 |
|
nikt tak nie dodawał otuchy jak on.
|
|
 |
|
uczucia nie bolą. to przez ludzi,którzy ranią.
|
|
 |
|
przy nim nawet płacz smakował jak najbardziej przesłodzone ciastko, w największej cukierni w mieście. w końcu przestałam lubić słodycze, aż nadto.
|
|
 |
|
ZNOWU ROZMYŚLAM NAD WSZYSTKIM NAD TYM DOBRYM I TYM ZŁYM,NIE CHCE ZROBIĆ KRZYWDY BLISKIM.thelily
|
|
 |
|
nie dam rady opisac tego jak się czuję przy Tobie,.
|
|
 |
|
nigdy nie przypuszczała ,że ktoś kiedykolwiek , skradnie jej serce.
|
|
 |
|
Moje zielone, wielkie, i pełne radości oczy, mają teraz puste i nic nie znaczące spojrzenie. Zmieniłeś rytm bicia mojego serca, spojrzenie i kolor oczu, ale wspomnień nigdy mi nie zabierzesz. / Stostostopro
|
|
 |
|
nie wiesz, że rany po szczęściu a nie te po smutku goją się dłużej, intensywniej i o wiele boleśniej. nie zdajesz sobie sprawy z tego jak ciężko oddycha się z połówką serca. nie patrzysz na każdą z otaczających Cię twarzy, wyszukując prymitywnie tylko jednej. każde przytulenie, starasz się porównać do tego jednego, ale nawet to najbardziej przesączone sympatią nie jest w stanie mu dorównać. powtarzasz jak mantrę jedno imię z nadzieją, że w końcu ktoś na nie zareaguje. nie łudzisz się przesiąknięta naiwnością, że twój ktoś pojawi się obok, kiedy w nocy krzyczysz że boisz się spać sama, a pluszak nie jest wystarczającym towarzyszem. więc proszę, nie mów mi że wiesz jak się czuję.
|
|
 |
|
za dużo fałszywych wokół bracie.
|
|
 |
|
a życie to taka gra ,w której przetrwają najsilniejsi
|
|
 |
|
i siedziała sama , smutna na brzegu ławki . w ręce trzymała tymbarka . drugą ocierała łzy , rozmazany tusz poplamił jej bluzę. długie , nieułożone włosy zakrywały jej wielkie zielone oczy . otarła łzy po raz kolejny . - nie będę płakać. przecież życie ... w nim zawsze coś się pieprzy . a to ,że odszedł to jego strata. - próbowała się pocieszać. w końcu otworzyła napój , spojrzała pod kapsel .. ,,jego strata" - mówiłam - uśmiechnęła się przez łzy . nagle poczuła czyjąś dłoń na ramieniu . - przepraszam . wiesz ,że spieprzyłem . jeśli mi nie wybaczysz , zrozumiem. moja strata. - dziewczyna uśmiechnęła się ,bo po raz trzeci słyszy te słowa - ,,strata". - masz rację . twoja. - chłopak odwrócił się i chciał odejść lecz ta złapała go za rękę. - zaczekaj . to nie znaczy ,że nie mogę dać ci szansy byś spróbował to odbudować. - uśmiechnęła się lekko i mocno przytuliła się do niego.
|
|
|
|