 |
- Możesz coś dla mnie zrobić ? - Chyba tak . - Więc stań naprzeciwko mnie, zbliż się, mocno przytul i zacznij zdzierać ze mnie ubrania ... - ... ale znowu zaczniesz krzyczeć, jak kiedyś.. - Nie zacznę, mam już dość bycia grzeczną dziewczynką i za bardzo Cię pragnę .
|
|
 |
Pisali ze sobą do późnej nocy. Ona robiła sobie nadzieje, że coś z tego będzie, a on po prostu nie mógł spać. Gdy się o tym dowiedziała nie odzywała się już do niego, ani nie odpisywała mu. Było jej ciężko dopóki nie zaczepił jej w szkole i nie przeprosił za swoje zachowanie wtedy uśmiechnęła się do niego i powiedziała mu słodkie ......
|
|
 |
Wszyscy mówili ze te oczy potrafią zabijać - On zakochał się w tych oczach... Wszyscy mówili ze te dłonie potrafią niszczyć - On pragnął dotyku tych dłoni.. Wszyscy mówili ze to serce jest z kamienia - On udowodnił ze potrafi kochać.. Wszyscy oczekiwali zapłaty - On pokazał co to bezinteresowność uczuć... Wszyscy chcieli pouczać - On cierpliwie słuchał... Wszyscy potępiali - On mocno przytulał... Kiedyś wszyscy odeszli - A On? On pokazał że jest jak wszyscy... /Wszyscy mówili ze te oczy potrafią zabijać On zakochał się w tych oczach... Wszyscy mówili ze te dłonie potrafią niszczyć On pragnął dotyku tych dłoni.. Wszyscy mówili ze to serce jest z kamienia On udowodnił ze potrafi kochać.. Wszyscy oczekiwali zapłaty On pokazał co to bezinteresowność uczuć... Wszyscy chcieli pouczać On cierpliwie słuchał... Wszyscy potępiali On mocno przytulał... Kiedyś wszyscy odeszli A On? On pokazał że jest jak wszyscy..
|
|
 |
Wiesz kim jest przyjaciel ? kimś kto potrafi wytrzymywać z Tobą 24 h a mimo to jest mu mało .. ktoś kto wie o Tobie wszystko , a mimo to siedzi obok i Cie kocha .. ktoś kto gdy zobaczy Cię z płaczem to pierwsze słowa to' którego mam zjechać ? ' .. ktoś kto o 3 rano podniesie słuchawkę i będzie słuchać jak przeklinasz cały świat i Ci przytakiwać .. ktoś kto w tak deszczowy wieczór potrafi iść do sklepu po farbę do włosów .. ktoś to ogląda z Tobą horrory których sama się boisz .. to ktoś dzięki komu się żyje
|
|
 |
kochała go za to że był taki inny.. nie łapał ją za tyłek przed kolegami, żeby się popisać. jego życie nie obracało się wokół imprez i użytków. nie zależało mu tylko na seksie. ona nie była jego zabawką - szanował ją. była jego panią, sensem istnienia, powodem dla którego rano wstawał z łóżka i szedł do sklepu po pieczywo, tylko po to by mogła zjeść świeże bułeczki - dbał o nią. był jej wielką miłością, jak również najlepszym przyjacielem. kochała w nim wszystko począwszy od włosów aż po palce u stóp. zawsze gdy słyszała jego głos lub w pobliżu czuła jego obecność czuła mrowienie w żołądku, tzw. motylki. buszowały w jej brzuchu a serce łomotało jak szalone. miała w nim bratnią dusze i wiedziała ze kiedyś pragnie mieć z nim gromadkę dzieci, że to z nim chce się zestarzeć. wolała kłócić się z nim niż wyjść ze znajomymi. był dla nie idealny w każdym calu. i była pewna jednej rzeczy jak jeszcze niczego: nigdy, przenigdy nie chciała go stracić.
|
|
 |
Siedziała na podłodze na okurzonym strychu szukając w pudłach starych zabawek, które mogły by się przydać dzieciom z domu dziecka. Otwierając kolejne pudło owinięte szarą taśmą klejącą na dnie pudła znalazła kamień, naszyjnik w kształcie serca i notes. Patrząc na te trzy rzeczy rozpłakała się głośno przywracając do głowy wspomnienia z ich pierwszego spotkania, kiedy on rzucając z kolegami kaczki na wodzie niechcący trafił w jej nogę. Ściskając w ręce naszyjnik przypomniała sobie że dostała go od niego tego samego dnia gdy go straciła. Wzięła do ręki notes w którym wszystko opisywała, grzbietem dłoni otarła łzy spływające jej po twarzy, otworzyła notes i przeczytała swój ostatni wpis "Jego już nie ma i to przez pijanego kierowcę, który jechał za szybko..."
|
|
 |
babka na polskim czytała tekst w pewnym momencie przeczytała ' a on powiedział - kocham ją ' nie wytrzymałam , wstałam i wybuchłam krzykiem na całą klasę ' a ja jego !' klasa od razu zapomniała o tekście i skupiła się na mnie . ktoś spytał się kogo . na co nie przejmując się babką wykrzyczałam ' tego pieprzonego debila o tak zajebistych oczach, w które mogła bym patrzeć 24 h na dobę , tego o rok starszego głupiego idiotę który jest równie niesamowity , przy którym się nigdy nie boje , tego tego mojego ulubionego misiaka , który .. ' nagle otworzyły się drzwi do klasy a w nich stanął On . uśmiechnął się i bezceremonialnie zwrócił się do mnie ' usłyszałem Cię na korytarzu i zastanawiałem się co się dzieje ale widzę że wszystko ok , to do przerwy ' i zamknął drzwi . wtedy wyszeptałam ' który właśnie wyszedł z klasy . ' usiadłam po czym dodałam ' Pani mogę iść do łazienki ?
|
|
 |
Leżysz w wannie. Myślisz, że już nie masz w sumie po co żyć, chociaż tak naprawdę całe życie przed Tobą. Zanurzasz głowę. Kończy Ci się tlen w płucach. Mroczki przed oczami, nieregularne bicie serca jak na jego widok. Słyszysz za drzwiami łazienki ktoś puka i mówi: - "Kochanie żyjesz? Wychodź bo już z godzinę tam siedzisz." Myślisz, czy opłaca Ci się wynurzać. Można się przecież utopić. Zastanawiasz się, kalkulujesz, dla kogo tak naprawdę sie liczysz. Po tych kilku minutach, słowach, z przyśpieszonym oddechem wynurzasz głowę. Masz silne zawroty glowy, słabo Ci. Żałujesz swojego czynu, myślisz, że mogłabyś to zrobić. Że jesteś pieprzoną, słabą suką. Ale mimo to nalewasz szamponu na dłoń i zaczynasz myć głowę.
|
|
 |
|
Tak mocno trzymał mnie za rękę jakbym miała zaraz uciec. Tak intensywnie się we mnie wpatrywał jakby widział mnie pierwszy raz. Tak namiętnie całował jakbym miała czekoladę na ustach. Tak profesjonalnie udawał że mnie kocha, że przez chwilę uwierzyłam..
|
|
 |
jednym słowem doprowadzasz mnie już do szału !!!!!
|
|
 |
czasami jej życie wygląda tak jak prawdziwa bajka , ale później ten czar pryska.....
|
|
|
|