 |
|
Wiesz jak to jest obudzić się pewnego dnia i uświadomić sobie, że zniszczyło się coś, co dawało szczęście? Ja sobie właśnie to uświadomiłam, że zniszczyłam wszystko, co było prawdziwe między nami… Może było to krótkotrwałe, ale prawdziwe. Dopiero teraz zauważyłam, że zależy mi na Tobie bardziej niż kiedykolwiek, kiedy zaczęłam tęsknić za rozmowami z Tobą o byle czym. Teraz doceniam to wszystko. Sprawiłeś, że naprawdę poczułam się wyjątkowa przez chwilę. To wszystko, co mi powiedziałeś… To racja, że pogubiłam się trochę w tym moim życiu. Wiem , że jesteś kimś wyjątkowym. A teraz mogę Cię tylko przeprosić, że tak późno to dostrzegłam. I nie wiem, co z tym zrobisz, ale miałabym wyrzuty sumienia, gdybym Ci tego nie powiedziała. Przepraszam. / Wozzy
|
|
 |
|
"On nawet Ciebie nie rozumiał. Jesteś fascynująca. Jesteś wybitna. Nigdy nie spotkałem kogoś takiego. On po prostu jest takim samym wałachem jak reszta. Nie potrafił dostrzec tego potencjału. Jesteś najbardziej niesamowitą osobą, jaką poznałem w życiu. Masz olbrzymią inteligencję, potencjał. Wiesz, patrzył na Ciebie, bo fascynowało go coś, czego w ogóle nie rozumiał. Jak monolit w 'Odysei Kosmicznej'. Łapiesz? - poprawiłeś mi tym humor głupku ^^
|
|
 |
|
Nie mam zamiaru więcej bawić się w jakieś zauroczenia, depresje i leczenie paranoi. / Wozzy
|
|
 |
|
I tamtego dnia jak burza wbiegłam do domu. Wybuchając spazmatycznym płaczem, zaczęłam się krztusić z niedowierzania. Kucnęła w przedpokoju kręcąc głową z niedowierzaniem. Zalewała się po raz kolejny łzami, których twórcą był mężczyzna za którego gotowa była skoczyć w ogień. / Wozzy
|
|
 |
|
kocham Cię, bo tylko z tobą potrafię tak swobodnie rozmawiać, jakbym rozmawiała sama ze sobą. bo nigdy nie pozwalasz mi upaść, zawsze pewnie czuwasz przy moim boku. bo nasze kłótnie, to nie kłótnie piętnastolatek, które za plecami wyjawiają sekrety. bo nasza przyjaźń nie ma końca. / Wozzy
|
|
 |
|
mogłabym z Tobą być , tylko po to by móc kopnąć Cię w dupę i patrzeć jak płaczesz /s
|
|
 |
|
nie myślę o Tobie , nie chcę Cię przytulić , nie gościsz już w moich snach , nie tęsknie i nie płaczę po nocach , a kilka miesięcy temu byłeś całym moim światem. kto by się spodziewał , jednak jestem dupkiem w wersji damskiej /s
|
|
 |
|
I mam wiele wad- najpierw robię, potem myślę. Potem uciekam i walczę z umysłem.
|
|
 |
|
I choć czasami cholernie trudno zapomnieć o tym co było, ja i tak jeszcze próbuje. Często zaczynam od nowa, myślę sobie, że może kiedyś zacznie Ci zależeć. Staram się jak idiotka
|
|
 |
|
To smutne, a zarazem tak bardzo frustrujące, że poświęciłaś mu każdą minutę swojego wolnego czasu, byłaś na każde jego zawołanie, gdy było mu źle, martwiłaś się o jego życie, mając gdzieś swoje własne. Byłaś dla niego zawsze i wszędzie.
|
|
 |
|
Każdego dnia zastanawiam się, czy Ty jeszcze o mnie pamiętasz? Czy wspominasz tak samo, jak ja te chwile, w których byliśmy tak cholernie szczęśliwi? Czy czasami żałujesz, że to wszystko tak marnie się skończyło? Czy zdarzają się dni, w których jednak za mną tęsknisz? Czy myślisz o mnie wieczorem, zanim zaśniesz? Czy masz czasem tak, że chciałbyś do mnie zadzwonić, ale nie masz pojęcia co powiedzieć? Czy jeszcze w jakimś stopniu się dla Ciebie liczę? Czy czasem, w chwili słabości, chciałbyś wrócić, ale boisz się mojej reakcji? Powiedz mi, czy nie radzisz sobie, tak samo jak ja?
|
|
|
|