|
rozmawiamy ze sobą coraz mniej, siebie chciwi
jakby ktoś pomiędzy nami porozstawiał szyby,
na tle własnego świata, dzieci, kwiaty, ryby
bez głębszych wdechów, żyjemy na niby
|
|
|
te kilka słów, które możesz wpuścić pod skórę,
czasem ważą tyle, że mogę tego nie unieść,
to musi być lepsze niż jutro i pojutrze,
chce je tylko usłyszeć, a potem mogę umrzeć
|
|
|
TO PIEPRZONA DEPRESJA CIĄGNIE MNIE POD WODY TAFLE, NIE SŁYSZYSZ MNIE, MÓJ KRZYK JEST NIEMY, CHOĆ CIĄGLE NA CIEBIE PATRZĘ, TE KILKA SŁÓW MOŻE URATOWAĆ DZIŚ, MÓW DO MNIE I NIE POZWÓL MI IŚĆ
|
|
|
nie ma mowy, nie ma słów, nie ma nas, nie ma emocji,
czas muruje usta, oczy tracą blask - bez tego nie mam nic,
bez tego nie ma mnie, jestem pusty,daj mi chociaż sen, a już wiem, że to Ty
|
|
|
kilka ostatnich kroków z Tobą przejdę...
trzymam Cię mocno za rękę, idąc przez tłum nieznajomych, nie możesz się mi zgubić, nie ma mowy!
|
|
|
mam wielu wrogów i się kurwa ślizgam. zapalam papieros, do gardła spływa, nikotyny gorycz. nie mam hajsu, mam w chuj problemów, a kolejny papieros to jedyna słodycz
|
|
|
I ZNOWU KURWA PRZYPAŁ, KOLEJNA SPRAWA W TOKU, PRZEJMOWAŁEM SIĘ DO CZASU, DZIŚ MAM FULL LISTE WROGÓW
|
|
|
'co Ty tu robisz?- spytał Pijaka, którego zastał siedzącego w milczeniu przed baterią butelek pełnych i baterią butelek pustych. -Piję - odpowiedział ponuro pijak. -Dlaczego pijesz?- spytał Mały Książę. -Aby zapomniec - odpowiedział Pijak. - O czym zapomniec? - zaniepokoił się Mały Książę, który zaczął mu powoli współczuc. -Aby zapomniec, że się wstydzę - powiedział Pijak, schylając głowę. -Czego się wstydzisz? - dopytywał się Mały Książę, chcąc mu pomóc. -Wstydzę się, że piję - zakończył Pijak rozmowę i pogrążył się w milczeniu'
|
|
|
umiem powiedzieć proszę, dziękuję i wypierdalaj
|
|
|
lubie jak wolno kopie, ziomuś picie to nie wyścig, powoli sączę sobie i uspokajam myśli
|
|
|
|