głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika amazing_magic

ostatnio siedząc i słuchając cichutko muzyki dopadło mnie pewne pytanie ... Ile razy człowiek mówi drugiemu człowiekowi   Kocham Cię     tylko dlatego  że ta druga osoba mu to powiedziała   a nie chce jej ranić   dlatego odpowiada tym samym ?

teenager.in.love dodano: 12 listopada 2012

ostatnio siedząc i słuchając cichutko muzyki dopadło mnie pewne pytanie ... Ile razy człowiek mówi drugiemu człowiekowi " Kocham Cię " , tylko dlatego, że ta druga osoba mu to powiedziała , a nie chce jej ranić , dlatego odpowiada tym samym ?

wielu mówi   nie potrzebuję miłości  pierdole to  mam melanże  mam przyjaciół..     gówno prawda. każdy potrzebuje miłości  przyjaźń czasem po prostu nie wystarcza. są chwile kiedy potrzebujesz kogoś   kto będzie przy Tobie blisko  kto mimo wszystko będzie szedł z Tobą przez całe życie . ktoś powie   ale przecież prawdziwy przyjaciel zawsze będzie   ale czy to przyjaciel będzie tworzył z Tobą rodzinę ? Czy to on będzie budował z Tobą szczęście ? Czy to jemu oddasz swoje serce ? okej  po części tak . Ale nikt nie jest w stanie zastąpić Ci przeciwnej płci  której tak bardzo potrzebujesz  na którą tak długo czekasz . Każdy z nas potrzebuje kogoś kochać . Jesteśmy tylko ludźmi   chcemy tej bliskości  której tak często wielu z nas brakuje .

teenager.in.love dodano: 12 listopada 2012

wielu mówi " nie potrzebuję miłości, pierdole to, mam melanże, mam przyjaciół.. " - gówno prawda. każdy potrzebuje miłości, przyjaźń czasem po prostu nie wystarcza. są chwile kiedy potrzebujesz kogoś , kto będzie przy Tobie blisko, kto mimo wszystko będzie szedł z Tobą przez całe życie . ktoś powie " ale przecież prawdziwy przyjaciel zawsze będzie " ale czy to przyjaciel będzie tworzył z Tobą rodzinę ? Czy to on będzie budował z Tobą szczęście ? Czy to jemu oddasz swoje serce ? okej, po części tak . Ale nikt nie jest w stanie zastąpić Ci przeciwnej płci, której tak bardzo potrzebujesz, na którą tak długo czekasz . Każdy z nas potrzebuje kogoś kochać . Jesteśmy tylko ludźmi , chcemy tej bliskości, której tak często wielu z nas brakuje .

haaa nie no nie chciałam się pozbyć kompa  żeby mi go wpierdolił wirus :D teksty teenager.in.love dodał komentarz: haaa nie no nie chciałam się pozbyć kompa, żeby mi go wpierdolił wirus :D do wpisu 12 listopada 2012
choć każdy z nas pierdoli że wciąż jest taki sam  że wszystko jest bez zmian   to zmienia się   nie zauważając czasem jak cholernie mocno kogoś tym rani .

teenager.in.love dodano: 12 listopada 2012

choć każdy z nas pierdoli że wciąż jest taki sam, że wszystko jest bez zmian , to zmienia się , nie zauważając czasem jak cholernie mocno kogoś tym rani .

Późną nocą siedzę przy parapecie  księżyc wysoko  słuchawki  a przez odtwarzacz przebija się kolejny kawałek. Spoglądając tak w niebo  uważnie wsłuchuję się w tekst  i chyba naprawdę tęsknię. Gwiazdy irracjonalnie układają swój bieg na podobiznę Twojego uśmiechu. Jest coraz cieplej. Wiem  że tu jesteś  że jesteś tu sercem. Czuję Cię  z każdą minutą coraz bardziej  z każdą chwilą coraz mocniej. Chcę. Chcę  żebyś tu był  żebyś był ze mną  zawsze  gdy tego potrzebuję  a tylko Ty wiesz kiedy  bo wszystko to  czego mi potrzeba  to tylko i wyłącznie Ty.   Endoftime.

endoftime dodano: 8 listopada 2012

Późną nocą siedzę przy parapecie, księżyc wysoko, słuchawki, a przez odtwarzacz przebija się kolejny kawałek. Spoglądając tak w niebo, uważnie wsłuchuję się w tekst, i chyba naprawdę tęsknię. Gwiazdy irracjonalnie układają swój bieg na podobiznę Twojego uśmiechu. Jest coraz cieplej. Wiem, że tu jesteś, że jesteś tu sercem. Czuję Cię, z każdą minutą coraz bardziej, z każdą chwilą coraz mocniej. Chcę. Chcę, żebyś tu był, żebyś był ze mną, zawsze, gdy tego potrzebuję, a tylko Ty wiesz kiedy, bo wszystko to, czego mi potrzeba, to tylko i wyłącznie Ty. / Endoftime.

