|
"On jest przynajmniej szczęśliwy.
Przynajmniej żyje, i ma się dobrze.
Lubię go na tyle mocno, by nie życzyć mu źle.
Chce, żeby spełniły się jego wszystkie marzenia...
Ale nie chcę się temu przyglądać."
|
|
|
Poczekaj, wytrzymaj, oddychaj głęboko,
Ci którzy odchodzą w jakiś sposób wciąż są z tobą
|
|
|
Uśmiechała się, bawiła się ze wszystkimi, a tak naprawdę nie mogła o Nim zapomnieć. siedział jej w głowie i choćby chciała wyrzucić go z pamięci, nie mogła, nie była w stanie.
|
|
|
"to koniec, zabiliśmy w sobie wszystko, to koniec, mogliśmy więcej, przykro".♥
.
|
|
|
czasami jestem pewna, że tylko ja jak głupia wspominam tamte dni z przyspieszonym biciem serca.
|
|
|
nie stać nas nawet na normalną rozmowę, żałosne.
|
|
|
“Zawsze trzeba wiedziec, kiedy konczy sie jakis etap w zyciu. Jesli uparcie chcemy w nim trwac dluzej niz to konieczne, tracimy radosc i sens tego, co przed nami.”
|
|
|
Potrzeba wielu miesięcy, lat, aby móc znów spojrzeć sobie w oczy, zamienić kilka zdań, na nowo się dotknąć. Tysiące dni muszą minąć, aby wspomnienia tak nie uderzały do głowy, a serce nie krzyczało co chwila, że chce jeszcze. Proces odkochiwania się trwa niezmiernie długo i jest do cna wyniszczającym, bolesnym, jednakże skutkuje. Pamiętasz, ale już nie kochasz. Brakuje Ci Go na razy, ale nie wyrzekłabyś się wszystkiego, gdyby mógł wrócić. Na nowo możesz przebywać w Jego towarzystwie, śmiać się z Jego żartów./
nie wiem czy to kiedyś nastąpi... ;/
|
|
|
nie darzyłam go zaufaniem, nie kochałam go - w żadnej sekundzie spędzonej wspólnie, ani razu nie pomyślałam, że mogłabym go pokochać
przeżyliśmy razem mnóstwo melanży, niekontrolowanych ataków śmiechu
a teraz mam pełną świadomość, że już Go nie zobaczę, nie usłyszę ‘no ze mną się nie napijesz?’ nie będę już mogła wsłuchiwać się w Jego charakterystyczny śmiech i nie zobaczę iskierek w Jego oczach, kiedy to opowiadał mi o czymś szalenie dla siebie ważnym. nauczył mnie też żeby nie składać obietnic, bo zbyt zobowiązują i często ranią, ale teraz z pełną odpowiedzialnością mogę napisać, że nigdy Go nie zapomnę, nigdy.
|
|
|
- to koniec. koniec - powtórzyłam głucho.
zrozumiał, że chodzi o Nas, o Naszą przyjaźń, przyjaźń jednak zbyt kruchą by wytrzymać nadchodzącą próbę czasu.
|
|
|
znów myślami wracasz w przeszłość, nie tą kolorową, ale w tą w której padło o kilka słów za dużo. on ciągle istnieje, serca nie można oszukiwać bez końca. zawsze wygra z rozumem. prędzej czy później.
|
|
|
Often in life we forget the things we should remember and remember the things we should forget.
|
|
|
|