 |
Wampiry się nie rozmnażają. Ale kochamy próbować. // Damon
|
|
 |
Kochany pamiętniku. Wmawiałam sobie, że można się poddać, nie ryzykować, twierdząc, że nie czas na zmiany. Ale to był tylko pretekst. Usiłuję uciec od prawdy, a prawda jest taka, że się boję. Jeśli dam sobie prawo do choćby chwilowego szczęścia, cały świat runie i nie wiem, czy to przetrwam.
|
|
 |
Jesteś facetem . Spotkasz mnie w autobusie będziesz się patrzył , zupełnie przez przypadek wysiądziesz na tym samym przestanku i pójdziesz za mną . Niechcący wpadniesz na mnie biegnąc a jak z rąk wypadną mi książki to je pozbierasz , zobaczysz mój uśmiech i odwzajemnisz go .... Następnego dnia po prostu podejdziesz i zaczniemy gadać normalnie . Zaczniemy się przytulać powoli się w Tobie zakocham a Ty będziesz robić wszystko żebym myślała że Ty mnie też kochasz , lecz po 3 miesiącach powiesz że Ci się już nudzi i mnie olejesz... A ja nic na to nie mogę poradzić bo jetem w Tobie zakochana
|
|
 |
komplikujesz mi życie,ale cieszę się że jesteś.
|
|
 |
'' Nabroiłem.
A wszystko zaczęło się od tego, że się zakochałem.
Zakochałem się jakieś dwa, trzy tygodnie temu, o trzynastej dwadzieścia.''
|
|
 |
przeolbrzymi głaz, w moim gardle, uniemożliwiający mówienie. i niemoc, bezsilność na taką skalę, że nawet łzy nie chciały ze mnie wyjść siłą, sprzeciwiając się moim nakazom. 10 piętro. butelka, za oblanie naszej miłości. i upadek. Ciebie i złożonych mi obietnic. mój uprzedni krzyk, że miłość dodaje skrzydeł. zaprzysiężenie, że miłość uskrzydla. Twoja chęć pokazania mi, że się ze mną zgadzasz. a jedyną myślą jaka mną targa, jest chęć ponownego zabicia Cię miłością.
|
|
 |
wpatrując się w smugi papierosowego dymu, widzę Twoje spojrzenie. przecież jest dosłownie wszędzie, a ja mimo wszystko powoli zapominam jak nerwowo skurczały się Twoje tęczówki, kiedy wypowiadałeś dwa,niezwykle prymitywne słowa względem mnie. palę. podoba mi się połączenie Ciebie i powolnej śmierci. z każdą kolejną sekundą, nikotywnowego tańca w moich płucach, jestem corazj bliżej końca. papieros za papierosem. sekunda za sekundą. umieram. raz, dwa, trzy - jestem coraz bliżej Ciebie kochanie.
|
|
 |
I pomyśleć, że jeszcze godzinę temu byłam w miejscu, gdzie problemy przestają mieć znaczenie. A teraz? Teraz to już szara rzeczywistość. / zamknijryjcwaniaku
|
|
 |
Znasz osobę która jest zawsze wesoła prawda? Ciągle się śmieje. Wiesz,że ona bardziej cierpi? Bo ludzie, którzy na co dzień są szczęśliwi, smutek przeżywają w środku. I boli ich to o wiele,wiele bardziej.
|
|
 |
śmieje się z byle czego, a ludzie proszą mnie o numer do mojego dilera.
|
|
|
|