Bywa tak  że kochamy zbyt mocno  że to co czujemy  zamiast uskrzydlać  zwyczajnie nas uśmierca. Pusta otchłań. Tkwimy w czymś  nie będąc do końca pewnym niczego. Poranki stają się szare i monotonne  a noce tak bolesne  jak nigdy wcześniej. Marne szczegóły  szczęście zbite na milion kawałków  pozorne marzenia przestają napędzać bieg  nagle jakby upadasz. Spadasz wciąż w dół  nie potrafisz już inaczej  nie potrafisz zrobić już nic  bo bez choćby jednego sensu dla serca  granice końca stają się coraz bliższe.   Endoftime.

endoftime dodano: 4 listopada 2012

Bywa tak, że kochamy zbyt mocno, że to co czujemy, zamiast uskrzydlać, zwyczajnie nas uśmierca. Pusta otchłań. Tkwimy w czymś, nie będąc do końca pewnym niczego. Poranki stają się szare i monotonne, a noce tak bolesne, jak nigdy wcześniej. Marne szczegóły, szczęście zbite na milion kawałków, pozorne marzenia przestają napędzać bieg, nagle jakby upadasz. Spadasz wciąż w dół, nie potrafisz już inaczej, nie potrafisz zrobić już nic, bo bez choćby jednego sensu dla serca, granice końca stają się coraz bliższe. / Endoftime.

Wkurzasz się  że bałagani  że czasami Cię nie słucha i skupia się na czymś zupełnie innym. Denerwuję Cię to że jest zazdrosny  że zbyt szybko się wkurza i działa impulsywnie. Nienawidzisz kiedy zachowuję się jak dziecko pomimo tego że jest dorosłym facetem. Ma wiele wad  które przeklinasz w myślach  ale kiedy zabraknie go choćby na chwilę  to nawet ich Ci brakuję. esperer

ciamciaramciaa dodano: 4 listopada 2012

Wkurzasz się, że bałagani, że czasami Cię nie słucha i skupia się na czymś zupełnie innym. Denerwuję Cię to,że jest zazdrosny, że zbyt szybko się wkurza i działa impulsywnie. Nienawidzisz kiedy zachowuję się jak dziecko pomimo tego,że jest dorosłym facetem. Ma wiele wad, które przeklinasz w myślach, ale kiedy zabraknie go choćby na chwilę, to nawet ich Ci brakuję./esperer
Autor cytatu: esperer

W sercu czujesz o jeden sens więcej. Czujesz  jakby coś nagle uskrzydlało każdą chwilę nadając jej nadzwyczajny smak. Masz wrażenie  że los znowu się do Ciebie uśmiechnął  że dał Ci szansę. Spacerujesz boczną ulicą miasta  w jednej dłoni trzymając czerwoną różę  a w drugiej Jego dłoń. Nadzwyczajne uczucie. Jest obok Ciebie  i czujesz się tak dobrze. Nie myślisz o niczym innym  jak o was samych. Teraz jesteście tylko wy  i nikt więcej. Wiesz  że traktuje Cię naprawdę poważnie  że tkwicie w jednym uczuciu już dłuższy czas  i tak mimo wszystko pozostanie. Wgłębi siebie  cieszysz się  że go masz. Że w każdej chwili możesz się do niego przytulić  trzymać jego dłoń i zachowywać  jak skończona idiotka  bo wbrew temu  nigdy Cię tak nie potraktuje. Wiesz  że nigdy nie potraktuje Cię gorzej  że co byś nie zrobiła  nigdy nie nazwie Cię gorszą.   Endoftime.

endoftime dodano: 3 listopada 2012

W sercu czujesz o jeden sens więcej. Czujesz, jakby coś nagle uskrzydlało każdą chwilę nadając jej nadzwyczajny smak. Masz wrażenie, że los znowu się do Ciebie uśmiechnął, że dał Ci szansę. Spacerujesz boczną ulicą miasta, w jednej dłoni trzymając czerwoną różę, a w drugiej Jego dłoń. Nadzwyczajne uczucie. Jest obok Ciebie, i czujesz się tak dobrze. Nie myślisz o niczym innym, jak o was samych. Teraz jesteście tylko wy, i nikt więcej. Wiesz, że traktuje Cię naprawdę poważnie, że tkwicie w jednym uczuciu już dłuższy czas, i tak mimo wszystko pozostanie. Wgłębi siebie, cieszysz się, że go masz. Że w każdej chwili możesz się do niego przytulić, trzymać jego dłoń i zachowywać, jak skończona idiotka, bo wbrew temu, nigdy Cię tak nie potraktuje. Wiesz, że nigdy nie potraktuje Cię gorzej, że co byś nie zrobiła, nigdy nie nazwie Cię gorszą. / Endoftime.

