głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika agusia112

4. Wiem  że są miliardy ludzi na ziemi  ale tylko Ty potrafisz mnie uszczęśliwić. Byłoby tak miło  gdybym mógł w każdym momencie Cię przytulić i obserwować  jak mój świat staję się niewidoczny  bo właśnie trzymam go w uścisku. Dzięki Tobie dowiedziałem się  że czasami wszystko czego potrzebuję to tylko trzymać Twoją ręke i mieć serce  aby Cię zrozumieć. Tylko nigdy nie mów mi  że zniszczyła nas odległość. Gdy dwie osoby są zdenerwowane  ich serca są daleko. Aby pokryć ten dystans muszą krzyczeć  a im bardziej są zdenerwowani  tym bardziej krzyczą. A co dzieje się  kiedy dwoje ludzi się zakocha? Nie krzyczą  ale mówią cicho. Dlaczego? Bo ich serca są bardzo blisko  a odległość między nimi jest mała. Proszę nie denerwuj się na mnie i spraw  abym nie czuł się już winny przez Twoją nieobecność  bo w końcu nadejdzie dzień  że odległość między naszymi miastami nadal będzie taka sama  ale pomiędzy sercami się zwiększy  a wtedy już nigdy nie znajdziemy drogi powrotnej.

przypadkowy dodano: 21 listopada 2013

4. Wiem, że są miliardy ludzi na ziemi, ale tylko Ty potrafisz mnie uszczęśliwić. Byłoby tak miło, gdybym mógł w każdym momencie Cię przytulić i obserwować, jak mój świat staję się niewidoczny, bo właśnie trzymam go w uścisku. Dzięki Tobie dowiedziałem się, że czasami wszystko czego potrzebuję to tylko trzymać Twoją ręke i mieć serce, aby Cię zrozumieć. Tylko nigdy nie mów mi, że zniszczyła nas odległość. Gdy dwie osoby są zdenerwowane, ich serca są daleko. Aby pokryć ten dystans muszą krzyczeć, a im bardziej są zdenerwowani, tym bardziej krzyczą. A co dzieje się, kiedy dwoje ludzi się zakocha? Nie krzyczą, ale mówią cicho. Dlaczego? Bo ich serca są bardzo blisko, a odległość między nimi jest mała. Proszę nie denerwuj się na mnie i spraw, abym nie czuł się już winny przez Twoją nieobecność, bo w końcu nadejdzie dzień, że odległość między naszymi miastami nadal będzie taka sama, ale pomiędzy sercami się zwiększy, a wtedy już nigdy nie znajdziemy drogi powrotnej.

5. Czy wiesz jak bardzo Cię kocham? Policz wszystkie ziarenka piasku  a następnie pomnóż je przez wszystkie krople oceanu. Następnie dodaj do nich wszystkie ciała niebieskie znajdujące się w przestrzeni kosmicznej. Pogubiłaś się w rachunkach? To nic. Zacznij liczyć ponownie  a kiedy zwątpisz w moją miłość to znowu cicho zacznij liczyć od początku i wiedz  że moja miłość do Ciebie nigdy się nie skończy. Boję się  że pewnego dnia obudzisz się rano i po prostu przestaniesz o mnie pamiętać. Błagam  nigdy o mnie nie zapomnij  bo niebo nie ma żadnego sensu  kiedy nie wiem  czy patrzysz w nie ze mną. Legenda głosi  że Słońce i Księżyc zawsze byli w miłości ze sobą  ale nigdy nie mogli być razem  bo Księżyc urodził się przez Słońce. A wiesz co było dalej? Bóg poprzez swoją dobroć stworzył zaćmienie jako dowód  ze nie ma na świecie niemożliwej miłości. Kochanie  nie zabiła nas odległość  zabiła nas miłość.

