|
potrzebuje zmian - tych na lepsze, bym mogła wyrwać się z codziennej rutyny i przestać być biernym widzem, ale za to czynnym aktorem, z pasją do życia i z tym dawnym uśmiechem na twarz.
|
|
|
chcę czuć, że jestem dla Ciebie najważniejsza, najpiękniejsza, najlepsza, że mnie kochasz jak nikogo innego, że jak trzeba pójdziesz dla mnie na wojnę. że mnie doceniasz i że jestem tą jedyną, dla której zrobiłbyś wszystko.
|
|
|
rzucić, to wszystko i uciec. zacząć żyć od nowa. z nową etykietką. bez opinii, na starcie. bez ludzi, którzy kładą ci kłody pod nogi. bez problemów, bez rutyny. bez abstrakcyjnej nadziei na lepsze jutro. chcę uciec. ale nie mogę. dalej tkwię, w tym zakichanym, szklanym pudełku, zwanym życiem. stąd, nie ma wyjścia. nawet śmierć, jest zbyt bezszelestna by pomóc.
|
|
|
nie, nie wystarczało mu, że swoim istnieniem wbijał jej nóż prosto w serce. musiał jej jeszcze codziennie o sobie przypominać i upokarzać ją na każdym kroku.
|
|
|
znów tylko ból zaciska mi pętle na szyi i nie rozumiem słów, którymi mówią do mnie inni, ich pragnień, ich gestów, ich wyrazów, ich twarzy, ich prawdy, ich szczęścia i chyba nawet ich marzeń.
|
|
|
|