 |
"Czekałam jakiś tydzień lub dwa,
ale ty nigdy nie spróbowałeś się ze mną skontaktować.
Nie, nigdy nie oddzwoniłeś.
Myślałam że to była historia miłosna, ale ty nie chcesz się angażować.
Myślałam że to była historia miłosna, ale ty nie jesteś na to gotowy…"
|
|
 |
Bywa, że obdarzysz kogoś zaufaniem, a on o Tobie zapomina..ehem
|
|
 |
wiedz, że odnajdziemy się w pościeli, ale w życiu niekoniecznie
|
|
 |
wiem, chciałabyś wreszcie przeżyć więcej chciałabyś przeżyć więcej, chociaż przeczy serce mówisz: mam faceta, w sumie nie mam już faceta dawno
|
|
 |
dobrze wiesz, że w końcu wrócę jak zawsze, ale powiedz, zastanów się, masz jeszcze siłę?
|
|
 |
Po jakimś czasie spotykasz go i dociera do ciebie jak bardzo byłaś głupia, jak naiwnie wierzyłaś w niemożliwe, jak wiele musiałaś poświęcić by być tylko zauważoną. Widzisz go i uświadamiasz sobie jak wielkim błędem było go kochać, jak wiele przez to straciłaś i kim się stałaś. Rozmawiasz z nim i już wiesz, że się nie zmienił, że to nadal ten sam dzieciak, tylko o kilka lat starszy. Patrzysz mu w oczy i nie dostrzegasz w nich nic wartościowego, nic co mogłoby być warte uwagi, nic czym mógłby ci zaimponować. Uśmiechasz się, ale już wiesz, że jest inaczej. Serce nie wariuje na jego obecność, nogi nie uginają się, kiedy w powietrzu wyczuwalny jest jego zapach. Podajesz mu rękę i żegnasz się, i nie myślisz, kiedy znów będzie ci dane go spotkać, już nie czekasz na niego w tramwaju, nie wypatrujesz zza szyby autobusu jego sylwetki na ulicy, już nie chcesz. Było, minęło. [ yezoo ]
|
|
 |
Już nie pisz więcej nic, bo kłamiesz pięknie tak, że chociaż o tym wiem, zaczynam wierzyć znów.
I nie patrz na mnie tym przegranym wzrokiem. Mi nic nie tłumacz, nie trzeba tych sów. Zdarzyło się, co się zdarzyło, ja chcę pamiętać tylko miłość…
I już nie łudzę się, i żyję jak w pół śnie. Bezradnie patrzę jak odpływasz w dal co dnia. I nie zatrzymam cię, płyń w swoją stronę. Bądź tam szczęśliwy, szczęśliwszy niż ja. A z tego co się nam zdarzyło, pamiętaj miłość i tylko miłość… Tylko ją.
|
|
 |
"Coś jednak nigdy nie znika. Wiesz co? Miłość. Zaciera się, zmienia, wzrasta i słabnie. Wydziera ci serce, krwawisz tak, że topisz się we własnej krwi, a później ona wraca po więcej. Ale nigdy nie znika. Nie mija z czasem, nie odchodzi i na pewno nie opuści cię tylko dlatego, że ktoś cię zranił tak bardzo, że masz wrażenie, iż tego nie przeżyjesz. Miłość, ta prawdziwa miłość, będzie cię nękać do śmierci. I boli, Boże, jak ona bardzo boli. "
|
|
 |
Zostań-potrzebuję Cię tu..
|
|
 |
Nie zasługujesz na mnie! Kiedyś to zroumiesz. Ja mam zbyt dobre serce jak dla Ciebie.
|
|
 |
i chociaż jesteś na wyciągnięcie ręki, tak trudno sięgnąć do Ciebie sercem
|
|
 |
co mogę Ci dać jak Gural i co powiedzieć jak Pezet?
|
|
|
|