głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika aidean

Jak nieprawdopodobnie wyglądają umierające anioły.

pierdol.sie.kocie dodano: 20 maja 2012

Jak nieprawdopodobnie wyglądają umierające anioły.

Coś spektakularnego było w naszym związku. Nawet nie wiem czy mogę nazwać to związkiem   ale tak po prostu to odbierałem. Zapytałbym Cię  czy mogę  lecz wybrałaś. Rozstanie. Rozdzielenie ścieżek  mojej i Twojej. Wracając do nadzwyczajności naszej relacji  byłaś pierwszą osobą  która w tak wielkim stopniu rozumiała moje potrzeby  która trzymała dystans i ani razu nie odważyła się na jakiekolwiek zbliżenie. Czułaś to  a ja widziałem w Twoich oczach  że czujesz. Chciałaś mnie zabić. I gdybyś miała dostęp do prochów  nafaszerowałabyś mnie nimi. Mając heroinę zafundowałabyś mi złoty strzał. Trzymając w ręku nóż wyryłabyś na moim sercu swoje imię. Bo gdzieś podświadomie  oboje wiedzieliśmy  że łączy nas miłość. Cóż za różnica czy do siebie  czy śmierci...?

pierdol.sie.kocie dodano: 20 maja 2012

Coś spektakularnego było w naszym związku. Nawet nie wiem czy mogę nazwać to związkiem - ale tak po prostu to odbierałem. Zapytałbym Cię, czy mogę, lecz wybrałaś. Rozstanie. Rozdzielenie ścieżek, mojej i Twojej. Wracając do nadzwyczajności naszej relacji, byłaś pierwszą osobą, która w tak wielkim stopniu rozumiała moje potrzeby, która trzymała dystans i ani razu nie odważyła się na jakiekolwiek zbliżenie. Czułaś to, a ja widziałem w Twoich oczach, że czujesz. Chciałaś mnie zabić. I gdybyś miała dostęp do prochów, nafaszerowałabyś mnie nimi. Mając heroinę zafundowałabyś mi złoty strzał. Trzymając w ręku nóż wyryłabyś na moim sercu swoje imię. Bo gdzieś podświadomie, oboje wiedzieliśmy, że łączy nas miłość. Cóż za różnica czy do siebie, czy śmierci...?

Jednej rzeczy w klinice nie potrafiłem znieść   wspólnych chwil. Momentów  kiedy w którejś z sali czy w ogrodzie  do którego w końcu zmusili mnie wychodzić  spotykałem ludzi nie takich jak ja  a zupełnie innych. Ja chciałem skończyć z życiem  a im życie odbierano. Ja wyciągałem je jak najmocniej przed siebie i próbowałem rzucić w przepaść. Oni trzymali je kurczowo prosząc o jeszcze trochę czasu...

pierdol.sie.kocie dodano: 20 maja 2012

Jednej rzeczy w klinice nie potrafiłem znieść - wspólnych chwil. Momentów, kiedy w którejś z sali czy w ogrodzie, do którego w końcu zmusili mnie wychodzić, spotykałem ludzi nie takich jak ja, a zupełnie innych. Ja chciałem skończyć z życiem, a im życie odbierano. Ja wyciągałem je jak najmocniej przed siebie i próbowałem rzucić w przepaść. Oni trzymali je kurczowo prosząc o jeszcze trochę czasu...

Poznałem tam masę osób  ale ta jedna   była szczególna. Zbyt krucha na to miejsce  zbyt mała. Potem poznaliśmy jej mamę  która w amoku i przerażeniu całej tej sytuacji  opowiedziała nam całą historię tej dziewczynki  która wcale nie chciała się tam znaleźć   ani tam ani w tym świecie ponad. Cholerne leki  które były zbyt dostępne i które  nieświadoma skutków  połknęła. Przez wszystkie dni obserwowaliśmy  niespotykany tam  błysk w jej niebieskich oczach. Gdy gasły  padał deszcz. Niebo płakało pomyłką Boga  który zabrał dziecko chcące życia.

pierdol.sie.kocie dodano: 20 maja 2012

Poznałem tam masę osób, ale ta jedna - była szczególna. Zbyt krucha na to miejsce, zbyt mała. Potem poznaliśmy jej mamę, która w amoku i przerażeniu całej tej sytuacji, opowiedziała nam całą historię tej dziewczynki, która wcale nie chciała się tam znaleźć - ani tam ani w tym świecie ponad. Cholerne leki, które były zbyt dostępne i które, nieświadoma skutków, połknęła. Przez wszystkie dni obserwowaliśmy, niespotykany tam, błysk w jej niebieskich oczach. Gdy gasły, padał deszcz. Niebo płakało pomyłką Boga, który zabrał dziecko chcące życia.

