yezoo dodał komentarz: do wpisu |
8 października 2012 |
 |
"Nie nauczę się żyć bez niej, tak jak nie da się posiąść umiejętności egzystencji bez powietrza. Nie zapomnę - tak jak tego w jaki sposób zagotować wodę na herbatę" z VI rozdziału "Bez górnolotnych myśli", który zapewne dziś na blogu się pojawi.
|
|
 |
" W swoim życiu sypiałam z kilkoma mężczyznami, ale kochałam się tylko z Tobą. "
|
|
 |
Pięć miesięcy z innym pamiętam słabiej, niż kilka tygodniu z Nim. On? Prawie trzy lata temu, ten drugi - dwa. Z tamtych tygodni z Nim opowiem Ci o większości chwil, a z prawie półrocznego odcinka nie wyciągnę Ci chociażby tylu sytuacji. Czas ma znaczenie? Może; może to banał, może to moje serce powinno poddać się badaniom.
|
|
 |
- Tęsknisz trochę? - zapytał, na co zareagowałam krótkim śmiechem. - Nie, coś Ty, w ogóle nie tęsknię - odparłam, udając powagę, lecz mój ton obrazował rozbawienie. - Nie tęsknisz? To nie przyjeżdżam, nie mam po co - odparł i mimo luźnego nastroju, dotarło do mnie, że naprawdę jestem jednym z głównych powodów dla których wolałaby być tu.
|
|
 |
chciałabym z Tobą porozmawiać, chociaż zupełnie nie umiem sobie wyobrazić, co mielibyśmy sobie do powiedzenia.
|
|
 |
[1]Widziałam przez zaparowaną szybę ludzi zbiegających się nad leżacym
człowiekiem, ciekwacy podchodzili bliżej pytali się co się stało,
było wielkie zamieszanie, z leżącego ciała wydobył się cichy odgłos,
proszący o pomoc, w oddali słychać dźwięk nadjeżdzającej karetki.
Zauwazyłam że ta młoda dziewczyna ma w ręku kłębek czerwonej róży, a
w drugiej jakąś kartkę. Wyszłam z mieszkania podchodząc do niej a Ona
łapiąc moją rękę szpenęła ' odnajdź go proszę' i podając mi list
zamknęła już zimne powieki, nie zdążyli jej uratować, była chora na raka.
Właśnie szła do chłopaka, przeprosić że go porzuciła, wyjaśnić, że
musiała oddejść aby go nie ranić.
|
|
 |
[2] Idąc w stronę jego domu nie wiedziałam
co mam mu powiedzieć, nacisnęłam niepewnie dzwonek, trwało to chyba
wieczność , otworzył młody, przystojny chłopak, miał ok 19 lat .
' w czym moge pomóc?' zapytał mnie, zatkało mnie, stałam wmurowana w
niego , nie wiedząc co powiedzieć ' to jest list' podałam mu koperte
' od pana byłej, nie wiem jak ma na imię , nie wiem kim pan jest,
kazała to dać gdy... ' nie mogłam dokończyć ' gdy?' zapytał
' gdy zamknęła powieki, kazała mi ciebie znaleźć, przeoraszam pójdę
już' powiedziałam odchodząc wolnym krokiem ' czy ona..?' zapytał
' przykro mi ' szepnęłam... nie wiem co w tym liście było, wiem jedynie
że chłopak się powiesił, w tym dniu uświadomiłam sobie jak ważna jest
miłość/ tymbarkoholiczka
|
|
 |
Mogę robić wszystko. Rozebrać się, nie czując zażenowania, kochać się na podłodze w kuchni czy na sianie, które poodciska się na ciele. Całować się bezwstydnie na środku ulicy. Pozwolić, by bezceremonialnie trzymał dłonie na każdych partiach mojego ciała i śmiać się na widok min przechodniów. Mogę wszystko i wszędzie, lecz wyłącznie z Nim.
|
|
|
|