 |
sezon na budzenie pieszczotą słońca i wodne szaleństwo, uważam za otwarty!
|
|
 |
siedzieliśmy razem na dachu przez noc, która wydawała się wiecznością. brakowało nam tchu podczas rozmowy, tak byliśmy nienapojeni sobą nawzajem. nazywałam gwiazdy Twoim imieniem a Ty nieudolnie brałeś mnie na barana, żeby ułatwić mi ich dotknięcie i sprawić, żebym była bliżej nieba, które zawsze starałeś mi się uchylić. Ty tego nie potrzebowałeś, twierdząc że to ja jestem Twoim niebem. teraz siedzę tu sama. znowu nie mogę złapać oddechu, ale nie jest to spowodowane nadmiarem słów. najbardziej bolesne jest to, że nie mogę spojrzeć w niebo. nawet nie wiesz jakie trapiące jest siedzenie z zamkniętymi oczami. przecież obiecałam sobie, że już więcej na Ciebie nie spojrzę. przecież w każdej z tych pieprzonych gwiazd jesteś Ty.
|
|
 |
kocham skurwysynów, którzy potrafią wylać wiadro wody na moją jedyną odpaloną zapałkę, którą nieusilnie starałam się wskrzesić przez tak długi okres czasu po czym mają problem, że zgasła.
|
|
 |
kiedyś najlepiej nam się rozmawiało milcząc. teraz milczymy bo najgorzej jest nam rozmawiać.
|
|
 |
Nie jestem agresywna, czasami tylko kogoś uderzę, drę mordę i rzucam przedmiotami.
|
|
 |
Znalazłeś we mnie to, czego innym szukać się nie chciało.
|
|
 |
Podobno nie można mieć wszystkiego tego, czego pragnie się najbardziej, ale mając, Ciebie mam wrażenie, że jednak mam wszystko to, co chciałam mieć od zawsze.
|
|
 |
Nikt mi tego nie dał nikt tego nie zabierze / młody m
|
|
 |
Lepsi nie są, nie czuj się gorszy
Kto im dał prawo żeby móc nas osądzić / młody m
|
|
 |
rap pozwolił mi wszystko olać i żyć tym co mnie cieszy.
|
|
 |
chce być dla kogoś ważna jak powietrze, ale wiem, że są rzezy ważniejsze niż miłość która często okazuje się szaleństwem..
|
|
 |
Uwielbiam wtulać się w poduszkę, która jest przesiąknięta jego zapachem
|
|
|
|