![' Tylko co? Wyduś to w końcu z siebie Tylko.. boję się bo mógłbym się w Tobie zakochać byłbym skończony myślą że Cię stracę gdy będziesz już moja' incalculable](http://files.moblo.pl/0/4/37/av65_43706_wkazdejchwili.jpg) |
'-Tylko co? Wyduś to w końcu z siebie - Tylko.. boję się, bo mógłbym się w Tobie zakochać, byłbym skończony myślą, że Cię stracę gdy będziesz już moja'/incalculable
|
|
!['I chociaż udaję że jest dobrze czuję coraz bardziej to że źle skończę stop. Potrzebny mi oddech bo naprawdę mnie to gówno zabije. Potrzebuję siebie z powrotem' Zeus](http://files.moblo.pl/0/4/37/av65_43706_wkazdejchwili.jpg) |
'I chociaż udaję, że jest dobrze, czuję coraz bardziej to, że źle skończę, stop. Potrzebny mi oddech, bo naprawdę mnie to gówno zabije. Potrzebuję siebie z powrotem'~Zeus
|
|
![Jak się czujesz? Normalnie jak człowiek po amputacji drugiego człowieka uwierają mnie bandaże. Słyszysz? Bandaże mi przeszkadzają w oglądaniu rany Chcesz zobaczyć ranę? Chcę ją wreszcie wydotykać palcem. M.Siwek](http://files.moblo.pl/0/4/37/av65_43706_wkazdejchwili.jpg) |
"- Jak się czujesz? - Normalnie, jak człowiek po amputacji drugiego człowieka, uwierają mnie bandaże. Słyszysz? Bandaże mi przeszkadzają w oglądaniu rany - Chcesz zobaczyć ranę? - Chcę ją wreszcie wydotykać palcem."M.Siwek
|
|
![Wstaję nieznośnie żywa odbieram rzucam słuchawką biorę kolejny łyk kosz wychodzę obieram kierunek nicość biegnę upadając krwawiące kolana porwane rajstopy nieznośnie kusząca bezinteresowny los umieram. incalculable](http://files.moblo.pl/0/4/37/av65_43706_wkazdejchwili.jpg) |
Wstaję nieznośnie żywa, odbieram, rzucam słuchawką, biorę kolejny łyk, kosz, wychodzę, obieram kierunek nicość, biegnę upadając, krwawiące kolana, porwane rajstopy, nieznośnie kusząca bezinteresowny los, umieram./incalculable/
|
|
![Nucę ' Amy czemu masz taką smutną twarz..' i uśmiecham się bo mogę być wysoko ponad ziemią jeszcze kilka dni czas pożegnać siebie Ciebie. Gdyby była wojna byłabym spokojna nie musiałabym wybierać ani myśleć jak tu żyć tylko być ale wojna jest tylko tutaj głęboko pod martwą skórą i pustym wzrokiem ' Amy ściera ścierwo szmata...' kończę. incalculable](http://files.moblo.pl/0/4/37/av65_43706_wkazdejchwili.jpg) |
Nucę '-Amy czemu masz taką smutną twarz..' i uśmiecham się, bo mogę być wysoko ponad ziemią jeszcze kilka dni, czas pożegnać siebie, Ciebie. Gdyby była wojna byłabym spokojna, nie musiałabym wybierać ani myśleć jak tu żyć, tylko być, ale wojna jest tylko tutaj głęboko pod martwą skórą i pustym wzrokiem '-Amy ściera ścierwo szmata...' kończę./incalculable/
|
|
![Jego senny głos ' jest druga w nocy a Ty mówisz tak jakby była trzynasta w dzień jesteś totalnie naspidowana powiedz mi prawdę czemu Ty to robisz czemu dziewczyno wiesz że jesteś dziwna? Za tydzień znów mnie zostawisz i już Cię nie będzie a Ty masz to w dupie to widać w ogóle się nie przejmujesz a mi jest kurwa smutno królewno'. Nie przejmuję białe szczęście wieczny głód kilogramy mniej drżenie mięśni szeroko otwarte oczy idealna czystość umysłu sine ręce zero myśli euforia. incalculable](http://files.moblo.pl/0/4/37/av65_43706_wkazdejchwili.jpg) |
Jego senny głos '-jest druga w nocy, a Ty mówisz tak, jakby była trzynasta w dzień, jesteś totalnie naspidowana, powiedz mi prawdę, czemu Ty to robisz, czemu dziewczyno, wiesz, że jesteś dziwna? Za tydzień znów mnie zostawisz i już Cię nie będzie, a Ty masz to w dupie, to widać, w ogóle się nie przejmujesz, a mi jest kurwa smutno królewno'. Nie przejmuję - białe szczęście, wieczny głód, kilogramy mniej, drżenie mięśni, szeroko otwarte oczy, idealna czystość umysłu, sine ręce, zero myśli , euforia./incalculable/
|
|
![Jak to jest? Czujesz wtedy ulgę? Nie wiem nic nie czuję wyłączam się a to wszystko czego pragnę zaraz po przebudzeniu. incalculable](http://files.moblo.pl/0/4/37/av65_43706_wkazdejchwili.jpg) |
- Jak to jest? Czujesz wtedy ulgę? - Nie wiem, nic nie czuję, wyłączam się, a to wszystko czego pragnę zaraz po przebudzeniu./incalculable/
|
|