przypadkowy dodano: 21 listopada 2013

5. Czy wiesz jak bardzo Cię kocham? Policz wszystkie ziarenka piasku, a następnie pomnóż je przez wszystkie krople oceanu. Następnie dodaj do nich wszystkie ciała niebieskie znajdujące się w przestrzeni kosmicznej. Pogubiłaś się w rachunkach? To nic. Zacznij liczyć ponownie, a kiedy zwątpisz w moją miłość to znowu cicho zacznij liczyć od początku i wiedz, że moja miłość do Ciebie nigdy się nie skończy. Boję się, że pewnego dnia obudzisz się rano i po prostu przestaniesz o mnie pamiętać. Błagam, nigdy o mnie nie zapomnij, bo niebo nie ma żadnego sensu, kiedy nie wiem, czy patrzysz w nie ze mną. Legenda głosi, że Słońce i Księżyc zawsze byli w miłości ze sobą, ale nigdy nie mogli być razem, bo Księżyc urodził się przez Słońce. A wiesz co było dalej? Bóg poprzez swoją dobroć stworzył zaćmienie jako dowód, ze nie ma na świecie niemożliwej miłości. Kochanie, nie zabiła nas odległość, zabiła nas miłość.

Im bardziej staram się swobodnie oddychać bez Ciebie  tym mocniejszy ucisk w klatce piersiowej odczuwam. Im częściej koncentruję się na tysiącach innych myśli  tym pojawia się coraz więcej tych o Tobie. Im intensywnie próbuję wymazać wspomnienia  tym więcej szczegółów  naszych planów  marzeń i obietnic wraca mi do pamięci. Im mocniejszą wzbudzam w sobie wiarę w to  że moje uczucie do Ciebie tak naprawdę nie istniało  tym bardziej nasilone stają się palpitacje mojego serca   cholera  to było  naprawdę  i paradoksalnie do całego bólu Twojego autorstwa  wciąż dotąd nie zniknęło.

definicjamiloscii dodano: 20 listopada 2013

Im bardziej staram się swobodnie oddychać bez Ciebie, tym mocniejszy ucisk w klatce piersiowej odczuwam. Im częściej koncentruję się na tysiącach innych myśli, tym pojawia się coraz więcej tych o Tobie. Im intensywnie próbuję wymazać wspomnienia, tym więcej szczegółów, naszych planów, marzeń i obietnic wraca mi do pamięci. Im mocniejszą wzbudzam w sobie wiarę w to, że moje uczucie do Ciebie tak naprawdę nie istniało, tym bardziej nasilone stają się palpitacje mojego serca - cholera, to było, naprawdę, i paradoksalnie do całego bólu Twojego autorstwa, wciąż dotąd nie zniknęło.

Para pieprzonych zdrajców. Dwójka  która od zawsze jest ze mną  nawet teraz  usilnie podąża za mną krok w krok  mamy współdziałać  współgrać  czeka nas jeszcze długa wspólna przyszłość  wykonuje cholerny spektakl buntu. Dwukolorowa para  każda jednostka złożona z dwóch kół. Jedno   czarne zawiera się w drugim  szmaragdowym. Moje oczy. Jedyny narząd  który chce teraz z Tobą porozmawiać  bo jako jedyny ma do powiedzenia coś innego  niż reszta   prawdę. Nie patrz w moje oczy. Nie patrz  bo ulegniesz pod naporem nieopisanego cierpienia  a w konsekwencji ostatecznie zabijesz moje serce. Nie patrz. Odejdź. Zapomnij o tym  że mogę wciąż Cię kochać.

definicjamiloscii dodano: 20 listopada 2013

Para pieprzonych zdrajców. Dwójka, która od zawsze jest ze mną, nawet teraz, usilnie podąża za mną krok w krok, mamy współdziałać, współgrać, czeka nas jeszcze długa wspólna przyszłość, wykonuje cholerny spektakl buntu. Dwukolorowa para, każda jednostka złożona z dwóch kół. Jedno - czarne zawiera się w drugim, szmaragdowym. Moje oczy. Jedyny narząd, który chce teraz z Tobą porozmawiać, bo jako jedyny ma do powiedzenia coś innego, niż reszta - prawdę. Nie patrz w moje oczy. Nie patrz, bo ulegniesz pod naporem nieopisanego cierpienia, a w konsekwencji ostatecznie zabijesz moje serce. Nie patrz. Odejdź. Zapomnij o tym, że mogę wciąż Cię kochać.

