 |
Myślałam, że mi przeszło. Cieszyłam się życiem, uśmiechałam się do ludzi, tańczyłam i radością zarażałam innych. Było wspaniale dopóki nie pojawił się On z Nią przede mną. Znowu pękła nić, znowu wróciły wspomnienia i te wszystkie obrazy minionych zdarzeń i sytuacji, które razem tworzyliśmy. Znowu zaczęło się to, co pragnęłam, by jak najszybciej się skończyło. Znowu.
|
|
 |
Nie chciała już niczego przeżywać w myślach. Chciała wszystko przeżywać naprawdę.
|
|
 |
"Najtrudniej pogodzić się z tym, że z upływem czasu ludzie, którzy tak wiele kiedyś dla nas znaczyli, wyłaniają się z mroków zapomnienia ujęci w cudzysłów".
|
|
 |
W miłości trzeba się napracować. Ona przychodzi do nas sama nie wiadomo skąd i dlaczego, ale to wszystko, co dla nas robi. Później musimy zajmować się nią sami. Kiedy jest za gorąco, schładzać, żeby się nic nie spaliło. Jak jest za zimno, podgrzewać, żeby coś nie zamarzło. Jak coś się dzieje zbyt wolno, to przyśpieszać, a jak coś goni, tak że tracimy nad tym kontrolę, to zwalniać, bo w pędzie łatwo przeoczyć coś ważnego albo trudno uchwytnego
|
|
 |
Najchętniej milczałabym, ale milczenie nie jest żadnym rozwiązaniem, milczenie nie wyjaśnia nic.
|
|
 |
Trzeba być trochę podobnym, by się rozumieć i nieco różnym, by się kochać.
|
|
 |
ciężko jest zapomnieć o tym co kiedyś przynosiło radość, a czego dziś już nie ma.
|
|
 |
po co wciąż robisz mi nadzieję? po co wciąż dajesz mi o sobie przypomnieć? przecież chcę, żebyś dla mnie przestał istnieć, może nie jako człowiek, ale jako ktoś mi bardzo bliski.
|
|
 |
jeżeli tym co czujesz nie może być miłość, wtedy staje się nienawiścią.
|
|
 |
ludzie którzy wracają zawsze, są inni od tych którzy odeszli.
|
|
 |
myślała o tym, że spotkała, zupełnie przypadkowo, niezwykłego człowieka. Że chciałaby, aby był zawsze. Na wieczność. Czuła się przy nim tak wyróżniona i tak jedyna, jak przy nikim na świecie.
|
|
 |
Chciałbym mieć kobietę, z którą bym się mógł wygłupiać. Kobietę kumpla, z którą szedłbym przez życie, robiąc sobie jaja. Taka łajdacka para- to mój ideał. Ale niewiele znam takich kobiet i są zajęte. A inne? Po pół godziny mam ich dosyć. A co dopiero, żeby któraś została do rana?
|
|
|
|