|
31 marca NAKURWIAJ! Szkoła wyrzutków! czeeekamy
|
|
|
Trzymaj z dala się od głupot, zachowaj pełen luz. Tutaj niejednemu dragsy z wódą zżarły mózg.
|
|
|
I nie oskarżaj mnie o brak tolerancji, bo toleruję minimum, a ciebie nie ma w mojej skali.
|
|
|
Nie przejmuj się tym, weź zapal trawkę i zajeb cztery sety, zamorduj dwie kobiety i powiedz 'niestety', albo udawaj koleś i powiedz, że to nie ty.
|
|
|
I też czasem tęsknisz i patrzysz w gwiazdy, wasz wzrok krzyżuje się gdzieś wśród galaktyk. Tam nie ma prawdy, tak czasu nie cofniesz. Pozwól sobie zapić, zabić i zapomnieć!
|
|
|
Pomyśl o wszystkich momentach bez wsparcia, pomyśl o przykrościach i o wszystkich starciach i zrozum, że zamknięty rozdział to nowa szansa.
|
|
|
Bo ja jestem alkoholem, którym się upijasz. Jak amfetamina robię tobie w głowie miraż, zmieniam nastroje i klimat, i nie możesz mnie powstrzymać. Uzależniam cie na dobre, może lepiej nie zaczynać.
|
|
|
znów jest źle, znów wracają wspomnie nie wspólnie spędzonych chwil .
|
|
|
Patrzysz na własne marzenia, które spełniają się innym i myślisz jak wiele byś dała za choć jedną rzecz z tych, które tamci mają na co dzień.
|
|
|
Wszystko się pierdoli, a ja ciągle mam nadzieje.
|
|
|
Położyła spać się, gdy łza obmyła twarz jej, kolejny raz zwątpiła w nas i w cały świat i w prawdę. Gdy cały świat kradł im marzenia, świat zabił uczucia, on już nie był tym kim wcześniej, usłyszał, zamilkł, usiadł.
|
|
|
|