 |
chciałabym, aby nasza przyjaźń powróciła do dawnego stanu. brakuje mi tego wszystkiego. cała złość już dawno opadła, jest jedynie między nami jakaś tam duma, którą mam nadzieje, że czasem zwalczymy i będziemy potrafiły znowu powiedzieć sobie zwyczajne 'cześć' na ulicy, a nie tak jak teraz obojętnie obok siebie przechodzić. przez ten czas, bo własciwie to minęło prawie dobre pół roku zmieniłyśmy się, strasznie. chociaż nie mam pojęcia co u Ciebie, to wiem, ze na pewno się dobrze trzymasz- zapewne bez porównania lepiej ode mnie. bo wiesz mnie dopadła rutyna, nie wychodze nigdzie z domu, sporadycznie z kimś porozmawiam, bo uciekam. uciekam od każdego, bo nie potrafię nikomu zaufać. taka trauma przed społeczeństwem. co z tego, że mam koleżanki jak z żadną nie umiem porozmawiać o moich problemach, zwyczajnie czuję obawy, że prędzej czy później nasze drogi się rozdejdą, a wszystkie powierzone sekrety tak po prostu ujrzą światło dziennie. nie to nie dla mnie, wole wszystko trzymać w sobie.
|
|
 |
Może to dziwne, ale bardzo się boję, że on sobie nigdy nie ułoży życia. I tu już nawet nie chodzi, że ze mną, ale z jakąkolwiek kobietą. Ja pragnę jego szczęścia i chciałabym dla niego jak najlepiej. Chcę żeby mógł spełnić swoje marzenia. I chyba bardziej martwię się o jego szczęście niż o swoje. / napisana
|
|
 |
Może faktycznie od początku nasz związek był skazany na niepowodzenie, ale ja zawsze wierzyłam, że mamy ogromne szanse przetrwać i za jakiś czas próbować żyć naprawdę razem. Razem zamieszkać i cieszyć się sobą w 100%. Uczucie, które we mnie tkwiło dodawało mi coraz więcej wiary. Zawsze chciałam być przy Tobie w każdej sytuacji, chciałam Cię wspierać i nawet nie myślałam, że kiedykolwiek będę musiała radzić sobie bez Ciebie. Nasze rozstanie spadło na mnie jak grom z jasnego nieba i zawaliło wszystkie plany. W momencie straciłam wszystko, ale kilka wcześniejszych miesięcy spędziłam szczęśliwie. I to są najcenniejsze wspomnienia, za które dziekuję. / napisana
|
|
 |
Wyrywając mi serce krzyczał, że mam dalej jakoś żyć. / napisana
|
|
 |
Najbardziej bałam się, że któregoś dnia powie mi, że wyjeżdża za granicę. I stało się. Nie jesteśmy już razem, ale to, że jest jeszcze w Polsce dodaje mi jakiejś nadziei na lepsze jutro. Teraz gdy dowiedziałam się, że chce wyjechać definitywnie zawaliło mój świat. Teraz to ostateczny koniec. On wyjedzie i nie będzie czego już zbierać. Nie będzie nic. Ale mam nadzieję, że tam odnajdzie szczęście. Że tam dostanie to czego nie dostał tutaj. Życzę mu jak najlepiej. / napisana
|
|
 |
Ktoś nowy próbuje wejść w moje życie. A ja nie mogę, nie potrafię, nie chcę go wpuścić. / napisana
|
|
 |
A co jeżeli zapomnę oddychać? Przecież mojego powietrza już nie ma, więc nie mam pojęcia czym karmią się płuca. A co jeżeli zapomnę o moralności? Przecież duszy już nie mam, więc nie wiem jak być dobrym człowiekiem. A co jeżeli ostatecznie przestanę żyć? Przecież serca już nie mam, więc nie wiem, co toczy krew w moich żyłach. No co wtedy zrobisz? / napisana
|
|
 |
I gdybyś został, każdego dnia udowadniałabym Ci jeszcze mocniej, że moje serce bije tylko dla Ciebie. / napisana
|
|
 |
|
Przyjdź do mnie,dziś,bo nie mam już nic.Zostały tylko łzy,nie mam nic,ale muszę żyć,przede mną puste dni,i jeszcze jedna z mil,którą muszę przejść,sama dla siebie,bo nie ma już Ciebie,i nie mam już serca,które było Twoje,czas to morderca,ale wciąż to czuję,kocham za nas dwoje.| longing_kills
|
|
 |
Zniszczyłeś mnie swoim odejściem. Zrujnowałeś wszystko. / napisana
|
|
 |
Mieliśmy być nierozłączni. Mieliśmy razem korzystać z życia. Mieliśmy razem zamieszkać. W przyszłości mieliśmy mieć dwójkę ślicznych dzieci. Mieliśmy być na zawsze, tylko Ty i ja. Więc, co się stało, że dziś jesteś taki obcy? / napisana
|
|
 |
A co jeżeli kiedyś zapomnę, ale mimo to nie będę potrafiła kogoś tak mocno pokochać? / napisana
|
|
|
|