 |
Mówią - facet, twardy, bez skrupułów, tylko rani nie dając od siebie nic, na pewno nie ma uczuć, a on nocami wylewa łzy, których nikt nie ociera swoim ramieniem. Mówią - bawidamek, myśli, że każda laska może być jego, każda na jedną noc, a on nie widzi żadnej innej poza Nią, jej oczy są dla niego utopią, w której chroni się każdego samotnego dnia, a jej dłonie koją rany zadane w samo serce. Mówią - pewnie niczego się nie nauczył, źle skończy, a on po cichu uczy się na błędach, by pokazać swoim wrogom, że jest wart więcej niż myślą. Stara się być ideałem w oczach kobiety, której oddał swoje serce, każdego wieczora składa ręce i modli się do Boga, by nie odebrał mu ludzi, którzy mu zostali i by dał mu siły do walki ze złym losem./mr.lonely
|
|
 |
Który już raz znów robisz to samo? Przeglądasz stare wiadomości i wspominasz chwile, w których znaczyłaś dla Niego wszystko. Przypominasz sobie sposób Jego pisania, te nieśmiałe początki. Analizujesz każdą wypowiedź, jakbyś chciała znaleźć błąd, którego nie zauważyłaś, a który znaczył wiele. Śmiejesz się, bo wspominasz moment, gdy krótkie "do jutra" było zapewnieniem kolejnego spotkania. Ale już wystarczy. Usuń wszystkie wiadomości. No dalej. Za czym jeszcze czekasz? Dałaś radę? Nie. Obie wiemy dlaczego. [ yezoo ]
|
|
 |
Postawiła na otwarte karty. - Wybieraj, ja czy Ona? Spojrzałem na nią, nie rozumiałem co do mnie mówi. - Ty.. czy? - Twoja przyjaciółka, najlepsza. Która z nas? Musiałem chwilę pomyśleć, jaką rzucić odpowiedź. Kocham ją, choć nie mogłem wybierać. Nie mogłem zostawić przyjaciółki, Ona bardzo mi pomaga. Jest dla mnie bardzo ważna. Uwielbiam ją, jak siostrę. - Mam wybrać? Nie wierzyłem co do mnie mówi. - Wybieraj! - Przepraszam, nie mogę wybrać. Kocham Ciebie, Ona jest jak siostra. Nie wybiorę. Wyszła szybkim pędem z pokoju gościnnego, zatrzaskując za sobą drzwi. Wybiegłem za nią. - Poczekaj, nie możesz odejść. Zostań, nie zawiodę Cię, zaufaj. Lekko przypatrując się w jej oczy, dojrzałem kilka kropli łez. - Ty płaczesz? - Tak, powiedz, kochasz? - Głupie pytanie, oczywiście. Ciebie zawsze będę, maleńka. Wziąłem ją w ramiona, delikatnie całując. Wiedziałem, że potrzebuje tego ciepła. - Jestem szczęśliwa,wiesz? Wydusiła przez łzy. Przytuliłem ją mocniej,by poczuła że ma wszystko przy sobie.
|
|
 |
Zasypia na moich kolanach, w powietrzu unosi się jej zapach, który pochłaniam każdą częścią mojego ciała niczym narkoman na głodzie. Dotykam jej miękkiego policzka niczym jedwab czy aksamit. Uważnie obserwuję jej zamknięte powieki, które drgają pod wpływem ciężkiego powietrza w pokoju. Cichym szeptem mojego głosu staram się kierować do jej ucha słowa, które sprawią, że zaśnie z uśmiechem na ustach. Szukam jej dłoni i zaciskam ją w swojej by czuła, że jest bezpieczna, i że jestem przy niej. Uwielbiam patrzeć kiedy śpi, jest wtedy ciszą na oceanie, której nic nie jest w stanie zburzyć. Uwielbiam dotykać jej dłoni, bo w moim sercu zaczyna rodzić się pewność, że mam przy sobie skarb, o który walczył będę do samego końca. Zostanę przy Niej dopóki się nie obudzi. Nie spuszczę jej z oczu, by przywitać ją uśmiechem, kiedy szara rzeczywistość wyrwie ją ze snu, a świat kolejny raz straci urok, który tylko we śnie ma idealnie dobrane barwy, sprawiające, że nie chcemy się budzić./mr.lonely
|
|
 |
najsmutniejsze są oczy, w których zgasła nadzieja, ludzie, którzy by chcieli, lecz nie mogą nic pozmieniać. najsmutniejszy jest dzień, gdy wstając rano nie wiemy, po co żyć, gdy chcielibyśmy coś zrobić, lecz najlepiej nie robić już nic. najsmutniejsze są łzy, wypłakane z tęsknoty, i zakochane marzenia pośród bezgwiezdnej nocy. najsmutniejsze są wspomnienia, które zadają okropny ból, najsmutniejsze jest własne serce, gdy cichutko woła "wróć".
