 |
Miałam wrażenie, że jeszcze niedawno stałam w promieniach słońca na dachu najwyższego
budynku na ziemi, patrząc na wszystko, co świat ma do zaoferowania, i ciesząc się życiem, każdym
dniem i każdą chwilą. Nagle zaszło słońce, rozpętała się burza i teraz czekałam na podmuch wiatru, który strąciłby mnie na sam dół, na samo dno.
|
|
 |
Podchodzę do lustra i patrzę na swoje odbicie, patrzę w oczy dziewczyny, którą spotkałam, ale nigdy nie poznałam.
|
|
 |
-O rany, chyba naprawdę potłukłam sobie tyłek. -Mam nadzieję, że nie. Jestem do niego przywiązany.-błysnął uśmiechem.-Jesteś czerwona na twarzy. Przy upadku uderzyłaś nią w podłogę?
|
|
 |
-Ja nie gryzę.
-To dobrze.
-Chyba, że będziesz chciała.
|
|
 |
Był prawdopodobnie najseksowniejszym facetem, jakiego widziałam. I był palantem.
|
|
 |
- Wyglądasz, jakbyś ty się kąpała, a nie ten samochód. Nigdy bym nie pomyślał, że mycie samochodu jest takie ciężkie, ale po oglądaniu cię przez ostatnie piętnaście minut jestem przekonany, że powinni zrobić z tego sport olimpijski.
|
|
 |
-To nie był zwykły szaleniec.
-O to teraz jesteś ekspertem od szurniętych ludzi?
-Miesiąc z tobą i odnoszę wrażenie, że mam już doktorat w tej dziedzinie.
|
|
 |
-Od tamtego czasu tylko dźga mnie długopisem.
-Pewnie dlatego, że chce cię dźgnąć czymś innym.
|
|
 |
Nigdy już nie będę taka sama. Dziewczyna, którą pokochał nie istniała. Gdyby został szybko sam by się zorientował. Nie miałam przeszłości. Niczego, na czym mogłam się oprzeć. Wszystko legło w gruzach. Nic nie miało sensu i wiedziałam, że tak już zostanie...zasługiwał na więcej.
|
|
 |
-Masz ładne usta-mówi-Nie mogę oderwać od nich wzroku.
-Powinieneś ich spróbować, są całkiem smaczne.
|
|
 |
Jesteśmy tak blisko siebie, że nawet powietrze nie może dostać się między nas, a mimo to wciąż niewystarczająco blisko.
|
|
 |
Mogłabym siedzieć i się zamartwiać, próbując zrozumieć, dlaczego mi się to wszystko przytrafiło, ale nie mam takiego zamiaru. Nie mam zamiaru marzyć o idealnym życiu. Wszystkie niepowodzenia to tak naprawdę sprawdziany, które zmuszają nas do wyboru pomiędzy rezygnacją a podniesieniem się z ziemi, otrzepaniem się z kurzu i stawieniem czoła sytuacji.
|
|
|
|