 1  Na dworze zrobiło się już dość ciemno  znów tam poszliśmy. Cmentarz  w takie dni to miejsce w jakiś sposób staje się wyjątkowe  tak ciepłe i mimo wszystko jakby  niezrozumiale pełne życia. Tysiące zniczy wciąż oddawało swój blask  szliśmy tak boczną uliczką  z daleka zauważając oświetlony nagrobek. Podchodząc  coś jakby odepchnęło mnie w tył  odbiegające od normy uczucie  tak jakby powietrze nie pozwoliło mi się zbliżyć. Stanęliśmy nad Jej grobem  ciepło płomieni delikatnie muskało dłonie. Przeżegnałam się i zamknęłam oczy  znów ta nagła cisza  znów milczeliśmy  a każdy w sobie tworzył na nowo coś od siebie. Moje myśli naprawdę pogubiły się między sobą. Znów Ją tam widziałam  znów Ją tam czułam  chociaż to takie trudne widzieć Jej uśmiech we wspomnieniach będąc świadomym  że tamten czas minął bezpowrotnie. Otworzyłam oczy  miałam dość. Moje policzki w jednej chwili stały się wilgotne  z całej siły przytuliłam się do brata  szepcząc  że naprawdę za Nią tęsknię.

endoftime dodano: 2 listopada 2012

[1] Na dworze zrobiło się już dość ciemno, znów tam poszliśmy. Cmentarz, w takie dni to miejsce w jakiś sposób staje się wyjątkowe, tak ciepłe i mimo wszystko jakby, niezrozumiale pełne życia. Tysiące zniczy wciąż oddawało swój blask, szliśmy tak boczną uliczką, z daleka zauważając oświetlony nagrobek. Podchodząc, coś jakby odepchnęło mnie w tył, odbiegające od normy uczucie, tak jakby powietrze nie pozwoliło mi się zbliżyć. Stanęliśmy nad Jej grobem, ciepło płomieni delikatnie muskało dłonie. Przeżegnałam się i zamknęłam oczy, znów ta nagła cisza, znów milczeliśmy, a każdy w sobie tworzył na nowo coś od siebie. Moje myśli naprawdę pogubiły się między sobą. Znów Ją tam widziałam, znów Ją tam czułam, chociaż to takie trudne widzieć Jej uśmiech we wspomnieniach będąc świadomym, że tamten czas minął bezpowrotnie. Otworzyłam oczy, miałam dość. Moje policzki w jednej chwili stały się wilgotne, z całej siły przytuliłam się do brata, szepcząc, że naprawdę za Nią tęsknię.

 2  Nie odpowiedział nic. Spojrzałam na niego. Na jego twarzy rysował się smutek  a przez źrenice przenikał strach. Wiedziałam  że jest mu ciężko. Wiedziałam  że tęskni. 'Nadal nie potrafię się z tym pogodzić  powiedź mi dlaczego?'  wtuliłam się w niego ledwo wydobywając z siebie szeptem  że tak naprawdę nikt z nas nie potrafi. Odkąd pamiętam  była tak bardzo ważna  była dla niego kimś takim jak ja  taką małą siostrzyczką  o którą troszczył się i martwił  którą tak bardzo kochał.. Wtedy mogłam tylko podejrzewać o czym myślał. Znów obwiniał o to siebie samego  znów w myślach wmawiał sobie  że to wszystko to jego wina  że może teraz mogłaby być razem z nami. 'Ona tu jest  nie widzisz jej ale ją czujesz  jest w sercu..' wydusiłam. Kucnęłam zakrywając twarz dłońmi  nie chciałam  żeby widziała z góry spływające po moich policzkach łzy  żeby widziała jak płaczę  i jak bardzo mi Jej brakuje.   Endoftime.

endoftime dodano: 2 listopada 2012

[2] Nie odpowiedział nic. Spojrzałam na niego. Na jego twarzy rysował się smutek, a przez źrenice przenikał strach. Wiedziałam, że jest mu ciężko. Wiedziałam, że tęskni. 'Nadal nie potrafię się z tym pogodzić, powiedź mi dlaczego?', wtuliłam się w niego ledwo wydobywając z siebie szeptem, że tak naprawdę nikt z nas nie potrafi. Odkąd pamiętam, była tak bardzo ważna, była dla niego kimś takim jak ja, taką małą siostrzyczką, o którą troszczył się i martwił, którą tak bardzo kochał.. Wtedy mogłam tylko podejrzewać o czym myślał. Znów obwiniał o to siebie samego, znów w myślach wmawiał sobie, że to wszystko to jego wina, że może teraz mogłaby być razem z nami. 'Ona tu jest, nie widzisz jej ale ją czujesz, jest w sercu..' wydusiłam. Kucnęłam zakrywając twarz dłońmi, nie chciałam, żeby widziała z góry spływające po moich policzkach łzy, żeby widziała jak płaczę, i jak bardzo mi Jej brakuje. / Endoftime.