Staram się. Zobacz  popatrz na mnie   idę z podniesioną głową  żaden krok nie jest zachwiany  uśmiecham się. Nienawidziłeś moich łez i nie pokazuję Ci ich  wmów sobie  że nie istnieją. Moje szczęście  wyobraź je sobie  ja Ci pomogę. Uśmiechnijmy się do siebie  niestarannie otaczając swoje ciała spojrzeniem. Nie myśl o tym  że Ci mnie brakuje. Nie rób tego  proszę  wiem jak to boli  jak wyniszcza. Nie dopuść do siebie tej destrukcji  która otoczyła już cały mój organizm. Masz sobie poradzić  masz się o mnie nie martwić  masz być po prostu moim znajomym   tak jak założyłeś. Tylko to. Nie miej do mnie pretensji  zabij tą zazdrość  już nie możesz  nie powinieneś. To koniec  definitywny  ja wiem  przecież sam to powiedziałeś. Cholera  gubię się tu już. Tak ciemno. Tak bardzo mi zimno. Tak bardzo mi tu Ciebie brakuje. Nie  nie słyszysz tego. A jeśli   wmów sobie  że to przesłyszenia... tak będzie lepiej.

definicjamiloscii dodano: 20 listopada 2013

Staram się. Zobacz, popatrz na mnie - idę z podniesioną głową, żaden krok nie jest zachwiany, uśmiecham się. Nienawidziłeś moich łez i nie pokazuję Ci ich, wmów sobie, że nie istnieją. Moje szczęście, wyobraź je sobie, ja Ci pomogę. Uśmiechnijmy się do siebie, niestarannie otaczając swoje ciała spojrzeniem. Nie myśl o tym, że Ci mnie brakuje. Nie rób tego, proszę, wiem jak to boli, jak wyniszcza. Nie dopuść do siebie tej destrukcji, która otoczyła już cały mój organizm. Masz sobie poradzić, masz się o mnie nie martwić, masz być po prostu moim znajomym - tak jak założyłeś. Tylko to. Nie miej do mnie pretensji, zabij tą zazdrość, już nie możesz, nie powinieneś. To koniec, definitywny, ja wiem, przecież sam to powiedziałeś. Cholera, gubię się tu już. Tak ciemno. Tak bardzo mi zimno. Tak bardzo mi tu Ciebie brakuje. Nie, nie słyszysz tego. A jeśli - wmów sobie, że to przesłyszenia... tak będzie lepiej.

Nie umiesz mnie już przytulać. Nie masz dla mnie ani grama ciepła. Z trudem zdobywasz się na otoczenie mnie chłodnymi ramionami. Nie potrafisz mnie całować. Wysiłek stanowi subtelny dotyk Twoich warg na moim policzku. Nie patrzysz mi w oczy. Nie ma naszych spojrzeń. Nie ma tamtego dotyku. Nie ma rozmowy. Zatarł się nasz wspólny język. Nie ma słów. Powoli między nami nie ma nic  prócz pustki i jednostronnej tęsknoty.

definicjamiloscii dodano: 19 listopada 2013

Nie umiesz mnie już przytulać. Nie masz dla mnie ani grama ciepła. Z trudem zdobywasz się na otoczenie mnie chłodnymi ramionami. Nie potrafisz mnie całować. Wysiłek stanowi subtelny dotyk Twoich warg na moim policzku. Nie patrzysz mi w oczy. Nie ma naszych spojrzeń. Nie ma tamtego dotyku. Nie ma rozmowy. Zatarł się nasz wspólny język. Nie ma słów. Powoli między nami nie ma nic, prócz pustki i jednostronnej tęsknoty.

