 |
Ile trzeba tego zeżreć, żeby nie chcieć umrzeć?
|
|
 |
Kiedy ktoś nie docenia Twojej obecności, pozwól mu poczuć, jak to jest bez Ciebie.
|
|
 |
To, że czasami płacze nie znaczy ze jestem słaba... To, że zawsze się uśmiecham nie znaczy, że nie jestem szczęśliwa... To, że marze nie znaczy, że nie patrze realnie... To, że kocham za mocno nie znaczy, że można mnie ranić
|
|
 |
przyjaciel to ktoś kto potrafi dostrzec prawdę nawet pod gęsto wytuszowanymi rzęsami i pod grubo warstwą pudru, która ledwo radzi sobie z zamaskowaniem podkrążonych oczu. przyjaciel to ktoś kto będzie przy Tobie mimo wszystko. zawsze. o każdej godzinie i o każdej porze dnia. przyjaciel to ktoś kto będzie potrafił odwołać wymarzoną wizytę u kosmetyczki lub będzie w stanie wyjść w środku meczu i przyjść do Ciebie. to ktoś kto przytuli i wesprze krzycząc że masz ogarnąć dupę i walczyć.
|
|
 |
Nie zapomniałam do dziś. Początkowo nie chciałam tej pamięci, nienawidziłam jej, chciałam ją zniszczyć, zabić, pogrzebać, z czasem jednak przyzwyczaiłam się do niej, a ostatecznie chyba nawet pokochałam. Ale to wcale nie znaczy, że przestała boleć. Najbardziej boli przed drobiazgi: gdy dobiegają mnie dźwięki piosenki, którą razem słuchaliśmy, gdy ktoś wymieni tytuł filmu, o którym rozmawialiśmy, gdy poczuję zapach perfum, których używał, gdy gdzieś usłyszę jego imię, wciąż tak bliskie i ukochane..
|
|
 |
Znowu zaczyna się to samo? Błagam nie!
|
|
 |
Czasem nie mówię nikomu jak naprawdę się czuje. Nie dlatego, że nie wiem. Nie dlatego, że boję się ich reakcji. Nie dlatego, że im nie ufam, ale dlatego, że nie znajdę odpowiednich słów, żeby mogli chodź w małym stopniu mnie zrozumieć.
|
|
 |
Czasem tak ciężko jest komuś powiedzieć, że go się bardzo potrzebuje.
|
|
 |
To chujowe, że mamy tylu znajomych, a nawet przyjaciół, a tak naprawdę nie mamy nikogo.. Kolejna noc płaczu? Tak, na pewno. Dobrze, że nic o tym nie wiesz. Tak jest lepiej, lepiej dla Ciebie.
|
|
 |
[…] Rosła we mnie rozpacz, zatykała mi klatkę piersiową tak, jak kłaki zatykają filtr od odkurzacza, rozpychała mi przełyk, właziła do ust.
|
|
 |
na pewno znasz takie noce, ten destrukcyjny moment,w którym każda myśl waży grubo ponad tonę.
|
|
|
|