Dla mnie nie ma przyszłości. Nie widzę jej  jedynie czasem ktoś wspomni o niej  chcąc dodać mi pewności  że muszę starać się o każdą sekundę teraz  żeby później wszystko mi się nie posypało. Nie potrafię. Idę ulicą  marząc by szybko jadące auto nie zauważyło mnie na pasach. Leżę w łóżku po zmroku i zastanawiam się czy może dane będzie mi się nie obudzić. Patrzę z upragnieniem na drzwiczki od kredensu w którym rodzice pozamykali wszystkie leki. Alkohol powylewali. Tak jakby to coś zmieniło  jakbym nie mógł zdobyć wszystkiego sam. Brak mi tylko odwagi na ten drugi raz   bo prócz tego  że było cholernie pięknie poza faktem  iż przeżyłem  musiałem patrzeć na płaczącą matkę  a to gorsze niż jakiekolwiek życie.

pierdol.sie.kocie dodano: 20 maja 2012

Dla mnie nie ma przyszłości. Nie widzę jej, jedynie czasem ktoś wspomni o niej, chcąc dodać mi pewności, że muszę starać się o każdą sekundę teraz, żeby później wszystko mi się nie posypało. Nie potrafię. Idę ulicą, marząc by szybko jadące auto nie zauważyło mnie na pasach. Leżę w łóżku po zmroku i zastanawiam się czy może dane będzie mi się nie obudzić. Patrzę z upragnieniem na drzwiczki od kredensu w którym rodzice pozamykali wszystkie leki. Alkohol powylewali. Tak jakby to coś zmieniło, jakbym nie mógł zdobyć wszystkiego sam. Brak mi tylko odwagi na ten drugi raz - bo prócz tego, że było cholernie pięknie poza faktem, iż przeżyłem, musiałem patrzeć na płaczącą matkę, a to gorsze niż jakiekolwiek życie.

Tam w klinice  stawiam linię między przeszłością i tym co jest teraz  teraźniejszością. Tam poznałem ludzi dla których  tak jak dla mnie  najpiękniej brzmiącym słowem była autodestrukcja. Tam zastanawialiśmy się kto kieruje naszym losem i dlaczego wyrządził nam taką krzywdę  dając dalej żyć. Tam próbowali wpoić w nas wiarę  a tym sposobem pojawił się obraz Boga. Wizerunek tchórza  który jest naszym pierdolonym ojcem  a nie ma dość odwagi by wziąć nas do siebie i po prostu się nami zaopiekować. Tam poczuliśmy tą wspólną więź   chęć zapomnienia. Tam wyimaginowaliśmy sobie śmierć i tam znów nasze serca zaczęły odbierać życie.

pierdol.sie.kocie dodano: 20 maja 2012

Tam w klinice, stawiam linię między przeszłością i tym co jest teraz, teraźniejszością. Tam poznałem ludzi dla których, tak jak dla mnie, najpiękniej brzmiącym słowem była autodestrukcja. Tam zastanawialiśmy się kto kieruje naszym losem i dlaczego wyrządził nam taką krzywdę, dając dalej żyć. Tam próbowali wpoić w nas wiarę, a tym sposobem pojawił się obraz Boga. Wizerunek tchórza, który jest naszym pierdolonym ojcem, a nie ma dość odwagi by wziąć nas do siebie i po prostu się nami zaopiekować. Tam poczuliśmy tą wspólną więź - chęć zapomnienia. Tam wyimaginowaliśmy sobie śmierć i tam znów nasze serca zaczęły odbierać życie.

Odciąłem się na dobre od przeszłości. Definitywnie zerwałem wszystkie te toksyczne znajomości  które podkładały mi kłody pod nogi co dzień. Ludzie nie znają granic. Jad  którym pałają  wypalał mi serce   bo jak się okazało  mam je gdzieś tam i ledwo co je niedawno odratowali  kiedy omal co nie przestało działać. A mogłoby. Miliard błędów  które zdążyłem popełnić dusił mnie każdego poranka i to było jedyne rozwiązanie  zresetować się. Myląc przyciski  omal co się nie wyłączyłem  na zawsze. Ale jestem. Niszczę się już tylko papierosami. Odizolowany od świata i uczuć  wciągam nikotynę. Upojenie. Żyję i jeszcze nie wiem czy to mnie cieszy.

pierdol.sie.kocie dodano: 20 maja 2012

Odciąłem się na dobre od przeszłości. Definitywnie zerwałem wszystkie te toksyczne znajomości, które podkładały mi kłody pod nogi co dzień. Ludzie nie znają granic. Jad, którym pałają, wypalał mi serce - bo jak się okazało, mam je gdzieś tam i ledwo co je niedawno odratowali, kiedy omal co nie przestało działać. A mogłoby. Miliard błędów, które zdążyłem popełnić dusił mnie każdego poranka i to było jedyne rozwiązanie, zresetować się. Myląc przyciski, omal co się nie wyłączyłem, na zawsze. Ale jestem. Niszczę się już tylko papierosami. Odizolowany od świata i uczuć, wciągam nikotynę. Upojenie. Żyję i jeszcze nie wiem czy to mnie cieszy.

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć