 |
Już nie mam czym oddychać. Dławię się każdym, najmniejszym haustem powietrza. Życie mnie przytłacza, życie boli, jest kurwą i przestało uśmiechać się do mnie tak dawno,że nie pamiętam kiedy. Nie jestem szalona, nie dziś. Dziś jestem tylko emocjonalnym wrakiem niezdolnym do uronienia choćby jednej łzy. Może tracę świadomość i może mi się to podoba, nie chcę już analizować, nie chcę wspominać i zatapiać się w Jego ramionach. Potrzebuję czasu, chcę odnaleźć swoje miejsce w nicości i jakoś to przetrwać. To ja - marna,słaba istota, która jeszcze niedawno do krwi zagryzała wargi,ale bezczelnie pluła w twarz światu. To wciąż ja, jednak tak zupełnie wyalienowana. Dobrze,że przestaję czuć, tak świetnie,że nie potrafię już kochać. / nerv
|
|
 |
|
I choćbym nie wiem jak była zła i nawet jeśli bym krzyczała, że Cię nienawidzę i że masz się wynosić, nie możesz odejść. Rozumiesz? Nie możesz.
|
|
 |
Zatrzymaj się. Przestań grzebać w szufladzie biurka, odstaw sok na bok, zabierz te dokumenty z pod klawiatury, usiądź wygodnie i posłuchaj. Tak właśnie Ty. Skup się na tym co czytasz. Dziś mamy 25 kwietnia 2013 roku. Za oknem świeci słońce a wiosna wkracza szybkim krokiem do naszych ogrodów. Niebo jest lekko przychmurzone ale to nie przeszkadza w odczuwaniu szczęścia prawda? Nie, nie zaprzeczaj ten dzień jest tylko jeden. Więcej 25kwietnia w tym roku nie będzie. Spędziłeś cały dzień robiąc rzeczy które nie dają ci szczęścia. Mija kolejny dzień twojego życia a Ty z niego nie korzystasz. Wstawaj! wyjdź z domu, weź rower i rozluźnij się. Albo idź na spacer. Spędź czas z przyjaciółmi. Pozwól sobie odpocząć i przypomnij jak to jest się śmiać. Twój humor zależy od Ciebie a dzień który mija służył do tworzenia wspomnień a nie marnotrawstwa czasu. Chcesz szczęścia a nie szukasz go. Nic nie robisz by przyszło tylko marudzisz a nie powinieneś!. Zostaw ten komputer i idź, baw się, żyj./bekla
|
|
 |
A może by się tak zapomnieć? Stanąć na wieżowcu w nocy i stawiając krok w przepaść nie myśleć już o niczym innym prócz wschodu słońca na plaży gdy powietrze wciąż pachnie deszczem./bekla
|
|
 |
kochałeś ją zbyt mocno i zanurkowałeś zbyt głęboko/passenger
|
|
 |
Jest tak niestabilnie i tak pięknie jednocześnie. Tak chyba być musi. Nie jesteśmy racjonalni i normalność spoglądająca gdzieś zza rogu jest naszym największym przekleństwem. Przerażamy się wzajemnie niemoralnością, trzymając się za ręce łamiemy wszelkie zasady i nie mamy przy tym grama wstydu w przejaranych oczach. Nie chcemy być inni, nie chcemy żyć osobno, bo te dwa światy z pozoru zupełnie inne tworzą teraz całość, w tym pierdolonym zgiełku są niepowtarzalną harmonią, współgrają ze sobą, uśmiechają się do siebie - zupełnie jak nasze serca. / nerv
|
|
 |
Chciałam jedynie byś uwierzył w nas, byś ufał mi jak nikomu innemu, byś był dla mnie, jak dla nikogo. Nie wymagałam wiele, ba, nawet nie naciskałam. Chciałam, aby to co robisz, było tylko i wyłącznie z własnej woli. Nie upominałam się, przecież pamiętasz, zawsze mówiłeś, że chyba nie lubię się narzucać, i tak - do tej pory nie lubię. Byłeś dla mnie kimś, kto podniósł moją duszę i serce z ziemi, pozwalając unieść się, jakby na skrzydłach jak najwyżej od tego co mamy tu. Zawsze upominałeś mnie o uśmiech, pamiętasz? Pragnąłeś abym była szczęśliwa, na każdym kroku. Byłeś podporą, o którą opierałam się wiele razy, a Ty nigdy nie miałeś dość. Momentami myślałam, że Bóg dał mi szansę, że uchylił kawałek nieba i dał mi Ciebie. Dziś pytają o to gdzie jesteś, a ja? Odwracam wzrok. Nie wiem. Może rozstaliśmy się któregoś chłodnego wieczoru, może puściłam Twoją dłoń, a może to Ty zatrzymałeś się gdzieś na chwilę, zbyt długą chwilę. / Endoftime.
|
|
 |
Choć mówimy innym językiem, choć pochodzimy z innych krajów i może różnimy się odcieniem skóry, czy kulturą, nasze serca biją jednym rytmem. / Endoftime.
|
|
|
|