|
Proszę, żebym mogła jeszcze kiedyś komuś dać to, czego jestem pełna: dobro, ciepło, zrozumienie, miłość.
|
|
|
Rozczarowanie. Najgorsze są pierwsze momenty, kiedy zimno przechodzi przez każdą komórkę. A potem już robi się ciepło. Ciepło i dobrze. Dobrze i obojętnie. Chodzi o to, żeby nareszcie było obojętnie. Chodzi o to, żeby wszystko rozpłynęło się i znikło, bez specjalnego cierpienia, bez nadziei, że może jeszcze ktoś się pojawi.
|
|
|
Chciała tylko spać, spać tak długo, dopóki mięśnie zmęczone wędrówką nie odpoczną na tyle, żeby móc iść dalej. Zamknęła oczy i podkuliła nogi. Nie myśleć o niczym i nad niczym się nie zastanawiać. Nie pamiętać.
|
|
|
Ludzie nie lubią samotności. Zawsze boją się najbardziej tego, co doskwiera im samym.
|
|
|
Cieszyła się z jego miłości, a on delikatnie językiem dotykał jej twarzy, kiedy spała. Czuł drgnienie powietrza. Wdech i wydech, wdech i wydech... Pozwalał jej na płacz tak samo chętnie jak na radość. To było ważne, żeby czuła się przy nim bezpieczna, wiedział, że to jest najważniejsze.
|
|
|
Mogłabym godzinami opisywać jego dotyk, delikatny i przyjacielski, ciekawy, niedbały, czuły. Dotyk oczekiwany godzinami, zmieniający czas i przestrzeń.
|
|
|
Pamięta jego zapach, mogłaby marzyć godzinami o zapachu jego ust i dłoni, o tym, jak pachniał rankiem, a jak wieczorem, jak pachniał po miłości, a jak wtedy, kiedy czekał na miłość.
|
|
|
jak do cholery mam komukolwiek zaufać, skoro ludzie ranią mnie na każdym kroku?
|
|
|
ile kłamstw, fałszywych gestów, ile rzucanych na wiatr słów, ile ciosów w serce, ile wylanych łez, ile nieprzespanych nocy, ile ciężkich chwil i niepotrzebnych słów, ile jeszcze, pytam, ile?!
|
|
|
wierność jest nudna, mam niecne plany na ten weekend!
|
|
|
nie umiem patrzeć ci w oczy, nie potrafie odnaleźć w nich tego dawnego błysku, który tak cholernie zawrócił mi w głowie
|
|
|
the only thing, which i know is the fact, that i kurwa love you
|
|
|
|