 |
|
nie bierz się za coś, czego nie potrafisz doprowadzić do końca.
|
|
 |
|
Jestem sam. Jesteśmy sami oboje
i zastanawiam się, czy można być samemu we dwoje.
|
|
 |
|
Patrz jak patrzę, ludzie się odwracają
i tak nienawidzisz mnie ciągle tak samo./ Raca
|
|
 |
|
Muszę powiedzieć cześć, to ważne w sumie,
zawsze tak mówię, bo żegnać się nie umiem, rozumiesz? / Raca
|
|
 |
|
Nie jestem statusem facebooka, żebyś mnie lubił.
/ Raca
|
|
 |
|
Stoczyłam się. Mocno stąpam nogami po samym dnie czując jak jego rozpacz wbija mi się w stopy. Każdy kamień, szkło, zardzewiały metal, ostry kawałek drewna raniący moje kolana po upadku przypominają mi dlaczego tu jestem. Zdarte łokcie, płynące czerwone po nadgarstkach potoki i czarne smugi na policzkach. Przepite oczy, w których popękały krwinki. Boję się... Panujący tu chłód i ciemność powodują, że zatracam się w tym wszystkim coraz bardziej nie mogąc znaleźć odwrotu. Serce bije nierównym rytmem powodując mocne kłucie. Zgubił mnie kolejny łyk... kolejna noc z zapitą mordą. Zniszczyłam wszystko co było ważne. Chciałam zapomnieć, uciec.. chciałam przestać być jedną, wielką niewiadomą. Stałam się nikim a pierdolona duma nie pozwala mi sobie pomóc. Wyniszczam się kawałek po kawałku czując jak stopniowo brakuje we mnie życia. Upadnę jeszcze niżej bo nie mam ochoty na litościwe spojrzenia i współczucie miotające wszystkimi na cztery strony świata. Zapomną.. zostanę tu. [ ciamciaa ♥ ]
|
|
 |
|
Chowam się pod kołdrę. Nie ma mnie. Nie istnieję. Nie chcę istnieć. Dobranoc.
|
|
 |
|
a Bóg? po cholere stawia mi go na drodze skoro wie, że nie możemy być razem.
|
|
 |
|
uwielbiam to uczucie kiedy wstaje rano i wiem, że cały dzień mogę się opierdalać.
|
|
 |
|
I po mimo tego wszystkiego , co było mam zajebiste Wspomnieia .
|
|
 |
|
''Potrzebuję Cię. Właśnie teraz, w tym momencie. Nie jutro, nie za tydzień. Teraz.''
|
|
|
|