 |
A teraz mam niby przepraszać, że się w tobie zakochałam? Kpisz? Czy naprawdę w tych czasach trzeba przepraszać za miłość? / crazydream
|
|
 |
Patrzyłam na ludzi, którzy dążyli w swoje strony. Każde z nich myślami było gdzieś indziej. Czy byli szczęśliwi? Nie wiem, po ich minach dało się wnioskować, że nie. Ale kto sobie zasłużył na to szczęście? Przecież jasne jest to, że na nie trzeba sobie zapracować. Od tak się nie da. Najwidoczniej oni nie spełniali się w tym, by dziś nie być takimi ponurymi. Ale co ja mówię? Przecież jestem taka sama. Ponura jak oni, a jednak chcę tego szczęścia. Jednak się nie poddaję i walczę z rzeczywistością. Co mi to daje? Jak w ciągu dalszym moje szczęście chowa się za każdym najbliższym rogiem, by zaraz wyskoczyć i mnie zaskoczyć. Tak jest zawsze. Szczęście przychodzi w najmniej oczekiwanym momencie. Jestem tylko ciekawa, kiedy zamierza mnie odwiedzić. / crazydream
|
|
 |
Bliskość jest wtedy, gdy jesteśmy obok siebie. Wtedy, gdy czuję, że Cię mam. Miłość jest wtedy, gdy jesteś, a ja nie muszę Cię czuć, bo pewność mówi mi, że zostaniesz.
|
|
 |
jakim wariatem trzeba być, żeby o ósmej pisać z pytaniem o cechy parzydełkowców.
|
|
 |
mając zamknięte oczy wytężałam bardziej wszystkie inne zmysły. nachylał się ku mnie na tyle, że Jego oddech delikatnie drażnił mnie po policzku. szeptał. "powtarzałam" Jego słowa, ruszając jedynie wargami. czułam jak lekko muska palcami moje usta, czytając z nich wszystko. - uwielbiam Cię... - powiedział, a ja posłusznie powtórzyłam, jednocześnie wyczuwając jak Jego oddech staje się nierównomierny. - nie powtarzaj: nie zasłużyłem na Ciebie, a Ty zasłużyłaś na wiele więcej. - dziwnie byłoby mieć więcej niż wszystko - "odparłam". Jego wargi, przylegające teraz do mojego ucha, wygięły się w uśmiechu.
|
|
 |
zamknął pole widzenia swoją osobą. zasłonił tą stronę do której moje oczy odbiegały najbardziej. nie zauważając nawet tego, jak zmiękły mi kolana i zadrżały wargi, pojawił się z uśmiechem i przywrócił gorzką myśl, iż jest jedyną osobą, która zdoła odciąć mnie na dobre od przeszłości, nie da zapomnieć, lecz pozwoli żyć normalnie, pamiętając.
|
|
 |
byłam jego małą dziewczynką. z nosem, upapranym w czekoladzie. w za dużych butach. tą, którą uwielbiał nosić na barana i troskliwie przytulał, kiedy potknęła się o sznurówki swoich trampek. jednak każda dziewczynka dorasta. staje się kobietą. tą pewną siebie. radzącą sobie z najmniejszymi problemami. tą, która potrafi samodzielnie wytrzeć sobie wąsy z kakao. jednak w życiu każdej z nas przychodzi moment, kiedy mamy ochotę znów poczuć się beztrosko. mamy ochotę, aby naszym największym problemem było to, że nasz ulubiony miś jest w praniu. niestety chwile dzieciństwa, uciekają bezpowrotnie.
|
|
 |
czekałam na Ciebie doskonale wiedząc, ze już nie wrócisz. zupełnie, ironicznie - tak samo jak za dziecka, kiedy zdechł mi mój najukochańszy pies, a ja każdego dnia stałam pod rodzinnym domem, naiwnie go wołając.
|
|
 |
- moje serce zawsze będzie należeć do Ciebie - będę pamiętać o tym przy przeszczepie xd / Stefani z Pierwszej miłości ♥
|
|
 |
nie no to moblo to jest chyba jakaś kpina , aż ma się ochotę wypieprzyć laptop przez okno czekając po kilka dni aż w końcu uruchomi się strona :/
|
|
|
|