując spływającą krew była zadowolona. cieszył ją fakt, że sama potrafiła sobie wymierzyć karę za ten cholerny, egoistyczny sposób swojego bycia.
|
|
|
wredna, zimna suka kochająca rap i ceniąca sobie ponad wszystko niezależność. ubóstwiająca górala i kochająca kawę pół na pół. panna z charakterkiem, potrafiąca dowalić jednym zdaniem. dziewczyna, której serce rozpadło się na tysiące kawałeczków jednego dnia.
|
|
|
jak mogła być tak słaba, żeby do tego dopuścić ? tak się uzależnić od drugiego człowieka ? przecież zawsze sobie przysięgała, że nigdy nie dopuści, by jej szczęście zależało od kogoś innego.
|
|
|
nie chce mi się nic. nie chce mi się wychodzić, nie chce mi się pić. najchętniej weszłabym do łóżka i nakryła się kołdrą po sam czubek nosa. nie ma Ciebie - ja nie istnieję.
|
|
|
i pewnego dnia zobaczymy się ostatni raz, nawet nie będziesz tego wiedział. potraktujesz to spotkanie tak jak wszystkie inne nasze spotkania. następnego dnia, gdy napiszesz już Ci nie odpisze, bo będzie na to za późno. zostawię Ci tylko wiadomość na gadu, że bardzo Cię kocham, że będę za Tobą tęsknić i że tamto spotkanie było naszym ostatnim. wtedy już będzie za późno by powiedzieć 'kocham Cię'. chciałabym tylko wiedzieć przed odejściem, że byłam dla Ciebie kimś ważnym, kimś kogo kochałeś i kochać zawsze będziesz.
|
|
|
przychodzi chwila, kiedy klękasz z bezsilności. zwyczajnie się poddajesz, tracą wszelką wiarę na lepsze jutro. wiedząc, że zgotowałeś sobie piekło na swoje osobiste życzenie. że tak naprawdę każdy z Twoich problemów jest z Twojej osobistej winy. zaczynasz nienawidzić samego siebie za to, kim jesteś. za to ile popełniłeś błędów. nie potrafisz sobie wybaczyć, że nie jesteś w stanie cofnąć czasu.
|
|
|
mieli bardzo prosty plan - być razem do końca życia. plan, co do którego wszyscy z ich kręgu zgodziliby się, że jest jak najbardziej realny. byli najlepszymi przyjaciółmi, kochankami i bratnimi duszami i wszyscy uważali, że bycie razem jest ich przeznaczeniem. ale tak się złożyło, że pewnego dnia przeznaczenie bezdusznie zmieniło zdanie.
|
|
|
naprawdę zabolało, wiesz ? to co wydawało się być przeszłością, znowu uderzyło mnie w twarz. gdy dusiłam się płaczem zrozumiałam, że ta przeszłość wciąż we mnie żyje.
|
|
|
kiedy byłyśmy mały dziewczynkami, wierzyłyśmy w bajki, fantazjowałyśmy, jakie będzie nasze życie. biała suknia, królewicz, który zabierze nas do zamku na szczycie góry. wieczorem w łóżku zamykałyśmy oczy i wierzyłyśmy gorąco w to, że marzenie się spełni. święty Mikołaj, wróżka i królewicz byli tak blisko, że czuło się ich smak. ale człowiek dorasta. któregoś dnia otwieracie oczy i bajka pryska. zwracamy się do ludzi i rzeczy, którym ufamy. sęk w tym, że trudno całkowicie uwolnić się od tej bajki, bo prawie każdy chowa w sobie ten promyk nadziei i wiary, że pewnego dnia otworzy oczy i marzenie się ziści.
|
|
|
niewielu jest ludzi, których prawdziwie kocham, a jeszcze mniej takich, o których mam dobre mniemanie. im więcej poznaję świat, tym mniej mi się podoba, a każdy dzień utwierdza mnie w przekonaniu o ludzkiej niestałości i o tym, jak mało można ufać pozorom cnoty czy rozumu.
|
|
|
|