 |
chyba nie chcesz pozwolić, żeby jakiś tam mięsień w Twojej klatce piersiowej zaważył na Twoim życiu, nie? na tym co jest, a czego nie. nad tym kto był, kto odszedł. nie jest warte tego, żeby dyktować Ci warunki. uczuć nie ma. jest tylko pożądanie. z czasem chęć posiadania kogoś, kto zawsze jest. a na końcu przywiązanie. puste, rutynowe sytuacje nie mające nic wspólnego z sercem.
|
|
 |
życie z dnia nadzień potrafi się kolokfialnie zmienić. nawyki odchodzą w zapomnienie. zawsze po przebudzeniu pierwsze co robiłam, to przeczytanie tych prymitywnych, a jak niezwykłe wiele dających, smsów od Ciebie. teraz telefon służy mi do podświetlenia, kiedy w nocy, w ciemności szukam zapalniczki tylko po to, żeby móc usiąść na rogu łóżka i odpalić papierosa w nadzieji, że uspokoi on moje serce, które wszelkimi siłami stara się wyjść na zewnątrz niczym dziecko tuż przed porodem. nie rozumiem celu tego, że byłeś. przecież wspomnienia bolą, jak żadna inna krzywda, szczególnie fizyczna. skurwysyńsko bolą. w szczególności te najpiękniejsze. wszyscy marzą o wehikule czasu. każdy oddał by wszystko, żeby go mieć. a ja oddałabym wszystko, żeby się go pozbyć. każdej z nocy.
|
|
 |
Myślę,że po prostu jestem zmęczona.
Myślę, że potrzebuję nowego miasta, by zostawić to wszystko z tyłu.
Myślę, że potrzebuję wschodu słońca, mam już dość zachodu.....
|
|
 |
Wyglądasz tak pięknie dziś wieczorem
Przypomina mi jak odstawiłaś nas na bok
I delikatnie uśmiechnęłaś się niszcząc mój świat
Czy mogłabyś to znaleźć w swym sercu
By to odeszło
I pozwolić mi spoczywać w kawałkach
Czy mogłabyś to znaleźć w swym sercu?
|
|
 |
Więc dryfujesz
Kiedy dni stają się chłodniejsze
Z dala ode mnie
I nie spoglądając wstecz
daleko
I nie potrafię prowadzić Cię
Ale jestem tutaj
Aż do wiosny....
|
|
 |
Więc to jest miłość
Pod koniec grudnia
Ciche noce
Ciche gwiazdy
|
|
 |
Tylko pomóż mi osuszyć łzy, które wylałam
I jestem pewna, dla Ciebie spróbuję
Jeśli chcesz spróbuję miłości znów
Kochanie, spróbuję miłości znów...
|
|
 |
baby i know
the first cut is the deepest
but when it comes to bein' lucky, he's cursed
when it comes to lovin' me, he's worst...
|
|
 |
"jesteś silna, dasz sobie radę" - oczywiście, że tak, jestem chodzącym posagiem, a wszystko odbija się ode mnie ,
wcale nie cierpię, i to nie prawda, że co noc wylewam łzy, a poduszka jest mokra i brudna od łez zmieszanych z tuszem do rzęs.
|
|
 |
Siedziałam i nie byłam w stanie się odwrócić. Ludzie coś mówili, ale wszystko omijało mnie szerokim łukiem. Nie chciałam angażować w to czekanie wzroku ani węchu - może nie miałam odwagi spojrzeć na tą twarz albo poczuć tego zapachu. Świat poza mną nie istniał. Nic nie było ważne, ani deszcz, ani zimno przeszywające. Nie było ważne bo ja siedziałam i nasłuchiwałam ciszy i odgłosu kroków znanych już przeze mnie tak doskonale. Nie po to czekałam, aby w końcu coś powiedzieć, krzyknąć albo uciec. Czekałam, bo czekanie - osobom takim jak ja - sprawia wiele bólu, i chciałam po prostu się doczekać, a potem udać, że nic mnie to nie obchodzi.
|
|
 |
Doszliśmy od punktu wyjścia, z którego ja nigdzie nie wychodzę. Chowam się pod kołdrę z moim laptopem i moim filmem, jestem szczęśliwa, i udaję, że nikt nie stoi za drzwiami, nie rzuca kamieniami w okno.
|
|
|
|