 |
W Boże Narodzenie braki we własnym życiu bolą najbardziej.
|
|
 |
Boli tylko wtedy, gdy pozwolisz, żeby bolało.
|
|
 |
''Myślę sobie, że ta zima kiedyś musi minąć.
Zazieleni się, urośnie kilka drzew. Zimny poniedziałek
gorącą stanie się niedzielą.
To co nie pozmywane
samo zmyje się. Nim stanie się tak,
jak gdyby nigdy nic nie było.
Nim stanie się tak,
jak gdyby nigdy nic..''
|
|
 |
tak bardzo cieszę się, że Go mam, jest dla mnie kimś więcej niż zwykły, przeciętny człowiek, bo to z Nim spędzam najpiękniejsze chwile w moim życiu, to z Nim dzielę te najlepsze i te najgorsze dni, to On jest moim wsparciem, moją nadzieją, moim szczęsciem, słońcem na pochmurne dni. był.. co najwazniejsze jest nadal i mam nadzieje, że będzie, już na zawsze.♥
|
|
 |
6 miesięcy jeszcze, 173 dni :)) :*
|
|
 |
chciałabym pogadać, chociaż chwilę. -A-
|
|
 |
stoje sama - do mojej twarzy przylegają krople. ciemno wokół na dworze a ja stoje i mokne. myśle o Tobie często, tak często że trace oddech. może cofne złe momenty, i zostawie tylko dobre. pokaż jednym palcem w którą strone mam iść, bo jeśli mam żyć bez Ciebie, to ja już nie chce żyć.
|
|
 |
Znowu rozstanie na kilkanaście dni. To tak bardzo boli, kiedy już dojdzie do tego że mamy nie widzieć się przez jakiś czas. Tęsknota wbija w serce najostrzejsze szpilki i zmusza do cierpienia i płaczu w samotnych czterech ścianach pokoju. Chciałabym żeby to się już skończyło. Pragnę Go już dziś, mimo że kilka godzin temu ode mnie wyjechał. Nie mam go na co dzień, to fakt, ale najważniejsze jest to że mam Go codziennie w głowie i mocno wierzę w to, że dzień w którym pozbędę się cholernie bolesnej tęsknoty szybko nadejdzie.
|
|
 |
za wcześnie. dziewietnascie lat to czas na motylki w brzuchu, na fruwanie trzy metry nad ziemią, na długie pocałunki i krótkie nieobecności. na dotyk rzęs na policzku i dłoń w dłoni. na niekoniecznie przemyślane decyzje, ale za to na szczęście w atomach powietrza. na radość ze spotkania i smutek przy chwilowym rozstaniu. na tęsknotę. na usta przy ustach. na szaleństwo, na urok zakochania, czasem dziecinnego, ale w tym wszystkim pięknego. najpiękniejszego.
|
|
 |
Tak bardzo chciałbym zabić złość, znaleźć spokój w sobie. Zdusić w głowie tę ciągotę do zbierania blizn./ Zeus
|
|
 |
staliśmy na balkonie boso i bez kurtek na okropnym mrozie, krzyczałam, że nie chcę żebyś mnie traktował w ten sposób, żebyś nigdy więcej nie odwracał się ode mnie. rozpłakałeś się, po raz pierwszy płakałeś przy mnie i patrząc mi w oczy mówiłeś, że jesteś chujowym chłopakiem, że nie zasługuję na to żeby mnie tak traktować, że nie możesz już patrzeć na to jak mnie ranisz i że cały czas przez Ciebie płaczę. w tym momencie ja się rozpłakałam, wzięłam Twoją twarz w dłonie i wycierając Ci kciukami łzy z policzków powiedziałam: nie ma nikogo lepszego i jeśli tak trzeba, to będę dla Ciebie cierpiała. ale nigdy nie rań mnie naumyślnie, nie wykorzystuj mnie.
|
|
|
|