 |
|
Wszystko ma swój czas ! ♥
|
|
 |
|
A teraz to koniec, tak źle
|
|
 |
|
To bezsens .. Gubimy się, wciąż szukamy.. Co raz bardziej uświadamiam sobie ,że nadal kocham .. Płacz , wódka , szlugi , ciepła kąpiel i raaap to jest to !
|
|
 |
|
gdybyś tu był wszystko byłoby inne. nie ranilibyśmy się tak mocno i często. nie doprowadzalibyśmy się do płaczu czy ogromnego wkurwienia. gdybyś tu był wiem, że nie pozwoliłbyś mi się staczać , dosięgać dna. gdybyś tu był pewnie siedzielibyśmy teraz razem wtuleni i jarali jointa. mówiłbyś mi , że damy rady , że przetrwamy wszystko... no właśnie ''gdybyś'' .. ta pierdolona odległość nas niszczy , ona nas zabija .z każdym dniem coraz bardziej .. // nk
|
|
 |
|
Jeszcze nigdy nie zależało mi tak bardzo na tym , żeby się z nim spotkać i porozmawiać ! Nigdyy ! Przekorą losu jest to ,że być może już nigdy się nie spotkamy .... Tak bardzo źle i bezsilnie ./lokoko
|
|
 |
|
poszedłem tamtego dnia do tamtego baru, piłem tamto piwo, Ciebie tam nie było, żałuj, zostawiłem pierdoloną kupe szmalu, alko wypłukało ze mnie wszystko, oprócz żalu
|
|
 |
|
to jedna używka, moja prywatna koka, jej nie kupisz w ludzkim ciele, wciągam w serce nie do nosa
|
|
 |
|
po co tracić nawet jeden dzień z życia na życie kłótnią, z kimś – kto jest dla nas tą drugą połówką? – szkoda dnia
|
|
 |
|
Nie zranisz mnie już więcej. Dziś tracisz mnie ostatni raz.
|
|
 |
|
-Tylkko na tym Ci zależy tak ? - Na tym żebyś mnie kochała ? Oczywiście :D
|
|
 |
|
Tęsknotaa nasilała się z minuty na minutę dziś .. Naglee cud , nie wiem jak to nazwać nawet. Dostaje wiadomość, patrzę i co widzę On napisał. Szok , zdziwienie .. Jednak czułam że cos jest nie tak przez dobra godzinee nie potrafilismy ze soba rozmawiac.. Taka rozmowa bezsensu.. Nawet nie było kłótni , to nie to samo ..Najbardziej zabolało ,że nie mamy już nic wspólnego zachowywaliśmy się tak jakbyśmy się nie znali. Jednak po tej godzinie wrócił dawny on , dawna jaaa i jest tak jak dawniej . To chore ale cholernie się stęskniłam za nim /lokoko
|
|
 |
|
Nawet nie zdajesz sobie sprawy, ile razy można się cofać. Wpadać znów po szyję tylko po to, by uwierzyć, że nic się nie zmienia. Jakby jeden cios w serce nie wystarczał. Uświadamiasz sobie, że bez tego bólu już nie umiesz żyć. I po raz kolejny skaczesz w ciemność.
|
|
|
|