Przyjdź i nie gaś ledwo co tlących się świeczek. Nie wyłączaj muzyki. Nie zapalaj światła. Nie zabieraj mi z dłoni papierosa. Przybliż się. Nic nie mów  nie mam siły słuchać. Nie odgarniaj zagubionych kosmyków włosów z mojej twarzy. Nie wycieraj smug tuszu z policzków. Przytul mnie najdelikatniej jak potrafisz i daj umierać. Przeobraziłeś moje życie w katorgę pełną bezdechów  pozwól by śmierć była cudowna.

definicjamiloscii dodano: 12 listopada 2013

Przyjdź i nie gaś ledwo co tlących się świeczek. Nie wyłączaj muzyki. Nie zapalaj światła. Nie zabieraj mi z dłoni papierosa. Przybliż się. Nic nie mów, nie mam siły słuchać. Nie odgarniaj zagubionych kosmyków włosów z mojej twarzy. Nie wycieraj smug tuszu z policzków. Przytul mnie najdelikatniej jak potrafisz i daj umierać. Przeobraziłeś moje życie w katorgę pełną bezdechów, pozwól by śmierć była cudowna.

Pozwalasz sobie na minutę nadziei     na ciche rozmyślania     a potem rozczarowanie ciągnie się za Tobą nie dając zapomnieć    że znowu się spierdoliło

agusia112 dodano: 10 listopada 2013

Pozwalasz sobie na minutę nadziei, na ciche rozmyślania, a potem rozczarowanie ciągnie się za Tobą nie dając zapomnieć, że znowu się spierdoliło

Mała  nie wiem co sobie teraz myślisz  co układasz sobie w głowie  jak planujesz dzisiejszą noc i jutrzejszy dzień  ale posłuchaj   teraz nie możesz się poddać. Teraz dostajesz mocnego kopa po dupie i teraz masz pokazać  że to tylko wybiło Cię ku górze. Ty jesteś tu najważniejsza. Ty się liczysz. Żaden marny człowiek nie będzie majstrował Ci przy sercu jak dzieciak w zabawkach i nie będzie uciekał zaraz po tym  jak coś popsuje. Nie  mała  odwdzięczysz Mu się za to. Tylko wstań. Zdejmij ten rozciągnięty sweter i popraw makijaż. I pokaż  że to Ty decydujesz o własnym życiu.

definicjamiloscii dodano: 9 listopada 2013

Mała, nie wiem co sobie teraz myślisz, co układasz sobie w głowie, jak planujesz dzisiejszą noc i jutrzejszy dzień, ale posłuchaj - teraz nie możesz się poddać. Teraz dostajesz mocnego kopa po dupie i teraz masz pokazać, że to tylko wybiło Cię ku górze. Ty jesteś tu najważniejsza. Ty się liczysz. Żaden marny człowiek nie będzie majstrował Ci przy sercu jak dzieciak w zabawkach i nie będzie uciekał zaraz po tym, jak coś popsuje. Nie, mała, odwdzięczysz Mu się za to. Tylko wstań. Zdejmij ten rozciągnięty sweter i popraw makijaż. I pokaż, że to Ty decydujesz o własnym życiu.

W tej bezsilności zaczynam krzyczeć  zdzieram gardło  lecz wtedy ono  serce ucisza się. Przez chwilę oceniam bez emocji to wszystko i widzę  że w ogóle Ci nie zależy  widzę każdą z tych bajer skierowanych do innych  widzę  że jedyną nadzieję wciąż zapalam ja  dlatego rozmawiamy  spotykamy się czasem i mamy ochotę wrócić do tego wszystkiego  widzę szereg Twoich wad  których nienawidzę  nie potrafię zaakceptować u żadnej innej osoby. Przez kilka minut brzydzę się Tobą  a potem wraca serce.

definicjamiloscii dodano: 9 listopada 2013

W tej bezsilności zaczynam krzyczeć, zdzieram gardło, lecz wtedy ono, serce ucisza się. Przez chwilę oceniam bez emocji to wszystko i widzę, że w ogóle Ci nie zależy, widzę każdą z tych bajer skierowanych do innych, widzę, że jedyną nadzieję wciąż zapalam ja, dlatego rozmawiamy, spotykamy się czasem i mamy ochotę wrócić do tego wszystkiego, widzę szereg Twoich wad, których nienawidzę, nie potrafię zaakceptować u żadnej innej osoby. Przez kilka minut brzydzę się Tobą, a potem wraca serce.

