 |
“ Nadchodzi chwila, w której zdajesz sobie sprawę, że nie chcesz być jak ludzie, którzy cię otaczają. ”
— "Trzy metry nad niebem"
|
|
 |
Niebo wciąż to samo, tylko prośby do Boga inne
|
|
 |
Jestem wrakiem, zaginioną duszą w obcym ciele. Początkiem końca. Zachodem, po którym zabraknie słońca.
|
|
 |
|
a w takie wieczory jak ten dławię się wspomnieniami i pluję tęsknotą. | paulysza
|
|
 |
trzymam cię w ramionach ale na koniec wypuszczam. muzyka przestaje grać, gasną światła, milkną usta. sala jest pusta, trzymasz mnie za rękę, ale puszczam twoją dłoń i nie złapię nigdy więcej. mocno bije serce, lecz nie wymieniamy zdania, więc odwracam się na pięcie odchodząc bez pożegnania. / B.R.O
|
|
 |
Nie zapominaj o ludziach,
że mają grypę, imieniny, małe kłopoty
nudne historyjki do opowiedzenia
przez telefon.
Nie zapominaj, chociaż
oni też nie mają czasu.
I mogą zapomnieć.
|
|
 |
“ Nienawidzę tych pieprzonych, mokrych chodników, pełnych kałuż, w które człowiek – jak by nie uważał – zawsze wdepnie i łazi potem cały dzień w mokrych skarpetkach. Nienawidzę tego wiatru, co wieje i wieje, strąca te kretyńskie liście na te mokre chodniki. Nienawidze tej ciemnicy. Człowiek wstaje i jest ciemno, wraca do domu i jest ciemno. Cały czas jest ciemno. Do tego jest zimno. Zimno i tak,cholera, nie wiem, wilgotnie. Ohydnie. Wszyscy w tych swetrach, golfach, bluzach, płaszczach, kurtkach, pod tymi parasolami. I tak łażą, ociekają wodą, spod kół samochodów pryska woda.
|
|
 |
“ czemu jesteś taką egoistką?
podziel się sobą! ”
|
|
 |
“ najlepiej było wtedy, kiedy kogoś miałam w sobie,
gdy pachniało deszczem i marzyłam wieczorem,
gdy karmiłam gołębie chlebem z karbidem,
słuchałam muzyki,
upijałam się winem. ”
— hey
|
|
 |
nie interesuje mnie to, jak jest. interesuje mnie to, jak będzie.
|
|
 |
życie to nie jest pudełko czekoladek, tylko beczka gówna.
|
|
 |
miłości nie utopisz w wódce.
|
|
|
|