|
Tęsknie za Tobą, przyznaję że każda minuta mojego życia jest dedykowana Tobie. Nie potrafię odpuścić, nie za bardzo wiem czemu mi tak zależy. Czemu nie potrafię tego zostawić za sobą. Uśmiecham się do Ciebie, próbuje złapać Cię za rękę wytłumaczyć że może jeszcze jest dla nas szansa - ty odchodzisz, bez słowa zabijasz wszystko co nas łączyło. Nie pytasz o nic, odchodzisz i mówisz że nigdy nie zapomnisz, że byłam dla Ciebie nadzieją, wspaniałym darem którego nie umiałeś wykorzystać. Wiesz jak czuję się fatalnie, wiesz jak każdego dnia nienawidzę siebie coraz bardziej? Nie możesz wiedzieć, Ty nigdy nie potrafiłeś słuchać drugiego człowieka, nigdy nie starałeś się mnie zrozumieć. Nigdy mnie nie kochałeś? te wszystkie obietnice były rzuconymi słowami na wiatr, błagam powiedz mi że znaczyłam coś dla Ciebie- no powiedz mi że byłam dla Ciebie kimś ważnym. Potrzebuję byś był, byś czuwał. Nie chcę już samotnych wieczorów, nie chcę umierać z tęsknoty nie chcę tak dalej żyć chcę poczuć się lepiej
|
|
|
I nagle uświadomiłam sobie że już Ciebie tu nie będzie, uświadomiłam sobie że moje serce bije tylko dla innych. Jest ciężko jest inaczej ale przyrzekam że daję radę, daję dla innych.Staram się uśmiechać, staram nie płakać i powoli zaczynam wychodzić do ludzi nie boję się ich wzroku nie boję się ich słów. Czasem tylko na chwilę przystanę i zapatrzę się w niebo, tylko czasem mam ochotę zniknąć z tego świata. Nagle dochodzi do mnie że mam po co żyć, że potrafię żyć. Każdy dzień nauczył mnie że nie wolno się poddawać, nie wolno dać za wygraną trzeba się spiąć w sobie i marzyć, żyć i się nie poddawać. Choć nieraz nie ma za dużo powodów by jakoś dawać radę, wystarczy jeden by być by istnieć by uśmiech był czymś naturalnym czymś na porządku dziennym. Nie zastanawiaj się czy to jest dobre nie myśl nad tym czy tak powinnaś? po prostu żyj, nie marnuj chwil ciesz się dniem dzisiejszym, baw się jakby jutra nie miało być. Nie pozwól odczuć że Cię zniszczył, nie pozwól by cieszył się z wygranej. Żyj
|
|
|
6 rano, 9 sierpnia pamiętam jak wtedy płakałam bo zabrakło osoby która była mi najdroższa.
|
|
|
Największą niesprawiedliwością jest zabierać ludzi tam do góry, zwłaszcza tych których kocha się najmocniej na świecie.
To jest za bardzo bolesne, i zdecydowanie długo czasu zajmie zanim pogodzę się że Bóg miał lepszy plan dla Ciebie Tato.
|
|
|
Oddech cie boli jakbys w krtani mial noz, więc oddychasz powoli by nie zranić swoich płuc../net
|
|
|
"Materiał łatwopalny, czyli moje serce."
|
|
|
Czuję się dziś beznadziejnie. Ostatnio czuję się tak co raz częściej./Lizzie
|
|
|
Próbowałam wierzyć w Twoje piękne słowa, by móc zaryzykować. Jednak ból, który nadal jest gdzieś we mnie, nie pozwala mi dać Ci kolejnej szansy. Nie, gdy wiem, co mnie czeka. Nie po to przepłakałam tysiące nocy, walczyłam o naszą znajomość przez kilka lat, by dać Ci wrócić, gdy w końcu doszłam do wniosku, że między nami nic już nie ma. Żadnego uczucia, które kiedyś wydawało mi się tak silne, że twierdziłam, że nie dam sobie bez Ciebie rady. Daję radę. Nawet lepiej niż z Tobą./Lizzie
|
|
|
Moje życie znowu się posypało. Nie mam nic, o co warto byłoby walczyć. Nic na czym, by mi zależało. Czuję beznadziejną pustkę./Lizzie
|
|
|
A teraz już tylko każdego dnia patrzę jak sypią mi się resztki znajomości. Ból, bo tracę osoby, które myślałam, że są ze mną szczere. Nie chcę takich ludzi obok. Wolę samotność niż kolejne łzy w oczach po tym, jak znowu okazało się, że któreś ze znajomych mnie okłamało./Lizzie
|
|
|
Czasami czuję okropny ból. Nie radzę sobie z nim, z własnymi myślami. Chciałabym tylko zasnąć i nic nie czuć, przez moment, przez dzień, dwa. Po prostu na dłużej wyłączyć się życia, by móc znowu czerpać z niego radość./Lizzie
|
|
|
Trudno było mówić o uczuciach, gdy wiedziałam, że nikt mnie nie słuchał. Nikogo nie obchodziło moje cierpienie i to, że czasami potrzebowałam bliskości./Lizzie
|
|
|
|