 1  Czarny pomnik  na jego brzegu biała figurka aniołka  parę wyrytych słów  data i zdjęcie sprzed roku. Staliśmy tak trójką nad Jej grobem  słowa ogarnęła cisza  milczeliśmy. Oprócz różnorodnych kwiatów i kolorowych zniczy  mój wzrok przykuło tamto zdjęcie  znam je na pamięć  każdą rysę jej twarzy na nim czy naturalność uśmiechu. Tym razem  wydawało mi się inne  tak jakby naprawdę patrzyła na nas  jakby naprawdę to do nas się uśmiechała. Przez moją głowę przebijały się między sobą myśli  zapisane w pamięci wspomnienia  widziałam w nich Ją. Był początek zimy  siedziała przy kominku ogrzewając dłonie  jak zawsze uśmiechnięta. Opowiadała o tym  jak strasznie czuje się szczęśliwa. Wspominała o bólu  o niejednej chwili słabości jaką przeżyła  ale jedyne co chciała wtedy zrobić  to coś mi uświadomić. Zrobiła to.

endoftime dodano: 1 listopada 2012

[1] Czarny pomnik, na jego brzegu biała figurka aniołka, parę wyrytych słów, data i zdjęcie sprzed roku. Staliśmy tak trójką nad Jej grobem, słowa ogarnęła cisza, milczeliśmy. Oprócz różnorodnych kwiatów i kolorowych zniczy, mój wzrok przykuło tamto zdjęcie, znam je na pamięć, każdą rysę jej twarzy na nim czy naturalność uśmiechu. Tym razem, wydawało mi się inne, tak jakby naprawdę patrzyła na nas, jakby naprawdę to do nas się uśmiechała. Przez moją głowę przebijały się między sobą myśli, zapisane w pamięci wspomnienia, widziałam w nich Ją. Był początek zimy, siedziała przy kominku ogrzewając dłonie, jak zawsze uśmiechnięta. Opowiadała o tym, jak strasznie czuje się szczęśliwa. Wspominała o bólu, o niejednej chwili słabości jaką przeżyła, ale jedyne co chciała wtedy zrobić, to coś mi uświadomić. Zrobiła to.

 2  Przekazała mi jakby wyrywki ze swojego scenariusza  uświadamiając  że nieważne jak bardzo będzie źle  że nieważne czy upadnę naprawdę nisko  ważne  żebym w sercu zawsze miała wiarę. Wiarę w to  że warto  że choćby sama  to przełamię największą z przeszkód  ze dam radę. Pamiętam wtedy Jej oczy  naprawdę emanowały szczęściem. Byliśmy pewni  że tak jest i tak było  dopóki z Jej oczu nie uciekły te iskry  dopóki nie zamknęła powiek. Obdarowywała ciepłem  wzorem swojego uśmiechu  tak w istocie umierając od środka. Nigdy nie chciała  żeby ktokolwiek z nas zapamiętał ją zimną jak lód  powoli odchodzącą. Nie pozwoliła nam na to  odchodząc wtedy  gdy byliśmy pewni  że już nic złego się nie stanie. Sama zabrała nam siebie  w krótkim liście pisząc  że w ten sposób  ani Ona ani żadne z nas  nie będzie cierpieć  że tak będzie lepiej.   Endoftime.

endoftime dodano: 1 listopada 2012

[2] Przekazała mi jakby wyrywki ze swojego scenariusza, uświadamiając, że nieważne jak bardzo będzie źle, że nieważne czy upadnę naprawdę nisko, ważne, żebym w sercu zawsze miała wiarę. Wiarę w to, że warto, że choćby sama, to przełamię największą z przeszkód, ze dam radę. Pamiętam wtedy Jej oczy, naprawdę emanowały szczęściem. Byliśmy pewni, że tak jest i tak było, dopóki z Jej oczu nie uciekły te iskry, dopóki nie zamknęła powiek. Obdarowywała ciepłem, wzorem swojego uśmiechu, tak w istocie umierając od środka. Nigdy nie chciała, żeby ktokolwiek z nas zapamiętał ją zimną jak lód, powoli odchodzącą. Nie pozwoliła nam na to, odchodząc wtedy, gdy byliśmy pewni, że już nic złego się nie stanie. Sama zabrała nam siebie, w krótkim liście pisząc, że w ten sposób, ani Ona ani żadne z nas, nie będzie cierpieć, że tak będzie lepiej. / Endoftime.

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć