|
kocham Cię bo mnie tego nauczyłeś, byłeś moją pierwszą miłością. Nienawidzę za kłamstwa, oszustwa i zdradę.
|
|
|
Nienawidzę wszystkiego co jest z Tobą związane, więc dlaczego Cię kocham ?
|
|
|
może ja też nie byłam idealna, ale to co ty zrobiłeś jest nie wybaczalne.
|
|
|
ja myślę o tym jak ci zaufałam, to jest mi wstyd, jest mi wstyd za to że cię kochałam.
|
|
|
szkoda że byłam taka głupia i naiwna, szkoda że obcy człowiek musiał otworzyć mi oczy, szkoda że wcześniej nie wiedziałam jaki jesteś .
|
|
|
koniec to koniec, żadnych przyjaźni, żadnego wracania do siebie, tak będzie lepiej. bo jak nie wyszło nam raz, to nie wyjdzie też za drugim razem .
|
|
|
Lubię poznawać nowych ludzi, oni mnie nie znają, z nimi mogę zacząć wszystko od początku. Mogę sprawić żeby widzieli mnie jako osobę taka jaką ja chce żeby widzieli, ale po co udawać ? W końcu jak nie polubią mnie takiej jaka jestem, to taka znajomość nie ma sensu .
|
|
|
Niby jak się na mnie patrzy to jestem wesoła, uśmiech nie schodzi mi z twarzy, ciągle żartuje . ale to nie jestem ja. moje prawdziwe oblicze jest całkiem inne szare, smutne i samotne. Tak, to jestem prawdziwa ja . Rzadko kiedy uśmiecham się prawdziwie, a tak bardzo chciałabym żeby było tak zawsze, ale nie potrafię, bez niego wszystko jest dla mnie trudniejsze.
|
|
|
Mam niezawodnego farta, w końcu nie każdy potrafi wejść w gniazdo szerszeni i wyjść z tylko jednym ugryzieniem . Nikt nie wywala się i potyka w ciągu dnia tyle co ja i nie ma potem żadnych potłuczeń, siniaków czy ran. Nikt nie potrafiłby tyle razy cudem uniknąć śmierci i się tym w ogóle nie przejmować.
|
|
|
|
W jej głowie ciągle przewija się ta sama myśl. Czy da radę? Czy wytrzyma to wszystko? Przecież jest tak słaba. Tak łatwo zadać jej ból. Ale on dawał jej siłę. Dawał wiarę, że będzie dobrze. Słowem potrafił zniszczyć wszystkie wątpliwości. Jest jak dobry anioł czuwający nad jej życiem. To ona ma w posiadaniu jej duszę. To od niego zależy wszystko. / ciamciaa ♥
|
|
|
Nadzieja jest jak to słońce, które cierpliwie i każdego dnia, na nowo oświetla ziemię. Bez niej ani kroku, to ona nadaje bieg naszemu być, albo nie być. Całe istnienie opiera się na niej, bo choć mawiają, że matką głupich jest, to tak naprawdę jest niejednokrotnie, niczym przysłowiowa brzytwa, której tonący się chwyta. W końcu to na niej opiera się nasza wiara, bo przecież tym właśnie ona jest: NADZIEJĄ!
|
|
|
|