 |
mam odwagę wstać i prosić, błagać o to, co kocham, jeżeli nie wierzysz słowom, poszukaj w moich oczach
|
|
 |
istota, która dała szczęście, przysunęła piekło, pomimo że się zachowuję nie wszystko mi jedno.
|
|
 |
popatrz w moje oczy, wiem że nas już nie ma, a ja straciłem uczucia i zacząłem się zmieniać
|
|
 |
podaj mi dłoń poprowadzisz mnie, może wstecz, powiedź ile jeszcze dni, muszę po tym biec.
|
|
 |
wczoraj poczułem w moim sercu jakąś iskrę, miałem siłę, jakbym był jakimś chodzącym mechanizmem.
|
|
 |
ludzie stracili siebie, ja tez straciłem siebie, szukałem, ale nie potrafiłem znaleźć, nie wiesz?
|
|
 |
cofnąć każde wspomnienie.. pozmieniać coś i przetrwać... nie zabić nigdy siebie, dać sobie troszkę szczęścia...
|
|
 |
czasem czuję, że się nienawidzimy, że to na niby, że nie ma nas, tylko to głupio przerwać, że mamy rację w tym co mówimy do siebie w nerwach i teraz nie wiem sam, mam w głowie mętlik.. chcę się wyplątać z tej pętli pomiędzy nami. gdybym coś zmienić mógł pomiędzy nami, to dziś bym wolał, żebyśmy się NIGDY nie spotkali. mam dosyć tej jazdy, bo to jest chore, a między nami chemia jest jak między ogniem i wodorem, to się nie może udać, trudno. za sobą mam drzwi, już nie zobaczysz mnie jutro / pożyczone
|
|
 |
kobiety płaczą, ja raczej czuję ulgę albo pustkę, albo pustkę i ulgę, nie czuję nic tak pokrótce.
|
|
 |
od pęknięcia dzieli już tylko ukłucie, jeśli tyle masz w skrócie, to bądźmy sprawiedliwi,bo miłość zawsze była tutaj MIĘDZY INNYMI
|
|
 |
nie liczę dni bez rozmów, zmieniam datę
|
|
|
|