 |
Niezdarnie siadła na parapecie, wystawiając nogi za okno. Machała nimi beztrosko, nie zważając na fakt, że znajduje się na dwudziestym piętrze. Przecież kazał jej być dzielną.
|
|
 |
i do cholery, przysięgam ci, ze któregoś jesiennego dnia zobaczysz mnie z nim, a do twoich oczu napłyną łzy, w głowie zaczną przewijać się różne momenty z czasów gdy byliśmy razem, ręce zaczną ci nerwowo drżeć a w klatce piersiowej poczujesz przeszywający ból.. zrozumiesz, ze straciłeś mnie już na zawsze. [lovexlovex]
|
|
 |
Dziwnie tak. Kiedy na nikim Ci nie zależy. Nie czekasz na żadną wiadomość. Nie myślisz o nikim przed snem. Nie czujesz strachu, ze ktoś zniknie. Dziwnie. Bezpiecznie. Pusto.
|
|
 |
Nie byłam idealna. Miałam swoje wady. Swoje zgryzoty. Swoje głupie nawyki. Ale to wszystko gasło, gdy nasze spojrzenia się spotykały.
|
|
 |
Margotal ci nad uchem jak bardzo Cie kocha? Bral w ramiona i sciskal z calych sil ? Trzymajac cie za reke, co chwila zerkal by spojrzec ci w oczy ? A potem Cie zostawil prawda? Typowy facet. Poruszy Ci serce by potem zamienic je w kamien.
|
|
 |
Kiedy delikatnie całowałeś moje usta zakochałam się w nich. Byłam bezbronna, bezsilna- uzależniłam się. Potem już każdego dnia byłam jak narkoman- na głodzie. Pragnęłam tych pocałunków.
|
|
 |
Ludzie mówią, że bardzo się zmieniłam. Prawda jest taka, że dorosłam. Przestałam pozwalać ludziom mną dyrygować, nauczyłam się, że nie zawsze można być szczęśliwym, zaakceptowałam rzeczywistość...
|
|
 |
Stanęłam na Twoich trampkach, aby dostać się do twoich ust. Odepchnąłeś mnie, usiadłeś, wziąłeś na kolana i musnąłeś w usta. Poczułam Twój leciutki uśmiech... wyszeptałeś mi do ucha ' to ja tu się muszę starać, kochanie '.
|
|
 |
Może kiedy zobaczysz ją w za dużym swetrze, z papierosem w dłoni, siedząca na parapecie
Ze łzami w oczach, które już dawno zmyły makijaż,
Może wtedy dotrze do Ciebie jak bardzo Cię kochała...
|
|
 |
Uwielbiam luźne spodnie, trampki, rap, miętowe Winterfresh, dzikie pocałunki, nieprzyzwoite zachowanie, przekleństwa.
No i gdzie mi tu wyjeżdżasz z 'księżniczką'? Proszę Cię, pomyśl.
|
|
 |
Po raz pierwszy od wielu miesięcy ktoś patrzył na nią nie jak na przedmiot, nie jak na piękną kobietę, lecz w sposób nieuchwytny, jakby przenikał na wskroś jej duszę, jej strach, jej kruchość, jej niezdolność do walki ze światem, nad którym pozornie dominowała, choć tak naprawdę niczego o nim nie wiedziała.
|
|
 |
Czy nie lepiej zapalić papierosa, wypić butelkę wina i oddać się stanu nieważkości ? W samotności słuchać piosenek o nieszczęśliwej miłości która właśnie rujnuje nam życie , przeglądając stare zdjęcia z nim, na których jeszcze byliście szczęśliwi ? No czy nie lepiej, po prostu napisać ;`spierdalaj` i jak każdy zająć się sobą ?
|
|
|
|