Pójdźmy gdziekolwiek  gdzieś razem. Rozmawiajmy długo i dużo  i o wszystkim  i szczerze  i złap mnie za rękę pomiędzy zdaniami. Ściśnij mocno moją dłoń i uśmiechnij się lekko  a ja uznam  że tak właśnie powinno być. Nie uciekajmy  jeśli zacznie padać. Nauczmy się kochać listopad. Pójdźmy jeszcze na długi spacer i później możemy iść do Ciebie. Zróbmy malinową herbatę i usiądźmy przy kominku na ciepłym kocu. Jeśli nie masz kominka  to wyobrazimy go sobie  to żaden problem. Nie całuj mnie. Jeszcze nie. Będę czuła się bezpiecznie i oprę się o Ciebie. Zasnę  wtedy pozwól mi po prostu spać na swoich kolanach. Możesz pocałować mnie w czoło i pogłaskać po plecach. Uśmiechnij się  jeśli zacznę cicho chrapać. I zacznij mnie kochać.

definicjamiloscii dodano: 9 listopada 2013

Pójdźmy gdziekolwiek, gdzieś razem. Rozmawiajmy długo i dużo, i o wszystkim, i szczerze, i złap mnie za rękę pomiędzy zdaniami. Ściśnij mocno moją dłoń i uśmiechnij się lekko, a ja uznam, że tak właśnie powinno być. Nie uciekajmy, jeśli zacznie padać. Nauczmy się kochać listopad. Pójdźmy jeszcze na długi spacer i później możemy iść do Ciebie. Zróbmy malinową herbatę i usiądźmy przy kominku na ciepłym kocu. Jeśli nie masz kominka, to wyobrazimy go sobie, to żaden problem. Nie całuj mnie. Jeszcze nie. Będę czuła się bezpiecznie i oprę się o Ciebie. Zasnę, wtedy pozwól mi po prostu spać na swoich kolanach. Możesz pocałować mnie w czoło i pogłaskać po plecach. Uśmiechnij się, jeśli zacznę cicho chrapać. I zacznij mnie kochać.

Chcę po prostu zalać kubek wodą  wymieszać wszystko i zjeść ten pieprzony kisiel  nie myśląc o tym jak robiliśmy i jedliśmy go wspólnie. Chcę zasnąć  nie oczekując aż zaczniesz szukać mnie obok siebie  dotykać mnie i tak mocno przytulać. Chcę wymieniać z Tobą uśmiechy  ale nie czuć już palpitacji serca. Chcę pozbyć się pożądania  łaknięcia zarówno rozmów z Tobą jak i wszelkiej fizyczności. Chcę spakować popieprzone sentymenty do walizki i pierwszym samolotem odesłać jak najdalej stąd.

definicjamiloscii dodano: 9 listopada 2013

Chcę po prostu zalać kubek wodą, wymieszać wszystko i zjeść ten pieprzony kisiel, nie myśląc o tym jak robiliśmy i jedliśmy go wspólnie. Chcę zasnąć, nie oczekując aż zaczniesz szukać mnie obok siebie, dotykać mnie i tak mocno przytulać. Chcę wymieniać z Tobą uśmiechy, ale nie czuć już palpitacji serca. Chcę pozbyć się pożądania, łaknięcia zarówno rozmów z Tobą jak i wszelkiej fizyczności. Chcę spakować popieprzone sentymenty do walizki i pierwszym samolotem odesłać jak najdalej stąd.

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć