 |
|
, nie śnię o twoich oczach , nie myślę o twoim uśmiechu , nie płaczę gdy cię nie widzę , nie kocham twojego zapachu - powiedziała krzyżując palce .
|
|
 |
Tak, masz racje - to ja dałam plame. to ja to popsułam. to ja pozwoliłam Ci odejść. Przyznaje, mam to wszystko na własne życzenie. Nie żale się, nie rządam współczucia. Ale pamiętaj - to Ty nauczyłeś mnie ranić, to Ty pozbawiłeś mnie resztek uczuć. / sarajewooo
|
|
 |
Najbardziej na świecie bałam się burzy. Jednak burza to pikuś, w porównianiu do strachu przed tym, że odejdziesz / sarajewooo
|
|
 |
Znajomi dziwnie mi się przyglądają, kiedy aż ksztusze się ze śmiechu. Tak... dość dawno nie podnosiłam kącików ust ku górze. / sarajewooo
|
|
 |
|
nie chce myśleć. nie teraz. nie w tym momencie. chcę zasnąć, i obudzić się rano z uśmiechem na twarzy. rozumiesz ? zostaw moją psychikę w spokoju. / veriolla
|
|
 |
pierwsza dana przez nas szansa drugiemu człowiekowi jest wyrazem zaufania,
druga- nadziei kolejne- to już tylko naiwności..
|
|
 |
Mówisz: chuj jebany, skurwiel, debil, kretyn. Ale przyznaj, gdyby chciał wrócić, byłabyś najszczęśliwszą osobą na świecie. / sarajewooo
|
|
 |
Nie boję się Ciebie, nigdy nie zrobiłeś mi krzywdy, a to że cała dygam gdy Cię widzę to już inna sprawa./ sarajewooo
|
|
 |
To, że podniosłam poprzeczeke wszystkim tym, którzy chcą zrobić z siebie debili, nie znaczy że możecie ze mnie kpić / Angus, stringi i przytulanki.
|
|
 |
Sobotni późny wieczór. spacerowała bez celu po parku. W uszach słuchawki, na głowie kaptur, oczy czerwieniące się od płaczu. Z daleka zobaczyła grupkę chłopaków, a wśród nich Jego. Przyśpieszyła kroku, by minąć ich bez słowa. Nagle muzyka ucichła, usłyszała znajomy głos. ' głupia kurwa ' rzucone z Jego ust. Zatrzymała się, wyciągnęła słuchawki, zawróciła. ' kurwa powiadasz ? więc jak nazwiesz siebie, skoro kiedyś tę kurwe kochałeś? ' - zapytała pewnie. Nie odpowiedział.' nic już nie powiesz? z kurwami nie gadasz, czy jak? ' - podniosła głos, dając kilka kroków ku niemu. 'widzisz tych ludzi?' - wskazała na jego kumpli.' to dzięki nim jeszcze cie nie zdeptano, bez nich jesteś nikim'. Spuścił wzrok. ' doceń to, że siedzą tu z Tobą. a swoje cenne uwagi na temat mojego kurestwa zostaw dla siebie' - dodała. Odchodząc słyszała tylko jak mamrotał coś pod nosem. Tak - zgasiła go szczerością. / sarajewooo
|
|
 |
Przykro mi kochanie, lato ma to do siebie, że jest gorąco. Biorąc pod uwagę to, że tapeta spłynie Ci nawet w cieniu - radziłabym pozostać w domu. / sarajewooo
|
|
|
|