 |
mam Cię 5 dni w tygodniu. dlaczego pięć? bo mogę Cię widzieć tylko w szkole, na przerwach. na długich korytarzach, wśród tłumu szukam Ciebie. czasem znajdę tylko Twoją sylwetkę, a czasem miniemy się bez słowa spoglądając sobie w oczy. ile te nieme spojrzenia jeszcze będą trwały?
|
|
 |
może cierpię, ale pamiętaj, że nie żałuje ani momentu.
|
|
 |
byłeś pierwszym facetem, który sam powiedział, że faceci to świnie. - podziwiam Cię - stwierdziłam wpatrując się w butelkę piwa, którą solidnie trzymałeś w dłoniach - ja nigdy nie powiedziałabym o kobietach czegoś złego, większość to błędne stereotypy. zaśmiałeś się i spojrzałeś mi w oczy. - jestem świnią. wyobraź sobie: mam dziewczynę a właśnie zakochuję się w tobie..
|
|
 |
serce mi bije na każdy dźwięk z Twoich słów.
|
|
 |
Nie ogarniam godziny, ale jest chyba około 2:30. W nocy, of course. Za około 3ipół godziny muszę zwlec dupę z wyra. Misja nie do ogarnięcia. Ale przecież teraz nie usnę, do chuja. / zamknijryjcwaniaku
|
|
 |
nadchodzi dzień, kiedy robisz makijaż tylko dlatego, że jest on zdecydowanie najmocniejszym argumentem na to, aby powstrzymać się przed płaczem.
|
|
 |
to ciepło, które czułam, zasypiając, to.. to chyba było szczęście.
|
|
 |
przerasta mnie ta samotność.
|
|
 |
jak mogłeś powiedzieć, że mnie nigdy nie opuścisz?
|
|
 |
tego, jak mi źle nie wyrażę nawet łzami.
|
|
|
|