 |
Miłość to fizjologiczna psychoza, która bywa nieuleczalna.
|
|
 |
Mija kolejny rok, a mojemu sercu wcale nie jest lżej. Wtedy nie sądziłam, że po upływie takiego czasu ja nadal będę Cię kochać, ale los udowodnił, że niektóre uczucia są silniejsze niż cokolwiek innego. Nadal jesteś dla mnie najważniejszy i to się nie zmieni. Czas nie zabije we mnie miłości, możesz być tego pewien, ja ciągle będę tutaj dla Ciebie, niezmienne czekając na swoje szczęście. Dlatego przyjdź do mnie, proszę i odmień moją codzienność. / napisana
|
|
 |
Przychodzi chwila, kiedy klękasz z bezsilności. Zwyczajnie się poddajesz, tracąc wszelką wiarę na lepsze jutro. Zaczynasz nienawidzić samej siebie za to, kim jesteś, za to, ile popełniłaś błędów.
|
|
 |
Wystarczy jedna przykra chwila albo przykre słowo, żebym znowu stała się niedostępna.
|
|
 |
Najtrudniejsze są rozstania. Żegnasz się z kimś i masz przed oczami wszystkie chwile spędzone razem. Serce podchodzi do gardła, a oczy zachodzą łzami. Wiesz, że ten etap masz już za sobą, choć tak bardzo chciałabyś go zatrzymać.
|
|
 |
Kiedy się kocha, chciałoby się, aby cały świat się o tym dowiedział.
|
|
 |
Szkoda, że nie możemy zatrzymać tej chwili, tu i teraz, żeby żyć w niej na zawsze. Chwili, w której jesteśmy tak bezgranicznie szczęśliwi. Chwili, w której fruwamy w obłokach. Chwili, w której czujemy, że życie ma sens i niczego więcej nie potrzebujemy. Szkoda.
|
|
 |
Czym mocniejsze stają się więzy, tym mniej czuła jest skóra.
|
|
 |
Tęskniłam za tym dotykiem i za poczuciem dziwnego uniesienia, którego po raz pierwszy doznałam. Tęskniłam za tą chwilą, w której wszystko przestawało istnieć.
________________________________________________________________________
Wow.. Miło wiedzieć, że mnie słucha. Huhu, bardzo lubimy ten uśmiech. ; 3
|
|
 |
W jaki sposób wyjaśnić Ci jak ważne mimo wszystko jest dla mnie to, że jesteś? Jak wytłumaczyć, że w życiu najbardziej boję się tego, co piękne?
|
|
 |
Mogę być kompletnie wypruta z sił. Mogę mieć za sobą kilka zarwanych nocy po których jedyne, o czym marzę to sen. Mogę siedzieć z paczką chusteczek na kolanach i bezustannie wysmarkiwać nos. Mogę mieć poczochrane włosy, związane w niechlujnego kucyka. Mogę mieć rumieńce na policzkach przez gorączkę. Mogę marudzić, narzekać i mieć wszystkiego dosyć. Mogę - a on i tak będzie chciał być obok, uparcie twierdząc, że nie ma lepszego miejsca, niż to przy mnie, niezależnie od wersji mojej osoby, która akurat wchodzi w grę.
|
|
|
|