 |
|
już piąta, może sen przyjdzie, może mnie odwiedzisz .
|
|
 |
|
herbata czarna myśli rozjaśnia, a list Twój sam się czyta ,
|
|
 |
|
Czemu cię nie ma na odległość ręki, czemu mówimy do siebie listami ? < 3
|
|
 |
|
czwarta nad ranem. może sen przyjdzie, może mnie odwiedzisz.
|
|
 |
|
jedyne co mam to złudzenia,
|
|
 |
|
to zaczęło się latem rok wstecz. mimo młodych lat już zdążył gwiazdą być, jak wiesz bardzo dobry miał styl, taki słodki miał styl < 3
|
|
 |
|
kolejny dzień staram się pozbierać, nie wiele o tym wiem, kolejny dzień staram się zrozumieć co zdarzyło się, pamiętam jak razem z letnim deszczem spadłeś z nieba mi, pamiętam jak wszystko oszalało -pogoda, ja i Ty.
|
|
 |
|
wydaje mi się , że jesteś gdzieś daleko, tak się tylko wydaje, bo właściwie Ciebie nie ma.
|
|
 |
|
cześć, gdzie uciekasz, skryj się pod mój parasol, tak strasznie leje i mokro wszędzie ,
|
|
 |
|
tak pomiędzy nami powiedz mi, co zrobiłbyś gdybyśmy wreszcie zostali sami ,
|
|
 |
|
jesteśmy celem w grze zwanej manewrami szczęścia .
|
|
|
|