 |
im bardziej idealny tym szybciej coś się spieprzy
|
|
 |
wiesz nie potrafię usnąć nieraz, bo blizny w sercu mówią mi, że umieram mentalnie i nie potrafię się pozbierać, bo toczę walkę ze sobą w tym pierdolonym bagnie..
|
|
 |
ja znowu spadam, i znowu się chwytam, czekam znów na dłoń, a tu znowu brzytwa, wiem, tak bywa, i często tak jest, że wzbicie się, poprzedzone jest upadkiem, tak sobie wmawiam, a wśród mych źrenic, jest strach, który zdołał się zakorzenić czy zdołam coś zmienić, i wytrwać, Ty spójrz w moje oczy, daj nadzieje i wybacz
|
|
 |
ty znikasz, pojawiasz się, nie dajesz mi spać znowu
|
|
 |
proszę daj mi antidotum i daj żyć, oszczędź mi tych kłopotów i po prostu kurwa wyjdź
|
|
 |
bo szkoda życia i każdej z chwil, więc chwyć mnie za rękę i chodź ze mną, pokonamy każdą z przeszkód, każdy dzień i każda noc będzie nasza, więc nie stój
|
|
 |
oo i znów tonę we łzach i przestaje czuć zapach Twój, Twój smak ust, znów oddalasz się ode mnie, gdzieś zanika Twój puls i powietrze jest coraz cięższe, trudno oddychać mi, nie chce tak żyć, chce iść i iść
|
|
 |
jak już coś było, to byłeś ty, jak cię nie było, dzwoniłeś mi, czy byłam tą dobrą, czy tą złą, szczęście czy wkurw, to byłeś ty
|
|
 |
czy to wokół jest tak zimno, czy we mnie coś gaśnie? kiedyś mogłem wszystko, teraz nie wiem, co dalej, teraz sam jak palec, chociaż RAZEM tu jesteśmy
|
|
 |
jeżeli wierzysz we mnie, wiem co to znaczy siła
|
|
 |
"Nie mogę z ciebie zrezygnować. Chce mieć coś z życia dla siebie. Rozumiesz? To moje wielkie egoistyczne pragnienie. Przez chwilę być szczęśliwym . Z Tobą. Mogę uznać i uszanować Twój wybór, ale nie mogę Ci pomóc. Przeciwnie. Zrobię wszystko by Cię zatrzymać."
|
|
|
|