 |
przyjdź i przytul, a zaliczę dzień do udanych.
|
|
 |
a ust twoich nie zapomnę nigdy , ale to kurwa nigdy .
|
|
 |
- to alkohol ? - nie sok z gumijagód kurwa .
|
|
 |
Czy jest jakiś sposób, który pozwoli mi zostać w Twoich ramionach ?
|
|
 |
czyż nie elegancko unikałam kłótni, kochanie ?
|
|
 |
w jednorazowej scenerii, bez żadnych zbędnych fanaberii, bez histerii .
|
|
 |
zademonstruj mi dwukropek i gwiazdkę !
|
|
 |
Czy nie wystarczy, że zabrałeś mi serce, że zabrałeś mi życie, że zabrałeś mi miłość ?
|
|
 |
|
zmieniłam się? to prawda. zmieniłam, ale nie zeszmaciłam jak Ty. przytyłam? możliwe, ale poszło mi też w cyckach, Ty najwyraźniej stanęłaś na rozwoju piątoklasistki. zmieniłam wygląd codziennego makijażu? nie, po prostu zaczęłam bardziej podkreślać swoje niebieskie oczy. chodzę w koszulkach o rozmiar za dużych? jasne, to właśnie mi odpowiada. mam zniszczone włosy od nałogowego prostowania? no cóż, nic nie poradzę że nie mam świra na punkcie loczków. nie mam takich kumpli jak Ty - bo mam o niebo lepszych ludzi wokół siebie, którzy niekoniecznie widzą sens w paleniu papierosów w parku, i pijaniu piwa w namiocie. oby dwie się zmieniłyśmy, jednak jedna z nas niekoniecznie na lepsze. /happylove
|
|
 |
|
wpadła do pokoju z rozwaloną wargą i ze stłuczonymi żebrami. upadła na środku pokoju, nie zdołała nawet dotrzeć do łóżka. za drzwi dochodziły krzyki matki, które z sekundy na sekundy cichły. zamknęła oczy i zasnęła z potwornym bólem, który wykrzywiał jej śniadą twarz. po raz kolejny, znowu. znowu te dłonie, które były dla niej całym światem zadały jej cios. wiedziała na co się decyduję. wiedziała czego się podejmuję. jednak wierzyła, była tego pewna że mu pomoże. że wyrwie go z tego, że miłość wygra nade wszystko. jednak z każdym dniem ewidentnie przegrywała z miodowymi tęczówkami i nieodgadnionym spojrzeniem. z tym co w nim siedziało od kilku tygodni. przegrywała z jego słabościami i drugim światem, którego tak bardzo się bała. /happylove
|
|
 |
- skąd my się znamy? - nie wiem, ale fajnie wyglądasz w moich znajomych. / veriolla
|
|
 |
Tak to jest, że mimo dobrej woli wszystko co piękne kiedyś się spierdoli.
|
|
|
|