 |
Nie ujrzałem dziś siebie,
w twoim spojrzeniu...
...
myśli jak kamienie,
ciężko ciągną mnie w dół,
...
zapadam w niepamięć...
...
|
|
 |
w niemym krzyku,
pośród ciszy,
...
milczymy sobie,
prosto w duszę.
|
|
 |
Nie szukaj już,
na powrót odnajdź wszystko we mnie...
...
bądź.
|
|
 |
Obiecaj, proszę... Obiecaj, że ujrzę Cię nim blask w oczach wygaśnie... że będziesz nim serce zastygnie w półtaktu... że poczuję Cię, nim ostatni raz zasnę..
|
|
 |
Pięknie mi tak
w sercu,
z Toba
na mojej duszy..
|
|
 |
Kocham Cię,
wiesz?!
...
to takie proste dwa słowa...
...
ale tak wiele znaczą między nami
|
|
 |
oszukuje czasem własną przestrzeń
staram się
by mi uwierzyła,
że zapominam,
że bawie się świetnie
ciężkie powieki
w pokoju bez okien
gdzie ściany na codzień
są coraz bliżej
dotykają mnie
przez sen
|
|
 |
Masz mojej duszy połowę...
...
pięknie leży Ci na Twoim sercu.
|
|
 |
Gdy wokół mnie
swoje myśli zaplatasz,
zaczynam istnieć...
...
bez tego jestem tylko sumą oddechów.
|
|
 |
Czasem dwa słowa, znaczą więcej niż milion szeptów.
|
|
 |
Wymyśl Mnie od nowa....
...
bym istniał
|
|
 |
Gdy Cie poznałem,
zgubiłem się w Twoim spojrzeniu...
...
tylko po To,
by własną duszę,
odnaleźć tuż przy Twojej.
|
|
|
|