|
Zdecydowanie wolę mieć wrogów, niż parszywe suki za przyjaciółki .
|
|
|
chociaż raz być suką i olewać wszystkich z góry na dół, chociaż raz mierzyć wszystkich bezczelnie wzrokiem, chociaż raz zniszczyć komuś życie, chociaż raz mieć wszystko w dupie i być taką wielką egoistką
|
|
|
Szli całą paczką. Śmiała się, wygłupiała i nawet o nim nie pomyślała. Doszli do stałej miejscówki. Siedział. Siedział ze swoją laleczką na kolanach. Gładził ją po włosach, przytulał. Jej serce na chwilę stanęło, by po paru sekundach zacząć bić oszalałym rytmem. Odwróciła się i poszła za róg budynku. Nagle ktoś ją objął. 'Ej, siostra. Przecież dasz radę.' Pokręciła przecząco głową. 'To chociaż jemu pokaż, że jest inaczej. Pokaż, że jesteś silną dziewczynką.' Przetarła oczy. Uśmiech rozświetlił jej twarz i wyszła zza rogu, trzymając się kurczowo bluzy przyjaciela
|
|
|
chciałam mieć wyjebane. zapomniec,zmienic sie , stac sie silna.Ale jak mam to kurwa zrobic, widzac jak kazdego dnia w tej pierdolonej szkole,patrzysz na mnie z tym wkurwiajacym usmiechem i satysfakcja ze zrobiles ze mnie az taka idiotke i zlamales mi to pierdolone serce?!
|
|
|
Staliśmy na moście.Obejmowałeś mnie, a ja chciałam żeby ta chwila trwała wiecznie.Wpatrywałam się w horyzont, choć wiedziałam że nie może się równać z blaskiem twoich oczu.-Hmm scena prawie jak z ,,Titanica"-wyszeptałeś w moje włosy.-Nie chce żeby taka była.-Dlaczego?-Bo Jack umiera i zostawia Rose.A ja nie potrafiłabym żyć bez Ciebie.-Ej skarbie, ja Cie nigdy nie zostawię-powiedziałeś,przytulając mnie mocno...
|
|
|
-Ej patrz, jesteśmy związane przez bluetooth.-Eee, chyba teraz musimy to ogłosić na fejsbooku ;D /rozmowa z kumpela;)
|
|
|
-Mamo...-Co znów zbroiłaś? Kolejna jedynka?–Nie, w szkole ok.- W takim razie co? Rozwaliłaś komputer? –Nie, komputer jest cały! –To co zrobiłaś?Tylko mi nie mów że skończyło ci się kieszonkowe! -Nie mamo! Uczę się dobrze, nie rozwalam rzeczy a kieszonkowe jeszcze mam! Ja się tylko zakochałam! –O mój Boże! Jeszcze gorzej! /rozmowa z mamą;D
|
|
|
-Ej córcia, jakiś kolega do Ciebie-mama jak zwykle darła się na pół domu.Cóż nawet dobrze znosiła te odwiedziny o 3 nad ranem.-Powiedz mu że zaraz przyjdę-powiedziałam i zaczęłam się zbierać z podłogi.Spojrzałam w lustro-na moich policzkach widać było ślady łez.Zebrałam chusteczki i próbowałam doprowadzić się do porządku.Po 5 minutach zbiegłam na dół.-O kurwa-pomyślałam widząc Jego twarz.Na cholere on tu przylazł?TO przez niego płacze całymi dnami.Wciąż mam przed oczami moment w którym mnie rzucał.-Co ty tu robisz?! -Wpadłem ci tylko powiedzieć że właśnie zdałem sobie sprawę jakim jestem idiotą.-I dlatego przychodzisz do mnie do domu o 3 nad ranem, kompletnie pijany? -Nie, nie dlatego.Przyszedłem tu bo Cie kocham a pijany jestem bo nie mam odwagi powiedzieć tego na trzeźwo...
|
|
|
Trzeba być silnym. Nieważne że on prowadza się z inna.Tej suce tez złamie serce. I kolejnej.Ale pokaże mu ze ja jestem inna. Nie będę płakać, dzwonić, prosić o to żeby wrócił albo chociaż na mnie spojrzał. Zobaczy co stracił i będzie błagał o druga szanse. A ja będę miała satysfakcje że mogę mu napluć w morde, odwrócić się i na jego oczach pocałować innego kolesia. To właśnie dla niego, a raczej przez niego, stanę się zimna suką.Żeby dać mu nauczkę.Specjalnie dla niego.Tak, będę silna. Dam sobie rade.
|
|
|
Założyłam słuchawki, włączyłam swoją ukochaną piosenkę i od razu poprawił mi się humor. To na tym polega siła muzyki, może nam przypominać najwspanialsze chwile naszego życia. To za to tak bardzo ją kocham.
|
|
|
|