|
|
 |
co zrobić jeśli masz za dużo siły by umrzeć, a za mało by żyć ?
|
|
 |
Umieram. Z każdą sekundą Twojego szczęścia beze mnie.
|
|
 |
Kolejny raz muszę Cię okłamywać. Tak bardzo chciałbym o tym z Tobą porozmawiać, ale uwierz, że nie mogę. Wiem, że jesteś najlepszą przyjaciółką na świecie i proszę Cię dla mnie to też jest trudne, postaraj się mnie zrozumieć. Z czasem opowiem Ci wszystko. Muszę być na to tylko gotowy. Nie chodzi już o cały ten ból, który wraz z moją miłością chowa się w sercu, ale o to do czego jesteś zdolna. Wiem że pewnie chciałabyś nas wtedy połączyć, ale nie zapominaj o jej szczęściu. Powtarzam Ci, jej szczęście jest najważniejsze. I przepraszam że musiałaś patrzeć na mnie z załzawionymi oczami, ale nie mogłem Ci o tak powiedzieć że ją kocham. Mimo wszystk dziękuję Ci, że przy mnie trwasz. Będę Ci zawsze wdzięczny za Twoją miłość do mnie. Wiem, że potrafię ranić, ale potrafię też kochać. Zaś znowu jemu będę wdzięczny za godziny rozmów, za to wsparcie i zrozumienie. Wasza miłość jest dla mnie przykładem. A jemu chyba zawsze będę zazdrościł tak wspaniałej kobiety. Kasiu kocham Cię. // nic_nieznaczac
|
|
 |
Błagam Cię chciej siedzieć obok i czekać, gdy
mam chwilę zwątpienia. Błagam Cię chciej być
światłem w mroku pękniętego serca. Błagam
Cię chciej być koło mnie choćbyśmy siedzieli
nad przepaścią i machali nogami. Wiem, że
czasem jestem złym sztormem zalewającym
Twoje policzki i zimnym kamieniem, o który
potykasz się i zdzierasz skórę, ale błagam Cię
chciej, bo ja nienawidzę siebie i żyć z sobą nie
potrafię, ale Ty kochaj mnie, bo potrzebuje Cię
w każdym dniu by móc oddychać i kochać Cię
taką jaką jesteś. I pragnę tego każdą kroplą w
oceanie, wypełnij mój świat jak gwiazdy niebo.
Bez nich jest puste, samotne i czarne. Błagam
chciej.
|
|
 |
Chcę dać Ci coś więcej niż burze w sercu, nieprzespane noce i niepokój nad ranem. Chcę wlać Ci do serca żar miłości, który będzie palił Twoje żyły. Chmury na niebie się rozszczepiają ukazując słońce, które jest nowym wyznacznikiem naszej drogi. Może jestem tylko błędem, który trafił do Twojego życia, a może powodem Twoich uśmiechów, tego nie wiem. Moje dłonie uginają się pod ciężarem łez, które wylałem dzisiejszej nocy. Zamienię je w szczęście, którym będę skrapiał Twoje ciało każdego dnia, byś czuła, że nie zmarnowałem szansy, jaką mi dałaś. Jutro znów zapłaczę, ale nie zbiorę łez, bo będę płakał ze szczęścia, a mówiłaś, że łez radości nie wyciera się w chusteczkę./mr.lonely
|
|
 |
Serce oddałem Tobie, teraz krwawię gdy nie ma Cię obok. Moje serce pochłania lodowata zasłona, przez którą nic nie czuje. Czuje jedynie tęsknotę do Ciebie. Gdzieś po boku, nadal widzę blask Twoich oczu. Widzę, Twoję szczupłą sylwetkę, jakbyś miała zaraz podejść się przytulić. Słysze szepty, to Twoje słowa. Te miłe słowa, które do mnie docierały najszybciej. Słysze każde kocham, przez szept. A jednak. Dziś rozmawiamy częściej przez telefon, nie widujemy się już tak często. Piszemy sms, przez cały dzień. Wymieniamy się buziakami, jak na razie tylko wirtualnie. Tęsknie, wiesz? Chcę znowu wziąść Cię w ramiona, przytulić z całej siły. Chcę żebyś wiedziała, iż jesteś dla mnie najważniejsza. Patrząc w Twoje śliczne oczka, powiedzieć ; kocham Cię , mała. Chcę poczuć Twoją obecność, nie przez kilometry, chcę Cię tutaj. Koło siebie, już na zawsze. Chcę mieć Ciebie w ramionach, nie inną. Dam Ci wszystko, bynajmniej tyle ile mogę. Ale bądź ze mną, nawet zamieszkaj, jeśli będzie trzeba.
|
|
|
|