 |
"Byliśmy ze sobą, ponieważ uzależniliśmy się od siebie. Nigdy przedtem nie czułam się
tak odurzona jak wtedy, kiedy byłam szczęśliwa w jego towarzystwie, i wiem, że on czuł
się tak samo ze mną. Przechodziliśmy przez wyżymaczkę emocji właśnie dla tych
doskonałych chwil, ale proces był tak żmudny i niepewny, że tylko nasz upór,
determinacja i miłość sprawiały, iż mogliśmy o nie walczyć."
|
|
 |
|
Odejdź, nie wracaj, nie pisz, nie dzwoń, nie przychodź. Wiem, że będę to długo przeżywać i tęsknić ale jestem dziś już pewna. Nie chce mieć z Tobą nic wspólnego. Zniknij, proszę.
|
|
 |
|
Mam już dosyć bawienia się w lepsze czy gorsze dni. Nie mam już siły, rozumiesz? Kochasz mnie, ja Ciebie też ale czasem samo uczucie nie wystarczy. Przepraszam.
|
|
 |
„ - Tato, a jak będę duża to kto mnie będzie kochał tak, jak Ty teraz? – Ja. Zawsze będę Cię kochał. Niezależnie co stanie nam na drodze, zawsze będziesz dla mnie najważniejsza. Bo jesteś moją córką. Najwspanialszą kobietą na świecie. Będę o Ciebie dbał do końca swoich dni. Będę się starał żeby Ci niczego nie brakowało. A wiesz po co? – Nie, tato. – Po to, że gdy kiedyś staniesz nad moją trumną. Będziesz mogła chwycić mnie za rękę i z czystym sumieniem powiedzieć ‘byłeś dobrym ojcem, nigdy o Tobie nie zapomnę’. ”.
|
|
 |
„W głowie roi mi się setki różnych myśli i milion dziwnych zamiarów. Gdzieś w sercu, jakiś wewnętrzny głos podpowiada mi, jak żyć. Coś ucisza motylki w brzuchu i mówi, że mam uważać na miłość. Oczy patrzą na kilka różnych stron i dostrzegają piękno tego świata. Jest dziwnie, bo już się niczego nie boję. Nie mam w sobie strachu przed upadkiem, ani lęku, że może być gorzej. Stawiam kolejne kroki i czuję się silniejsza, jakby głos z góry szeptał mi: zatrzymaj się i spójrz pod swoje nogi, masz pod nimi cały świat.”
|
|
 |
„Jest cudowny, kochany, miły, delikatny. Boże, jest za dużo epitetów na to, bym mogła określić Jego charakter. Chyba się zakochałam. Czuję motylki w brzuchu, nie mogę się doczekać kolejnego spotkania. Zwariowałam. Co ta miłość robi z człowiekiem.”
|
|
 |
„Byliśmy tak blisko siebie. Nasze ciała dotykały się nawzajem. Gdzieś poczułam delikatność Jego dłoni i ten zapach, który tak strasznie zafascynował mnie za pierwszym razem, teraz sprawił, że chciałam poznać Go jeszcze raz, na nowo. Nasze usta zaczęły się zbliżać, a powieki niepewnie spoglądały w dół. Bałam się tego momentu, ale powiedziałam sobie, że nie będę niczego żałować. Może to akurat miłość.”
|
|
 |
„ Jest zbyt miły. Nie mogę Go pokochać. Boję się kolejnej miłości. Ostatnio wszystko leci mi z rąk, a ja nie chcę już nikogo ranić. Życie nieźle skopało mi tyłek. Ale chcę już w końcu wrócić na właściwą drogę. Bez płaczu, bólu i głębokich uczuć.”
|
|
 |
„Momentami wydaje mi się, że powoli uczę się żyć. Że staram się zapełnić pustkę, która ogarnęła moje serce. Ale nadchodzi też taki czas, który powtarza mi, że jestem zbyt słaba by wygrać walkę z przeszłością.”
|
|
 |
" W życiu każdego człowieka nadchodzi taki moment, w którym wszystko co dotychczas było fantastyczną rzeczą, nagle przemienia się w piekło. Oddech staje się być niepotrzebny, spojrzenie jest bezcelowe, nawet ruch ręką jest już bezsensu. Życie przestaje mieć sens. Cały świat sypie się na głowę. Zdajesz sobie sprawę, że dobro i szczęście już nigdy nie powróci. Że czeka Cię ból i wspomnienia z przeszłości, która porównana z teraźniejszością, wydaje się być wspaniała. "
|
|
 |
" Ból ciała i ból duszy to dwie całkiem różne rzeczy. Ból duszy jest mocniejszy. Całe wnętrze pulsuje, a serce zachowuje się tak, jakby chciało wyrwać się z klatki piersiowej i wyskoczyć na wolność. Krew w żyłach podąża w każde możliwe miejsce, poszukując odpowiedniego i spokojnego lokum. Bezcelowo. Gdy uderzają Nas czyjeś słowa, serce zatrzymuje swoją prace, ciało nie wykonuje żadnego ruchu, a łzy w formie jakiejkolwiek odpowiedzi, mimowolnie wydostają się z oczu. Ból ciała przemija. Rany się goją. Pozostają tylko blizny, które z czasem przetwarzamy na wspomnienia."
|
|
 |
" Na ludziach strasznie łatwo można się zawieść. Wystarczy jeden mały błąd, a wszystko sypie się na dół. A później jest coraz trudniej. Nie ma spokojnych rozmów, bezpiecznych ramion, troskliwych oczu. Nie ma poręczy, której można się złapać, by ratować przeszłość. Jedna potyczka i możesz stracić wszystko."
|
|
|
|