 |
Czasem sama siebie nie rozumiem. Siadam, piszę, rozmyślam. Gdy już wszystko jest dopracowane w jednej chwili to kasuję nie zastanawiając się nad tym, co robię. Mówię, że to jednak nie tak miało być. Moje życie jest lepsze, łatwiejsze, szczęśliwsze. Jednak zawsze wracam do punktu wyjścia i stwarzam świat, który nigdy nie powinien zaistnieć.
|
|
 |
Weszłam do domu i od razu pobiegłam do swojego pokoju, rzuciłam się na łóżko i zaczęłam płakać w poduszkę. Nagle usłyszałam, że ktoś nawet nie pukając wchodzi do środka. Już miałam zacząć wrzeszczeć, gdy podszedł do mnie mój czteroletni brat i przytulając się do mnie powiedział, że wszystko będzie dobrze. Był chyba jedyną osobą, dzięki której na mojej twarzy w takiej chwili mógł pojawić się uśmiech.
|
|
izuu dodał komentarz: do wpisu |
7 sierpnia 2010 |
 |
a ten doklejany uśmiech na twarzy... towarzyszy mi już tak długo, że sama zaczynam wierzyć , że jest prawdziwy.
|
|
 |
I pamiętam jak kiedyś na złość tobie, ścięłam swoje piękne, długie włosy, których każdy mi zazdrościł. Powiedziałeś, że jestem największą kretynką na świecie, jednocześnie przytulając mnie i całując w czoło. Kiedyś wszystko było takie proste.
|
|
izuu dodał komentarz: do wpisu |
6 sierpnia 2010 |
 |
uwierzył, że te wszystkie wspólnie spędzone dni nic dla mnie nie znaczyły. a mówią, że to ja jestem naiwna.
|
|
 |
Tak to już jest, gdy na kimś ci zależy. Zaangażujesz się, zakochasz, przeżyjesz najwspanialsze dni w swoim życiu a później zostaniesz sama. Bez żadnego konkretnego wyjaśnienia.
|
|
izuu dodał komentarz: do wpisu |
6 sierpnia 2010 |
izuu dodał komentarz: do wpisu |
6 sierpnia 2010 |
 |
Musiałam pogodzić się z tym, że mój facet pomimo tego, że mnie kocha, zawsze na pierwszym miejscu będzie stawiał breakdance. Nie pozostawało mi nic innego jak stać z boku i wiernie mu kibicować, jednocześnie tłumiąc w sobie zazdrość za każdym razem, gdy tłumy nastolatek krzyczały jaki jest cudowny, wciskały mu numery telefonów i najchętniej rzuciłyby się na niego bez żadnego zahamowania. On jednak zawsze wiernie wracał do mojego boku, całując mnie przy wszystkich. To dawało mi dowód na to, że naprawdę mu zależy.
|
|
 |
nowy początek w życiu. chociaż mówią, że taki nie istnieje. chyba jednak warto się przekonać.
|
|
|
|