![Czy wam też brakuje patrzenia na świat przez oczy dziecka? Kiedy niebo było bardziej niebieskie spojrzenie pełne blasku i szczęścia nie znaliście prawdziwej definicji słów fałszywość zdrada rozczarowanie. Brakuje mi dziecka które nie przejmowało się opinią innych nie musiałam stwarzać pozorów szczęśliwej bo taka właśnie byłam. Zagubiłam się gdzieś w dzisiejszym świecie próbując przystosować się do otoczenia. incalculable](http://files.moblo.pl/0/4/37/av65_43706_wkazdejchwili.jpg) |
Czy wam też brakuje patrzenia na świat przez oczy dziecka? Kiedy niebo było bardziej niebieskie, spojrzenie pełne blasku i szczęścia, nie znaliście prawdziwej definicji słów fałszywość, zdrada, rozczarowanie. Brakuje mi dziecka, które nie przejmowało się opinią innych, nie musiałam stwarzać pozorów szczęśliwej, bo taka właśnie byłam. Zagubiłam się gdzieś w dzisiejszym świecie, próbując przystosować się do otoczenia. /incalculable/
|
|
![Siedziałam na trybunach paląc fajka nie zauważyłam kiedy zbliżył się kolega usiadł obok ' Nie wiedziałem że palisz foczko' rzucił i szturchnął przyjacielsko w ramię ' Foczki czasem wolą zapalić zamiast skręcać innym karki trzymaj.' Siedzieliśmy tak chwilę w ciszy po czym ciekawość kumpla wzięła górę bardzo rzadko można było mnie zauważyć z papierosem ' Ludzie których kochałam jak rodzeństwo się skurwili wycfanili wykorzystali i zostawili dawno temu minął już czas zawieszenia broni planuję zemstę.' odrzuciłam niedopałek w śnieg czułam że jestem gotowa ich zniszczyć rehabilitowałam uczucia ze skutkiem śmiertelnym nie czułam już żalu. Niektóre przeżycia zmieniły mnie nie do poznania. Podniósł się i wyciągnął do mnie rękę ' Pamiętaj że zawsze możesz na mnie liczyć młoda' uśmiechnęłam się i wstałam przy jego pomocy ciesząc się że mam jeszcze wsparcie w chociażby jednej osobie. incalculable](http://files.moblo.pl/0/4/37/av65_43706_wkazdejchwili.jpg) |
Siedziałam na trybunach paląc fajka, nie zauważyłam kiedy zbliżył się kolega, usiadł obok '-Nie wiedziałem, że palisz, foczko' rzucił i szturchnął przyjacielsko w ramię '- Foczki czasem wolą zapalić zamiast skręcać innym karki, trzymaj.' Siedzieliśmy tak chwilę w ciszy, po czym ciekawość kumpla wzięła górę, bardzo rzadko można było mnie zauważyć z papierosem '-Ludzie, których kochałam jak rodzeństwo się skurwili, wycfanili, wykorzystali i zostawili dawno temu, minął już czas zawieszenia broni, planuję zemstę.' odrzuciłam niedopałek w śnieg, czułam, że jestem gotowa ich zniszczyć, rehabilitowałam uczucia ze skutkiem śmiertelnym, nie czułam już żalu. Niektóre przeżycia zmieniły mnie nie do poznania. Podniósł się i wyciągnął do mnie rękę '-Pamiętaj, że zawsze możesz na mnie liczyć, młoda' uśmiechnęłam się i wstałam przy jego pomocy, ciesząc się, że mam jeszcze wsparcie w chociażby jednej osobie./incalculable/
|
|
![Pamiętam przełom godzina prawdy dach bloku smak porażki brak nadziei i ten żal w oku. Właśnie wtedy ... mi nadał kierunek gdy wszystko strzelił chuj i chcesz skakać lepiej spadaj w górę. Jeśli jesteś zdolny do tego by zabić się to jesteś zdolny do wszystkiego. Odwagi postawisz się im. Nie masz nic do stracenia do zdobycia wszystko Bisz](http://files.moblo.pl/0/4/37/av65_43706_wkazdejchwili.jpg) |
"Pamiętam przełom, godzina prawdy, dach bloku, smak porażki, brak nadziei i ten żal w oku. Właśnie wtedy [...] mi nadał kierunek, gdy wszystko strzelił chuj i chcesz skakać - lepiej spadaj w górę. Jeśli jesteś zdolny do tego, by zabić się, to jesteś zdolny do wszystkiego. Odwagi, postawisz się im. Nie masz nic do stracenia, do zdobycia wszystko" Bisz
|
|
![W oczach zbierają się łzy słyszysz tylko wycie sygnału karetki przez telefon i słowa rozmówcy że 'to Twoja wina'. incalculable](http://files.moblo.pl/0/4/37/av65_43706_wkazdejchwili.jpg) |
W oczach zbierają się łzy, słyszysz tylko wycie sygnału karetki przez telefon i słowa rozmówcy, że 'to Twoja wina'./incalculable/
|
|
![Bezustanne uczucie jakby życie trzymało Ci na gardle nogę i podduszało w momentach których najbardziej pragniesz szczęścia. incalculable](http://files.moblo.pl/0/4/37/av65_43706_wkazdejchwili.jpg) |
Bezustanne uczucie jakby życie trzymało Ci na gardle nogę i podduszało w momentach, których najbardziej pragniesz szczęścia./incalculable/
|
|
|
|