 |
|
"Warto było cię spotkać, aby się dowiedzieć, że istnieją takie oczy jak twoje." ..
|
|
 |
|
z przyczyn prywatnych muszę zawiesić moje moblo, jest mi niesamowicie przykro i trudno z tego powodu, ale 'wali się wszystko oprócz tej ściany przede mną'. wrócę tutaj, może już niedługo z nową dawką wpisów i pełna energii. czekajcie! / WASZA WANIILIA. :*
|
|
 |
|
Olać przyzwoitość. Bycie grzecznym jest nudne i wiesz o tym doskonale.
A więc grzeszmy, bluzgajmy i żyjmy teraźniejszością. Bo przyszłość się nie liczy. Istotne jest tylko to, co teraz.
Róbmy wszystko, żeby było nam razem dobrze. Bądźmy tak beznadziejnie nieprzyzwoici, jak jeszcze nigdy nikt.
Bo to cię we mnie pociąga. Jestem w stanie zrobić rzeczy, o których wcześniej tylko marzyłeś. Uzależnij się ode mnie.
Myśl o mnie rano i wieczorem. Tęsknij za mną. Miej nadzieję, że mi na tobie zależy. Ale nie zakochuj się.
Rób wszystko, żeby się nie zakochać. Bo miłość wiąże się z planowaniem przyszłości, a my żyjemy tu i teraz.
Masz być desperacko we mnie zapatrzony, ale nie zakochany. Jeśli to zrobisz, z czasem zniknę i zostanie ci po mnie tylko wspomnienie. Wspomnienie, że przez chwilę byłam, a przecież nie chcesz mnie stracić.
Mnie się nie kocha. Nie masz być ze mną. Masz być dla mnie.
|
|
 |
|
I'm a fucking wild card .
|
|
 |
|
I've lost myself again and I feel unsafe .
|
|
 |
|
Spójrz na tego corocznego sylwestra. Nie od strony ilości alkoholu, która zwiększa się roku na rok, bo to nic nie znaczący banał. Zwróć uwagę na synchronizację, kiedy w tej samej sekundzie w niebo wystrzela setka fajerwerków. Ta cała masa ludzi potrafi się zgrać, zrozumieć, zrobić nagle to samo, tak perfekcyjnie. My nie potrafimy. My we dwójkę - robimy wszystko na opak, nasze serca biją w zupełnie zróżnicowanych rytmach.
|
|
 |
|
Czuła się,jakby nie istniała,jakby wyssano z niej duszę,zostawiając tylko skorupę,tylko łamliwe,wysuszone,zużyte widmo skóry i kości.
|
|
 |
|
Czuł,jak przeszyła go bezsilność,zostawiając w duszy ślad.
|
|
 |
|
Łatwo wmawiać sobie,że cały tunel jest oświetlony,gdy tymczasem widzi się jedynie promyczek na jego końcu.
|
|
 |
|
Nagle zaczęło jej się wydawać,że ten obcy pokój ją obejmuje.
Że jest bezpiecznym kokonem,macicą, w której żadne niebezpieczeństwo nie mogło jej dosięgnąć.Ukryta.Ocalona.
Właśnie tak.Zaczęła nasłuchiwać;jedynym dźwiękiem,jaki dobiegł
do jej uszu,był delikatny szum wentylatora - i jeszcze delikatniejszy oddech jej mężczyzny.
|
|
 |
|
Po raz kolejny zamarzyło się jej,żeby wszystko dało się zamknąć.Zakończyć.Może to byłby najlepszy wybór nawet dla niewinnych?Ostateczna nicość
|
|
 |
|
Jeżeli wszechświat ma się rozpaść
niech zrobi to teraz. Teraz.
|
|
|
|