 |
Kiedy byłam mała i cierpiałam po stracie przyjaciółki, mama powiedziała mi, że niektóre znajomości po prostu się kończą. Błyszczą jasno jak gwiazdy, aż pewnego dnia nagle znikają. Wypalają się.
|
|
 |
Ale to nie były łzy, to złamane serce wycieka mi przez pory.
|
|
 |
Życie jest zabawne, prawda? Kiedy już myślisz, że wszystko sobie poukładałeś, kiedy zaczynasz snuć plany i cieszyć się tym, że nareszcie wiesz, w którym kierunku zmierzasz, ścieżki stają się kręte, drogowskazy znikają, wiatr zaczyna wiać we wszystkie strony świata, północ staje się południem, wschód zachodem i kompletnie się gubisz. Tak łatwo jest się zgubić.
|
|
 |
Zachowaj w pamięci nasze cudowne wspomnienia,ale nie bój się nowych.
|
|
 |
Od tak dawna czepiałam się mojej wizji doskonałości, że nie dostrzegłam ideału, gdy miałam go przed oczami. Miałeś rację, jesteś dla mnie idealny, bo jestem równie niedoskonała jak ty, ale z tobą wszystko się układa.
|
|
 |
Może i osobno nie jesteśmy idealni, ale razem tworzymy doskonałość.
|
|
 |
Był najlepszą, najbardziej doskonałą rzeczą w świecie niedoskonałości, na jaką mogłam liczyć.
|
|
 |
To, kim byłam, i to, kim pragnęłam być, rozdzierało mnie w dwie różne strony, pozostawiając mnie odsłoniętą i podatną na zranienia. Nie miałam pojęcia, jak to wszystko z powrotem posklejać, nie wiedziałam nawet, czy wciąż tego chcę...
|
|
 |
-To po prostu bardzo ważny krok. Kiedy już go zrobię, nie będę się mogła wycofać.
– A może wcale nie będziesz tego chciała? Może zrobisz po nim następny krok, a potem znów następny, aż w końcu zaczniesz biec?
|
|
 |
Do tej pory nie wierzyłam, że będę w stanie dzielić serce z jakimkolwiek mężczyzną, a co dopiero że oddam mu je w całości.
|
|
 |
Niesamowite co może zrobić Twojemu sercu brzmienie głosu, za którym tak się tęskniło.
|
|
 |
Nie znosisz tego miejsca, bo właśnie tam wszystko się skończyło. Wraz z Jej zimnym ciałem pochowałaś wiarę w siebie i sens życia. Co jakiś czas przychodzisz, zapalasz znicz, który jest symbolem pamięci i odchodzisz, bo tak bardzo boisz się narastających wspomnień. I choć wiesz, że one nie przeminą, uciekasz. Pamiętasz Jej ostatnie słowa, ten moment, kiedy resztkami sił chwyciła twoją dłoń i wyszeptała, że dasz sobie radę? I kiedy patrzyłaś jak zamyka swoje piękne oczy. I ta chwila, gdy ktoś gdzieś z tyłu powiedział, że to już koniec. Nie uwierzyłaś, nie potrafiłaś. Później nadszedł czas pożegnania. Nie wiedziałaś co powiedzieć. Jak odpowiednio ubrać słowa, by uchwycić w nich wszystkie uczucia wobec własnej mamy? Czy możliwym jest pożegnać się raz na zawsze? Czy zwykłe "kocham" to nie będzie za mało? [ yezoo ]
|
|
|
|