|
Rozpadło się moje wnętrze. Nie kontroluję już siebie samej, tych emocji, zagubienia. Jestem oddalona od wszystkiego i wszystkich. Tak trudno znaleźć mi motywację, która będzie tą jedyną, która da mi siłę i wiarę w to, że lepsze jutro istnieje. Wokół w zamian widzę nicość i czuję pustkę. Jakby nic wokół mnie nie istniało. Taka silna samotność, brak emocji, brak uczuć. Uziemiłam się, wiem. Pozwoliłam sobie na zaprzestanie odczuwania czegokolwiek. Pozwoliłam sobie na to i w dużym stopniu zniszczyłam tym samym siebie. Aczkolwiek to mnie dobiło. Bo życie choć było świetnie ułożone straciło swoją wartość. Wszystko straciło swoją wartość, swoją magię. Poczułam, że nie daję już rady. Pozwoliłam sobie upaść i nie umiem się podnieść. Żałuję choć nie do końca. Niekiedy tak jest dobrze, bo bezpiecznie, ale nie zawsze. Zbyt często to przynosi ból. Zbyt często to coś rujnuje resztki mojego serca.
|
|
|
Pierdole życie,pierdole ludzi i wszystko pierdole bo mam dość.Twojego zachowania mam dość,pierdolenia za plecami.Wybielanie się w oczach innych kosztem drugiej osoby jest zjebane,bardzo mocno,powinieneś wiedzieć że chodzi o Ciebie.Twojego zachowania też mam dość,zajebiście dosyć mam traktowania mnie jak Jezusa Chrystusa z Nazaretu i traktowania mnie jak chuj wie kogo,nie wiem nawet jak kogo,bo codziennie jest inaczej.Mam dosyć huśtawek,słuchania o problemach,o tym że się ktoś z kimś pokłócił bo mam to w dupie,a przynajmniej w jednym przypadku moje zdanie nie powinno być punktem odniesienia,bo strasznie mocno wkurwiam się gdy muszę odpowiadać na pytania w stylu "co ja mam zrooobić ?", "Dlaczego taaaak, a nieeee inaaaaczeeeej?". Odpalam papierosa,popijam piwem i odwracam jebany wzrok odpowiadając bo rada może i dobra,ale w oczach można by ujrzeć nienawiść i pierdolony jad.
|
|
|
Mogłabym na palcach jednej ręki policzyć ile razy przez ostatni rok ktoś z was,o których teraz mowa,zapytał się szczerze jak jest,albo dlaczego jest źle,bo bywało wyjebiście źle i każdy to widział. Nie chciałam już nawet wspominać o tym że dawanie i odbieranie nadziei jest jak rzucanie sztucznej bułki na sznurku w środek Etiopskiej wioski.Poniżej pasa i totalnie skurwysyńskie.Jestem jak jebana poczta głosowa - dzwonisz, ja mimowolnie słucham, odkładasz słuchawkę.Nie jestem mesjaszem nowego tysiąclecia.Taka etykietka do mnie przylgnęła i ją w tym momencie wypierdalam do śmieci.Oko za oko, ząb za ząb, prawdopodobnie najlepsze prawo na świecie.Bycie suką za bycie suką.Uczciwy deal.
|
|
|
co serce pokocha, rozum nie wymarze.
|
|
|
za późno znam Cię na pamięć
a nie miałam zamiaru zapamiętać nawet
twojego imienia..
|
|
|
|
Świeczka na wietrze zgasła tak samo jak płomyk miłości,który jeszcze wczoraj płonął w jej sercu.Jestem sukinsynem.Obiecałem jej tak wiele, a nie potrafiłem dotrzymać jednej,najważniejszej obietnicy.Kochałem jak głupi,a nie powiedziałem jej tego.Jak długo jeszcze mam pluć sobie w twarz przed lustrem,by w końcu odważyć się powiedzieć coś,co zmieniłoby moje życie.
|
|
|
Gapię się w gwiazdy na niebie, tak jakbym wiedział, że nie czekasz już.
|
|
|
|
myślałam,że na prawdę znaczę dla Ciebie cokolwiek. Twój stosunek do mnie zniszczył mnie do granic możliwości. nie spodziewałam się nigdy, że jesteś w stanie tak potraktować osobę, która tyle dla Ciebie poświęciła, tyle pokazała uczuć, gestów, że jesteś wszystkim. dlaczego nie potrafisz docenić czegoś co jest obok Ciebie? to było tak bardzo prawdziwe uczucie, które odepchnąłeś, tak po prostu. odepchnąłeś mnie, jak śmiecia. nie czujesz żalu? nie jest Ci wstyd? o co ja pytam.. przecież ty nie posiadasz ani grama uczuć. życie i chwile z Tobą były piękne mimo nieporozumień,lecz już dawno to życie zniknęło, gdy Cię straciłam.pamiętaj tylko o tym,że karma wróci i też kiedyś będziesz cierpiał tak jak ja,wylewając tonę łez i nie mogąc przespać nocy z powodu tęsknoty,która dobija cię jeszcze bardziej.mam już dość się poświęcać dla kogoś dostając w zamian tylko wielkiego kopa w dupę po którym nie umiem wstać i dalej żyć.
|
|
|
Bo kiedy nie ma Ciebie, niewiele istnieje. Wiem, że tak trzeba, ale kurwa oszaleję teraz.
|
|
|
|
Chodź, pokażmy światu jak wygląda miłość.
|
|
|
Młody człowiek ma poczucie konieczności chwytania życia na gorąco. I wydaje mu się, że jeśli gdzieś nie pójdzie, to coś ważnego go ominie. Mnie to już kompletnie nie interesuje. Niech sobie ten autobus pojedzie. Może w następnym będzie coś fajniejszego?
|
|
|
Bez porównywania się... bez poczucia wyższości.
Odkryć się, wystawić swoje czułe miejsca i mieć świadomość,
że nikt nam nie włoży w nie palucha i nie wykorzysta naszej słabości przeciwko nam.
Prawdziwa rozmowa daje poczucie bezpieczeństwa
i zmierza do porozumienia,
o ile w ogóle ludzie są w stanie się ze sobą porozumieć.
|
|
|
|